Profesjonalna rekrutacja kadry medycznej

Placówki systemu ochrony zdrowia w Polsce od lat borykają się z wieloma problemami, w tym z niedofinansowaniem świadczeń i brakami kadrowymi, co nasiliło się po pandemii, kiedy miejsca pracy zmieniło wielu lekarzy, a liczne oddziały szpitalne utraciły specjalistów. Braki w wielu miejscach są widoczne do dziś i trzeba je pilnie uzupełniać. Dzięki wprowadzonej 3 lata temu ustawie, która pozwala sprowadzać lekarzy spoza Unii Europejskiej bez konieczności równoczesnego nostryfikowania dyplomu, udało się pozyskać już kilka tysięcy lekarzy.

Łączeniem potrzeb poszczególnych placówek medycznych z chętnymi do zmiany miejsca pracy lekarzami zajmuje się w Polsce jedna z najbardziej doświadczonych agencji pośrednictwa w tej branży – Ackermann Care Sp. z o.o.

Ackermann Care specjalizuje się w pozyskiwaniu wykwalifikowanej kadry medycznej do pracy na terenie Polski i innych krajów Europy. Zniesione ograniczenie w pozyskiwaniu medyków spoza Unii Europejskiej pozwala na sprowadzanie specjalistów również z innych zakątków świata. Do placówek kierowani są doświadczeni i kompleksowo przygotowani do pracy lekarze. To korzystne dla ośrodków ochrony zdrowia, które poszukują pracowników konkretnych specjalizacji. Otrzymują one optymalne oferty kandydatów zgodnie ze swoimi potrzebami i oczekiwaniami. Ackermann Care z kolei wspiera ich w szybkim zaadaptowaniu się w nowym środowisku, dokształceniu się w zakresie języka, nostryfikacji dyplomu, pozyskaniu niezbędnych uprawnień, a także znalezieniu miejsca zamieszkania, szkół i przedszkoli dla dzieci lekarzy.

Transparentność i odpowiedzialność

ikona lupy />
Mikołaj Akerman, Prezes Zarządu w Spółkach Ackermann Care oraz MPS / fot. materiały prasowe

– Wyszukujemy nie tylko pojedynczych specjalistów, ale bierzemy również udział w pozyskiwaniu kadry dla całych oddziałów. Posiadając już dwuletnie doświadczenie w rekrutacji dla szpitali, podjęliśmy się współtworzenia w Bartoszycach oddziału udarowego. Jednocześnie, będziemy promować tę placówkę jako miejsce, w którym warto pracować, a same Bartoszyce – jako dobre miasto do życia. Bliskość wschodniej granicy sprawia, że naturalną konsekwencją jest kierowanie naszej oferty m.in. do lekarzy z Białorusi czy Ukrainy, którzy są zainteresowani zamieszkaniem w Polsce właśnie w takich mniejszych ośrodkach miejskich. Stąd też naszymi głównymi kontrahentami są z reguły małe i średnie szpitale powiatowe, gdzie funkcjonują oddziały internistyczne, chirurgia i SOR-y, ale też i inne, np. ginekologiczno-położnicze – mówi Mikołaj Akerman, Prezes Zarządu Ackermann Care, który rekrutacją zajmuje się od blisko 20 lat. Dziś specjalizuje się w branży medycznej, ale pozyskiwał również fachowców innych zawodów, np. polskich cieśli i stolarzy do pracy na Korsyce czy egzotycznych Karaibach.

Firma potrafi obiektywnie ocenić aktualną sytuację w zakresie potrzeb danego szpitala. Zdarza się, że placówka zgłasza chęć zatrudnienia specjalisty, ale jeśli po dokonanej analizie okazuje się, że dany oddział prawdopodobnie nie będzie miał racji bytu, Ackermann Care odpowiedzialnie odstępuje od rekrutacji pracowników. – To są osoby, które porzucają swoje dotychczasowe życie. Zmiana miejsca pracy niejednokrotnie wiąże się z przeprowadzką do odległego miasta wraz z całą rodziną. Musimy być pewni, że praca, którą podejmą, będzie stała i da im perspektywę długoletniego rozwoju. Na szczęście bardzo rzadko zdarzają się nieudane rekrutacje, a w każdym takim przypadku odbywa się analiza, zdefiniowane zostają wnioski tak, by przy kolejnym zadaniu uniknąć błędów. Jeśli dany lekarz ma się przeprowadzić np. do wspomnianych wcześniej Bartoszyc, to musi w tym widzieć sens i postrzegać to miejsce jako atrakcyjne do życia i pracy – zaznacza Mikołaj Akerman.

