Gigant sprzedaży internetowej Amazon wypowiedział w niedzielę swoją platformę internetową prawicowemu serwisowi społecznościowemu Parler motywując to "pogwałceniem zasad". Wcześniej serwis usunęły ze swoich sklepów internetowych Apple i Google.
Amazon, należący do miliardera Jeffa Bezosa, wymówił swoje usługi serwisowi z bardzo krótkim wyprzedzeniem. Jeśli Parler nie znajdzie partnera do współpracy do poniedziałku do godz. 9 rano czasu polskiego, straci możliwości dalszego funkcjonowania.
Zarówno Amazon jak i Apple i Google oskarżają serwis o rozpowszechnianie treści nawołujących do aktów przemocy, po ataku na Kapitol zwolenników prezydenta Donalda Trumpa w ub. środę.
Serwis Parler został założony w 2018 r. przez informatyka Johna Matze, Jareda Thomsona oraz republikańską donatorkę Rebekę Mercer. Deklaruje się jako bezstronne medium społecznościowe. Szybko jednak zdobył dużą popularność wśród zwolenników prezydenta Donalda Trumpa i prawicowych konserwatystów.
Oskarżali oni już od dłuższego czasu Twittera i Facebooka o cenzurowanie ich postów.
Jak pisze agencja AFP nazajutrz po tym jak Twitter zablokował bezterminowo konto prezydenta Trumpa, częstotliwość korzystania z Parler znacznie wzrosła.
Z serwisu korzysta m. in. republikański senator Ted Cruz, którego obserwuje 4,9 mln osób oraz gospodarz programów telewizji Fox News Sean Hannity (ok. 7 mln obserwujących). Sam Trump nie miał dotychczas konta w tym serwisie.
>>> Polecamy: Rok 2021 w lotnictwie cywilnym: Ultra tanie bilety, maseczki, krótsze trasy i podbój kosmosu