Na wsparcie odbioru telewizji w nowym standardzie budżet państwa wydał na razie niespełna 14 mln zł.

Na półmetku telewizyjnej przeprowadzki Polacy pobrali ponad 163,4 tys. kodów uprawniających do dofinansowania zakupu nowego telewizora lub dekodera. Świadczenia mają pomóc w dostosowaniu się do nowego sposobu emisji telewizji naziemnej. Przenosi się ona bowiem w tym roku na inne częstotliwości – zwalniając miejsce na potrzeby szybkiego internetu i przechodząc jednocześnie na nowocześniejszy standard techniczny (DVB-T2/HEVC).
Dla telewidzów odbierających sygnał z anten naziemnych oznacza to wyższą jakość obrazu i dźwięku, a w przyszłości także dostęp do większej liczby kanałów. Jednak posiadacze starszych modeli telewizorów mogą z tego powodu stracić możliwość oglądania kilkunastu stacji, w tym TVN, Polsatu i TV Puls (zmiana nie wpływa na odbiór kanałów za pośrednictwem sieci kablowych i platform satelitarnych).
Wyłącznie z anten naziemnych korzysta prawie jedna trzecia gospodarstw domowych w Polsce (ok. 4,44 mln). Jeszcze w ub.r. szacowano, że ponad połowa z nich może mieć problem z obsługą nowego standardu telewizji, stąd rządowy program dopłat. Wynoszą one 100 zł (w przypadku dekodera do starego telewizora) lub 250 zł (na nowy telewizor) i są wydawane od 21 marca każdemu gospodarstwu domowemu, które złoży wniosek, deklarując, że sytuacja materialna nie pozwala mu samodzielnie ponieść kosztów zakupu odbiornika cyfrowego.
Na początku zainteresowanie było umiarkowane. W pierwszym tygodniu funkcjonowania programu złożono ok. 17,5 tys. wniosków. W drugiej połowie kwietnia ich liczba przekroczyła już 100 tys. Obecnie z pobranych 163,4 tys. kodów (stan na 9 maja) zrealizowano prawie 70 proc. Ponad trzy czwarte wniosków telewidzowie złożyli w placówkach Poczty Polskiej (125 tys.), pozostałe przez internet.
Wśród dofinansowanych zakupów dominują dekodery – prawie 97,5 tys. sztuk (ponad 85 proc. zrealizowanych kodów). Ponieważ jednak stawka na telewizory jest wyższa, to niespełna 17 tys. sztuk tych urządzeń odpowiada za 30 proc. z kwoty 13,9 mln zł przeznaczonej dotychczas na dopłaty. Zakupy z rządowym wsparciem można robić tylko w firmach zarejestrowanych w tym programie. Obecnie jest to 942 przedsiębiorców, prowadzących ponad 3 tys. punktów sprzedaży.
Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska (ZCP) zrzeszającego producentów i dystrybutorów urządzeń RTV, uważa, że mimo wciąż niewielkiego udziału telewizorów w dofinansowanych zakupach dopłaty przyczyniają się do ożywienia tego rynku. – Widzimy, że odsetek wykorzystania kodów na telewizory stale rośnie – mówi Kanownik. Z informacji, jakie ZCP zebrał od producentów, wynika, że średni wzrost sprzedaży przekroczył już 10 proc. – Dopłaty stanowią więc istotny impuls dla rynku – dodaje i podkreśla, że telewizory dołączyły do programu z opóźnieniem.
W pierwszej wersji ustawy o dofinansowaniu w ogóle ich nie było. Zostały dołączone po postulatach branży, argumentującej, że faworyzowanie dekoderów źle się odbije na polskim PKB, gdyż są produkowane za granicą (głównie w Azji). W przypadku telewizorów największym dostawcą w Europie jest Polska.
Ponadto w pierwszych dniach wydawania kodów świadczenie na telewizor wynosiło 100 zł, było więc mniej zachęcające niż obecnie. Z tej niższej dopłaty na telewizor skorzystały tylko 234 osoby. – Największego zainteresowania spodziewamy się w końcu maja i w czerwcu, ponieważ wtedy odbędą się największe wyłączenia starego standardu emisji – stwierdza prezes ZCP.
Telewizyjna przeprowadzka (wyłączenie sygnału w DVB-T i przejście na DVB-T2) odbywa się bowiem etapami. 28 marca objęła południowo-zachodnią część Polski (województwo lubuskie i dolnośląskie), a 25 kwietnia północno-zachodnią (województwa: zachodniopomorskie, pomorskie, wielkopolskie i kujawsko-pomorskie oraz niewielką część Mazowsza). Przed nami jeszcze dwa etapy. 23 maja nastąpi zmiana w południowo-wschodniej części kraju (województwa: łódzkie, świętokrzyskie, śląskie, opolskie, małopolskie i podkarpackie), a 27 czerwca w północno-wschodniej (województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, mazowieckie z Warszawą i lubelskie).
Najwięcej kodów jest realizowanych tam, gdzie nowy standard telewizji już włączono. Przoduje Wielkopolska (ponad 20 tys. transakcji), woj. kujawsko-pomorskie (17 tys.) i dolnośląskie (16 tys.).
Z badania Krajowego Instytutu Mediów wynika, że w województwach objętych pierwszym etapem wyłączeń gotowość do odbioru telewizji w nowym standardzie wykazuje już trzy czwarte gospodarstw domowych korzystających wyłącznie z sygnału naziemnego.
Program dofinansowania będzie realizowany do końca tego roku. Zmiana standardu emisji nie dotyczy kanałów naziemnych Telewizji Polskiej, którym Urząd Komunikacji Elektronicznej przesunął termin przeprowadzki do końca 2023 r. Zrobił to na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w związku z wojną w Ukrainie. Chodzi m.in. o zaangażowanie TVP w Regionalny System Ostrzegania. ©℗