Profesjonalna rekrutacja personelu medycznego to trudna i odpowiedzialna praca, na którą zarządy szpitali z reguły nie mają czasu. To zaś negatywnie wpływa na terminowość realizowanych świadczeń medycznych czy uruchomienia nowych oddziałów. Procedury się przedłużają, a pacjenci nie mogą czekać. – Rekrutacja lekarzy to złożony proces, który musi uwzględniać nie tylko aspekty zawodowe, ale i wiele osobistych czynników. Niektóre z nich nieoczekiwanie okazują się być bardzo korzystne dla polskiego rynku pracy. Przykładowo, lekarze z Białorusi są w zdecydowanej większości wyznania prawosławnego. Ich święta wypadają w innym terminie niż katolickie, co pozwala na wymienne uzupełnianie się personelu podczas świątecznych dyżurów – podkreśla prezes Ackermann Care.

W procesie rekrutacji wnikliwie analizowane są także informacje pozyskane od potencjalnego pracodawcy. – Podczas spotkań z ordynatorami dokładnie wsłuchujemy się w przedstawianą charakterystykę danego szpitala, oddziału, pracujących tam osób, pozyskujemy wiedzę na temat oczekiwań i wymagań. Z drugiej strony, mamy okazję do przedstawienia całego procesu rekrutacyjnego, wyjaśnienia zawiłości legalizacyjnych i prawnych oraz koniecznych zadań, które musi zrealizować szpital – mówi M. Akerman.

Jak największą ilość informacji chcą pozyskać również zainteresowani podjęciem pracy lekarze. Ci przyjeżdżający z innych miast, a zwłaszcza zza granicy, chcą wiedzieć, gdzie zostaną zatrudnieni, ile będą zarabiać, jaką ofertę posiada miasto w zakresie edukacji i form spędzania wolnego czasu. Niejednokrotnie są to osoby, które mają na koncie kilkunastoletni staż pracy, olbrzymie doświadczenie, ugruntowaną pozycję w swoich rodzimych szpitalach. Decyzja o porzuceniu dotychczasowego, w miarę stabilnego życia, nie jest łatwa. Dotyczy to zwłaszcza lekarzy pracujących w kraju, gdzie warunki w poszczególnych szpitalach są porównywalne, a o decyzji o zmianie decydują niuanse. – Dlatego dążymy do tego, aby lekarze trafiali na oddziały, które spełniają ich oczekiwania. Jeśli, mimo wszystko, okazuje się, że wbrew ustaleniom szpital nie wykorzystuje ich kwalifikacji, odpowiedzialnie reagujemy wpływając na zmianę warunków ich pracy. W ostateczności proponujemy lekarzowi przeniesienie się do innej placówki – podkreśla prezes Ackermann Care, i dodaje: – Empatia, etyka i odpowiedzialność za wszystko, co robimy, to trzy główne zasady, którymi się kierujemy.

Podobne systemy kształcenia lekarzy w państwach Europy, także tych poza UE, sprawiają, że wdrożenia zawodowe przebiegają dość sprawnie. Przykładowo, aktualny poziom kształcenia lekarzy na Białorusi odpowiada naszemu systemowi sprzed kilkunastu lat. Dodatkowe szkolenia i pozyskiwane uprawnienia szybko uzupełniają ewentualne luki. Lekarze spoza UE otrzymują prawo wykonywania zawodu na okres pięciu lat i w tym czasie, aby móc nadal pracować w polskich szpitalach, muszą podejść do egzaminów nostryfikujących ich dyplomy.

Holistyczny rozwój

Wykorzystując zdobyte doświadczenie, wiedzę i kompetencje w zakresie specyfiki funkcjonowania branży medycznej, Ackermann Care poszukuje rozwiązań, które z jednej strony rozszerzą paletę własnych możliwości, wzbogacą ofertę usług, a z drugiej wpłyną pozytywnie na rynek usług medycznych w Polsce. Jednym z takich zadań jest organizowane Centrum Zdrowia Psychicznego. – Będzie to instytucja prywatna, która doskonale uzupełni aktualną ofertę regionu o zupełnie nowe usługi w dziedzinie psychiatrii, jako placówka postrehabilitacyjna, niosąca pomoc głównie młodym osobom w wejściu na rynek pracy, dzięki czemu będą mogły się rozwijać i lepiej integrować społecznie. Nasze dotychczasowe metody w zakresie wspierania lekarzy, chcemy przekuć na rzecz osób defaworyzowanych w społecznościach, czyli wszędzie tam, gdzie nie mają możliwości rozwoju lub odpowiedniej edukacji. Chcemy pomagać kompleksowo – od psychoterapii, poprzez kulturę życia, aż po nabywanie pozytywnych nawyków i inne działania, które prowadzą do właściwych zmian w psychice człowieka i stymulują dobre emocje – wymienia M. Akerman.

ikona lupy />
Lekarz ginekolog-położnik, która dzięki Ackermann Care przeprowadziła się do Polski / fot. materiały prasowe

Rynek medyczny w Polsce dynamicznie się zmienia. Powstaje coraz więcej prywatnych placówek, które uzupełniają wiele luk w usługach publicznych. – System ochrony zdrowia oparty o państwowo-samorządowe oraz niepubliczne ośrodki jest niezbędny do dobrego funkcjonowania. Szpitale potrzebują pomocy ze strony sektora prywatnego nie tylko w rozwoju, ale w codziennej działalności. Kadry nie zawsze nadążają za postępującymi zmianami i dlatego nieodzowna jest współpraca z młodymi, prężnymi podmiotami, jak nasz, które doskonale rozumieją aktualne realia, potrafią odczytywać trendy i wyprzedzać potrzeby, poprzez wprowadzanie na rynek innowacyjnych rozwiązań. Dzięki temu szpitale mogą się rozwijać, być konkurencyjnymi na rynku i, co najważniejsze – spełniać oczekiwania społeczeństwa – zaznacza prezes M. Akerman.

Ackermann Care jako firma nieustannie rozwijająca się w kontekście pojawiających się nowych potrzeb rynku i możliwości, jakie stwarzają aktualne tendencje, zakłada własną agencję promocji, której działalność jest ukierunkowana wyłącznie na wsparcie komunikacji i wymianę informacji pomiędzy lekarzami zza granicy a placówkami ochrony zdrowia. – Są w Polsce szpitale, które doskonale funkcjonują, ale nie potrafią się wizerunkowo dobrze „sprzedać”, by móc się rozwijać i pozyskiwać specjalistów. Nasze działania kierunkujemy również na promocję regionów z tzw. Polski powiatowej, oddalonych od dużych aglomeracji. Wreszcie, chcemy promować nasz system ochrony zdrowia za granicą. Jednym z najważniejszych elementów tych działań jest pełna transparentność i głos samych pacjentów, którzy mają możliwość zamieszczania na forach internetowych opinii na temat danego szpitala czy poszczególnych lekarzy. To buduje pozytywną markę zarówno placówki, branży medycznej, jak i naszej firmy.

Wielopłaszczyznowe wsparcie

Ackermann Care jako organizacja skupiająca się na działalności w interesie społecznym dużo inwestuje w edukację. Aktualnie jest na etapie przygotowywania cyklu szkoleń w zakresie integracji specjalistycznej lekarzy zza granicy na poszczególnych oddziałach.

– Będziemy je realizowali z każdą ze specjalizacji, dlatego już dziś inwestujemy w przekazywanie wiedzy dyrekcjom szpitali i ordynatorom oddziałów np. w zakresie prowadzenia nadzoru nad takimi lekarzami. Widzimy, że sprawia on największe trudności – podkreśla Mikołaj Akerman. Agencja wspiera lekarzy także w nauce języka polskiego, współpracując z jedną z polskich szkół językowych. Metody nauki są tak skuteczne, że wszyscy lekarze z Białorusi, którzy podjęli pracę w naszym kraju, po maksymalnie 6 miesiącach płynnie posługują się językiem polskim.

Wsparcie Ackermann Care dla lekarzy w zaadaptowaniu się w nowym środowisku jest wielowymiarowe, odbywa się również na płaszczyźnie integracyjnej. Służą temu m.in. cykliczne wydarzenia Medicanostra, obejmujące wymianę doświadczeń podczas konferencji i integrację lekarzy oraz ich rodzin.

– Cieszy nas, że polska administracja dobrze rozumie aktualne potrzeby systemu ochrony zdrowia. Mimo, że lekarze spoza UE, którzy są chętni podjąć pracę w Polsce muszą przejść wiele procedur, to myślę, że warto podjąć wyzwanie, a korzyści odnoszą obie strony. Zdarza się, że np. lekarze z Białorusi przewyższają doświadczeniem swoich kolegów z Polski, co pozwala polskim szpitalom podnosić swoje standardy. Jesteśmy bardzo wdzięczni samorządom, dyrekcjom i ordynatorom oddziałów, którzy aktywnie pomagają w integracji lekarzy. Dziękujemy też Ministerstwu Zdrowia za wsparcie, które otrzymujemy w zakresie realizacji tych zadań – dodaje Mikołaj Akerman.

Agencja aktualnie dysponuje zgłoszeniami z deklaracjami podjęcia pracy w Polsce od ponad 6 tys. lekarzy zza granicy. – Z tej grupy wyselekcjonowaliśmy blisko 600 osób i mamy już 35 kandydatów gotowych do podjęcia pracy. Jak widać tzw. „lejek rekrutacyjny” jest bardzo wąski, a standardy wysokie. Na jedno miejsce odnotowujemy średnio ok. 100 zgłoszeń. Aktualnie miesięcznie sprowadzamy do pracy do Polski ok. 15 lekarzy wraz z rodzinami, a liczba ta z pewnością będzie rosła z uwagi na dynamiczny rozwój rynku usług medycznych w Polsce, zarówno w zakresie ilości, jak i jakości świadczeń – podsumowuje prezes Ackermann Care.

Praca w charakterze lekarza w Polsce, zatrudnienie personelu medycznego (mps.org.pl)

Zuzanna Pawełczyk, Jacek Majewski