Ujawnienie daty publikacji artykułu relacjonującego pogłoski na temat spółek notowanych na giełdzie jest zgodne z prawem. Warunek – krok taki musi być konieczny do wykonywania działalności dziennikarskiej i zgodny z zasadą proporcjonalności. Uznał tak wczoraj Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Sprawa dotyczyła dwóch artykułów o spodziewanym złożeniu publicznych ofert przejęcia akcji znanej spółki. Ukazały się one na stronie internetowej „Daily Mail”.
Pierwszy tekst, opublikowany wieczorem 8 czerwca 2011 r., mówił o możliwej ofercie przejęcia akcji za cenę, która o 86 proc. przewyższała notowania tych papierów w chwili zamknięcia sesji giełdowej. W efekcie następnego dnia cena akcji znacznie podskoczyła.
Natomiast rok później, wieczorem 12 czerwca 2012 r., ukazał się artykuł o innym możliwym przejęciu. Dalszy scenariusz był podobny – notowania po raz kolejny poszybowały. Tym razem rzekomo zainteresowany podmiot zdementował plotkę.
Okazało się jednak, że tuż przed ukazaniem się obydwu artykułów kilku mieszkańców Wielkiej Brytanii kupiło odpowiednie akcje i sprzedało je następnego dnia z zyskiem. Analiza połączeń telefonicznych dokonana przez francuski urząd ds. rynków finansowych (AMF) wykazała, że osoby te kontaktowały się z autorem tekstów w dniach publikacji. Byli to analitycy finansowi, z którymi dziennikarz od lat współpracował, przygotowując artykuły na tematy związane z rynkiem kapitałowym. W co najmniej jednym przypadku ekspert, wkrótce po zakończeniu rozmowy telefonicznej, zadzwonił do swojego maklera, który następnie złożył zlecenie kupna papierów wartościowych omawianych w artykule.
AMF uznała, że dziennikarz poinformował swoich rozmówców o zbliżającej się publikacji, co może stanowić informację poufną. Z tego względu organ nałożył na niego karę pieniężną w wysokości 40 tys. euro. Kary finansowe za wykorzystywanie informacji poufnych nałożono też na nabywców papierów wartościowych.
Dziennikarz odwołał się od tej decyzji, a sąd rozpoznający sprawę zwrócił się do TSUE o wykładnię unijnych przepisów dotyczących wykorzystywania informacji poufnych. Sąd przede wszystkim chciał wiedzieć, czy informację o zbliżającej się publikacji artykułu prasowego relacjonującego pogłoskę rynkową można uznać za informację poufną, która jest objęta zakazem ujawniania. Druga kwestia dotyczyła wyjątków od tego zakazu w szczególnym kontekście działalności dziennikarskiej.
Zdaniem TSUE wiadomość dotycząca zbliżającej się publikacji artykułu na temat pogłoski rynkowej może stanowić informację „precyzyjną”, a tym samym wchodzić w zakres pojęcia „informacji poufnej”. Zwłaszcza jeżeli zawiera wzmiankę o cenie, po której mają zostać zakupione papiery wartościowe. Jednak ujawnienie informacji poufnych do celów dziennikarskich może być uzasadnione wolnością prasy i wolnością wypowiedzi. Cele dziennikarskie mogą obejmować czynności dochodzeniowe na potrzeby przygotowywania publikacji przeprowadzane przez dziennikarza po to, aby zweryfikować pogłoski.

orzecznictwo

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 marca 2022 r. w sprawie C-302/20 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia