Wpływ piractwa na polską gospodarkę zbadała firma PwC razem ze stowarzyszeniem Sygnał. Wyniki badania są zatrważające.
Przede wszystkim Polska jest liderem jeśli chodzi o korzystanie z pirackich materiałów wideo. Przeciętny polski internauta w 2013 roku skorzystał z pirackich plików wideo 17,6 raza. To więcej niż przeciętny internauta z Europy Zachodniej i świata zachodniego razem wzięci (odpowiednio 11,7 i 5,5).
Badani najwięcej czasu poświęcają na oglądanie filmów z nielegalnych źródeł (13 godzin miesięcznie), a najmniej na oglądanie sportu (3,5 godziny miesięcznie). W ciągu roku, poprzez nielegalne źródła następuje 400-500 milionów odtworzeń filmów, 650-750 milionów odtworzeń odcinków seriali oraz 150-180 milionów odtworzeń transmisji sportowych. Porównanie szacunków z innymi źródłami wskazuje, że skala piractwa treści wideo w Polsce w większości badań jest zbliżona i wynosi od 7 do 10 milionów internautów.
Warto również przywołać jedną z nielicznych statystyk pochodzących bezpośrednio od źródła. Jeden z serwisów oferujących nielegalny dostęp do treści wideo informował w 2013 roku, że w jeden weekend odnotował 700 tysięcy unikalnych użytkowników, którzy wygenerowali blisko 8 milionów odsłon. Należy wspomnieć, że – według sieciowych danych ruchowych – serwis ten zamykał pierwszą 9 najpopularniejszych w polskim internecie serwisów oferujących nielegalny dostęp do treści wideo. Obecnie, z serwisów umożliwiających nielegalny dostęp do treści regularnie korzysta ok. 7,5 mln Polaków. Trend ten będzie się pogłębiał.
Według analityków PwC wzrost wartości rynku dostępu do treści wideo poprzez Internet, a także wzrost wartości rynku reklamy online oszacowano możliwe tempo wzrostu piractwa na poziomie między 29% a 54% rocznie. Na bazie przedstawionego modelu przepływów, analizując bilans zysków i strat można postawić silną hipotezę, że piractwo oddziałuje na polską gospodarkę negatywnie. W skrajnym scenariuszu, gdyby całość ruchu klienckiego, a co za tym idzie całość wpływów z płatności i reklam, przeniosła się do serwisów umożliwiających nielegalny dostęp, legalne kanały dystrybucji nie miałyby racji bytu. W konsekwencji również finansowanie utraciliby producenci, twórcy, pośrednicy w sprzedaży praw i wiele innych podmiotów. Tym samym byłoby wielu stratnych w gospodarce
a niewielu beneficjentów.
Co ciekawe, nie wszyscy którzy korzystają z serwisów pirackich, korzystają z nich za darmo. Mediana wydatków osób płacących za treści wideo oglądane na nielegalnych serwisach: 10,6 PLN miesięcznie Średnia wydatków osób płacących za treści wideo oglądane na nielegalnych serwisach: 14,8 PLN miesięcznie. Według twórców raportu większość z tych, którzy wysyłają tzw. smsy premium, by móc korzystać z serwisów, mają przeświadczenie, że jest to źródło legalne. Wniosek jaki płynie z badania jest tak, że Polacy korzystają z pirackich serwisów wideo głównie ze względu na bogaty wybór materiałów. 37 proc. badanych zadeklarowało, że gdyby te same treści były dostępne legalnie, byliby skłonni zapłacić za dostęp do nich.
Obecne wpływy na rynku produkcji i dystrybucji treści wideo w Polsce wynoszą ponad 10 mld złotych rocznie, z czego ok. 2/3 pochodzi z płatności bezpośrednich a 1/3 z przychodów reklamowych. Pieniądze te pozwalają funkcjonować szerokiej gamie podmiotów – platformom, kanałom telewizyjnym, producentom, twórcom, a także wielu branżom współpracującym. Dzięki tym środkom przedstawiciele branży mogą inwestować w produkcje własne, nabywać treści polskie i zagraniczne, zwiększać zatrudnienie oraz inwestować w rozwój infrastruktury.
Pojawienie się serwisów umożliwiających nielegalny dostęp do treści powoduje zmiany w strukturze przepływów finansowych pomiędzy podmiotami. W krótkim okresie głównymi tracącymi są podmioty oferujące legalny dostęp do treści – kina, platformy kablowe i satelitarne, kanały telewizyjne czy legalne serwisy VOD. W dalszej perspektywie tracą także kolejne podmioty w łańcuchu powiązań: producenci, twórcy i podmioty wspierające produkcję, a także skarb państwa.
Wartość utraconego w skutek piractwa PKB w 2013 na poziomie 500-700 mln PLN, z czego między 170m PLN a 250 m PLN traci bezpośrednio Skarb Państwa. Ponadto, ograniczenie piractwa mogłoby spowodować utworzenie dodatkowych 6000-6500 miejsc pracy.