Zaczynamy odwracać wzrok od telewizorów i kierować go na tablety. Reklamodawcy już to wykorzystują
Mobilna rewolucja nie omija telewizji i jej odbiorców. Nawet rolnicy chcą oglądać ulubione programy na urządzeniach przenośnych. To nie żart. W badaniu przeprowadzonym przez Corporate Profiles Consulting (na zlecenie UPC) zadeklarowała tak połowa ankietowanych z tej grupy. Jeszcze większe zainteresowanie mobilną telewizją wyrażają przedsiębiorcy – deklaruje je 86 proc. z nich.
Zebrane dane pokazują, że po wymianie telewizorów kineskopowych na płaskie nadszedł czas na kolejne zmiany. Obecnie 42 proc. respondentów chciałoby oglądać programy na telewizorze z dostępem do internetu. Dzięki temu mogą korzystać z platform wideo na żądanie (VoD). Mogliby także na smartfonach, ale one mają za małe wyświetlacze. – Widzowie chętnie rejestrują aplikację HBO GO na wielu urządzeniach, w tym smartfonach i tabletach, ale w praktyce najczęściej korzystają z niej na laptopach i telewizorach. Kontent premium jest więc nadal bardzo chętnie oglądany na dużym ekranie – uważa Agnieszka Niburska, odpowiedzialna w HBO za PR.
Z telewizorów najłatwiej rezygnują młodzi ludzie. 76 proc. osób w wieku 19–24 lata chciałoby oglądać programy telewizyjne na ekranie laptopa, a blisko połowa w smartfonie lub na tablecie. Także wśród Polaków w wieku średnim (35–50 lat) nie brak takich, którzy do oglądania telewizji wybiorą tablet (30 proc.) czy smartfon (jedna piąta ankietowanych).
Chociaż telefony są najmniej chętnie wykorzystywane do VoD (używa ich do tego 14 proc. użytkowników w wieku 18–49 lat), to takie płatne serwisy w swojej ofercie mają już sieci Orange i Plus. A jak dowiedział się DGP, w listopadzie dołączy do nich T-Mobile, który podpisał właśnie umowę z dostawcą treści. Filmy na życzenie mają być dostępne za stałą opłatę doliczaną do abonamentu. Nie wiadomo jeszcze, czy zużyty w ten sposób transfer danych uszczupli pakiet internetowy.
Nowe technologie sprawiają, że telewizję coraz częściej oglądamy przy okazji wykonując inne czynności. Jesteśmy w stanie skoncentrować uwagę na kilku ekranach jednocześnie. Ponad dwóm trzecim Polaków w wieku 15–50 lat w trakcie oglądania telewizji zdarza się rozmawiać przez telefon lub smartfon (69 proc.), odbierać lub wysyłać SMS-y lub MMS-y (66 proc.) albo korzystać z komputera lub laptopa (67 proc.). Potwierdza to też tegoroczne badanie domu mediowego MEC, z którego wynika, że ponad połowa internautów równocześnie ogląda program telewizyjny i patrzy na ekran telefonu.
Znajduje to odzwierciedlenie w strategiach marketingowych – ponad połowa reklam telewizyjnych w Polsce zawiera odesłania do internetu. – Reklamodawcy wiedzą, że zaproszenie na stronę internetową czy Facebooka przekazane w reklamie telewizyjnej trafia na bardzo podatny grunt. Jest duże prawdopodobieństwo, że widz właśnie zerka na ekran swojego smartfonu lub tableta – tłumaczy Joanna Nowakowska z domu mediowego MEC.
OPINIA
Olgierd Dobrzyński country manager central Europe w Discovery Networks CEEMEA
Żyjemy w rzeczywistości wieloekranowej, gdzie nie ogranicza nas ani miejsce, ani pora emisji. Nasze analizy także wskazują, że choć telewizja nadal odgrywa dominującą rolę, coraz częściej konsumenci, szczególnie ci młodsi, migrują pomiędzy różnymi urządzeniami, szukając istotnych dla nich treści.
Z przeprowadzonego na nasze zlecenie badania wynika, że obecnie już 46 proc. polskich widzów wykorzystuje nowe media do poszukiwania dodatkowych informacji o oglądanym programie telewizyjnym, a 15 proc. dyskutuje o programie w mediach społecznościowych jeszcze w czasie jego trwania. Telewizja musi adaptować się do tych zmian i towarzyszyć widzowi w podróży między różnymi platformami.
Przykładem adaptacji telewizji do rzeczywistości wieloekranowej jest zorganizowana przez nas akcja podczas emisji pierwszego odcinka nowej serii „In vitro – 9 miesięcy później”. Widzowie TLC mieli okazję rozmowy z ekspertem ds. leczenia niepłodności. Za pośrednictwem oficjalnej strony TLC Polska na Facebooku fani programu oraz wszyscy zainteresowani tematem mogli przez godzinę zadawać pytania dotyczące terapii, dzielić się swoimi wątpliwościami oraz refleksjami, a ekspert na bieżąco udzielał odpowiedzi. Najciekawsze pytania i odpowiedzi były wyświetlane w czasie rzeczywistym na ekranach telewizorów podczas trwania programu, oferując widzom wyjątkową szansę bieżącego śledzenia dyskusji.