Mimo niepokoju, jaki wiosną wzbudził rządowy projekt nowelizacji ustawy abonamentowej, exodus użytkowników płatnej telewizji nie nastąpił. Ci, którzy odstępują od umów, przeważnie odchodzą do internetu albo robią to z oszczędności
Nowe przepisy miały wciągnąć operatorów kablówek i platform satelitarnych do systemu rejestracji odbiorników. Osoby uchylające się dziś od płacenia abonamentu zostałyby w ten sposób namierzone.
– Abonenci byli zaniepokojeni, wytworzyła się atmosfera niepewności – przekonuje Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (PIKE) zrzeszającej sieci kablowe. Operator kablowy Multimedia Polska informował w kwietniu, że klienci zaczynają z tego powodu rezygnować z usługi telewizyjnej. – Telefonów z pytaniami było jednak znacznie więcej niż rzeczywistych rezygnacji – mówi dziś Straszewski. A odkąd projekt utknął w sejmowej zamrażarce, większość abonentów się uspokoiła, choć – jak informuje Krzysztof Stefaniak z sieci kablowej Vectra – nadal są pytania o konsekwencje nowelizacji. Statystyki operatora nie wskazują jednak odchyleń z tego powodu. – Dotychczas nie zaobserwowaliśmy zmian w zachowaniu abonentów dotyczących zawierania nowych umów czy rezygnacji z usług – stwierdza Stefaniak.
Wolą internet
W badaniu agencji MEC zrealizowanym na próbie tysiąca telewidzów z dostępem do internetu deklarację rezygnacji z płatnej telewizji w razie znowelizowania ustawy złożyło 16 proc. klientów kablówek i 17 proc. klientów platform satelitarnych. O rozważeniu takiego kroku mówiło odpowiednio 39 i 38 proc. Natomiast 29 proc. i 25 proc. stwierdziło, że nie wpłynie to na ich relacje z operatorem.
/>
Jak wskazuje badanie Scout przeprowadzone na próbie 2 tys. internautów przez dom mediowy MullenLowe MediaHub, najmłodsi odbiorcy, w wieku 15–24 lat, rezygnują z telewizji kablowej lub satelitarnej przede wszystkim dlatego, że wszystko, co chcą oglądać, jest w internecie. Jest to także najczęstsza przyczyna wypowiedzenia abonamentu kablówki lub platformy satelitarnej w przypadku osób mających od 35 do 44 lat. Natomiast najstarsi, mający 55 i więcej lat, rezygnację z płatnej telewizji najczęściej uzasadniali tym, że ich na nią nie stać (14 proc. odpowiedzi) oraz że nie jest warta swojej ceny – 13 proc.
– Internet odbiera użytkowników telewizji, zwłaszcza tych młodszych, którzy znajdują w sieci wszystkie interesujące ich treści – komentuje Lucyna Koba, wicedyrektor zarządzająca domu mediowego MullenLowe MediaHub. – Pamiętajmy jednak, że na rezygnację z płatnej telewizji decyduje się mniej niż 10 proc. abonentów. Ten wskaźnik utrzymuje się na podobnym poziomie od kilku lat. Tylko w 2012 r. nastąpiło większe tąpnięcie, bo po cyfryzacji telewizji naziemnej przybyło kanałów bezpłatnych. Dlatego pozycja telewizji kablowej i satelitarnej pozostaje mocna – mówi Lucyna Koba.
Przekaz na żywo
Z badania Scout wynika, że najczęstszym powodem opłacania abonamentu płatnej telewizji jest – niezależnie od wieku – dostęp do programów na żywo. – Przy czym chodzi tu nie tylko o transmisje, takie jak mecze czy festiwale, lecz także o premierowe odcinki seriali – wyjaśnia Lucyna Koba z MullenLowe. Taką motywację ma 58 proc. mężczyzn i 42 proc. kobiet. W podziale na grupy wiekowe na dostępie do programów na żywo zależy osobom w wieku od 45 do 54 lat – 47 proc. Wśród osób mających 15–24 lata jest to 43 proc., w grupach wiekowych 25–34 i 55+ – po 36 proc., a w grupie od 35 do 44 lat – 35 proc.
Często wskazywaną przyczyną jest również obawa, że inne metody uzyskania dostępu do telewizji okażą się zbyt skomplikowane. Najczęściej powołują się na to dwie najmłodsze z badanych grup wiekowych – do 24 i do 34 lat – padło w nich odpowiednio 21 i 23 proc. takich odpowiedzi. Powód ten podało też 20 proc. osób mających 55 i więcej lat.