We wrześniu 2022 roku Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie nowych przepisów, które wyeliminowałyby z unijnego rynku wszystkie produkty wytwarzane z wykorzystaniem pracy przymusowej, niezależnie od miejsca ich pochodzenia - mówi Katarzyna Salus z Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie. Czy to znaczy, że dziś nasze zakupy są "lepsze"? I że nawet w Black Friday można kupować odpowiedzialnie?

Za co lubisz Black Friday?

Jest doskonałą okazją do tego, by np. przypomnieć o bardzo ciężkiej sytuacji szwaczek w Bangladeszu, fatalnych warunkach pracy w chińskich fabrykach zabawek czy o katastrofalnym wpływie przemysłu odzieżowego i tendencji fast fashion na środowisko.

Dla większości konsumentów jest chyba po prostu okazją do zakupów. Uważasz, żejest coś złego w tym, że chcę w Black Friday kupić pralkę, która teraz kosztuje 700 zł, podczas gdy wcześniej była dwa razy droższa?

Niekoniecznie, ale tylko w przypadku kiedy jej naprawdę potrzebujesz, czyli stara się zepsuła i nie da jej się naprawić. Trzeba się jednak zastanowić, jak to jest możliwe, że przez cały rok pralka kosztuje więcej, i kto tak naprawdę płaci cenę za tak duże obniżki. Uleganie szaleństwu promocji i masowe zakupy w Black Fridaynakręcają nieuczciwe praktyki handlowe i wyzysk pracowników.

No właśnie, w tym roku w Polsce Black Friday po raz pierwszy odbywa się z dyrektywą omnibus. Lepsza ochrona praw konsumentów to jednak nie wszystko. Jak wspomniałaś, problemem nadal jeszcze jest wyzysk pracowników. Czy w tej kwestii wydarzyło się w ostatnim czasie coś szczególnie ważnego?

Tak, we wrześniu 2022 roku Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie nowych przepisów, które wyeliminowałyby z unijnego rynku wszystkie produkty wytwarzane z wykorzystaniem pracy przymusowej, niezależnie od miejsca ich pochodzenia.

Europejskie społeczeństwo obywatelskie i związki zawodowe zareagowały dosyć szybko, przychylnie odnosząc się do przedstawionej propozycji, jednak oficjalny proces legislacyjny zaczął się niemrawo. Na wiele miesięcy sprawa utknęła w Parlamencie Europejskim w wyniku sporu między komisjami parlamentarnymi, zanim ostatecznie osiągnięto kompromis odnośnie procedury łączącej dwie z nich. Po tym rozczarowującym początku proces wydaje się jednak wracać na właściwe tory. W październiku 2 komisje parlamentarne głosowały nad nową wersją regulacji. W tym momencie trwa wyścig z czasem i mamy nadzieję, że UE zdąży zakazać produktów pochodzących z pracy przymusowej przed czerwcem przyszłego roku. Biorąc pod uwagę, że regulacje w tym zakresie obowiązują już w Stanach Zjednoczonych, ich brak w UE może zachęcać firmy w różnych częściach świata do kontynuowania nagannych praktyk i kierowania produktów wytwarzanych przez współczesnych niewolników na unijny rynek.

Porozmawiajmy o środowisku. Ono też cierpi na rozbuchanym konsumpcjonizmie. Dobrym przykładem, o którym ostatnio pisaliśmy, jest transport lotniczy ubrań.

Tak, coraz szybsze dostawy ubrań spod znaku fast fashion, to coraz większe obciążenie dla środowiska, zwłaszcza klimatu. W branży szybkiej mody najważniejsze są krótkotrwałe cykle produkcyjne, co oznacza, że ​​setki tysięcy ton odzieży transportuje się drogą lotniczą po całym świecie. Ze względu na swój model biznesowy przodują w tym trendzie hiszpański gigant modowy Zara i globalne sklepy internetowe takie jak Shein. Odzież, tekstylia i obuwie nie są towarami łatwo psującymi się, a jednak często przewożone są samolotami. Niestety odbywa się to kosztem środowiska, gdyż transport lotniczy wiąże się z większą emisją gazów cieplarnianych: ubrania przewożone tą drogą są około czternastokrotnie bardziej szkodliwe dla klimatu niż odzież transportowana głównie drogą morską.Niezależnie od tego, czy mówimy o Zarze, Sheinie czy innych markach fast fashion: przesyłanie ton odzieży po świecie drogą lotniczą jest, biorąc pod uwagę kryzys klimatyczny, kolejnym skandalem dotyczącym branży modowej. Dlatego zachęcamy do podpisania petycji wzywającej firmę Zara do zaprzestania niepotrzebnego i szkodliwego dla planety transportowania ubrań samolotami oraz poważnego potraktowania własnych obietnic w zakresie bardziej zrównoważonej produkcji. Mamy nadzieję, że sprzeciw konsumentów wpłynie na marki, które zaprzestaną tego rodzaju praktyk.

A co powiedziałabyś konsumentom, którzy planują skorzystać ze zniżek na Black Friday, ale chcieliby zrobić to odpowiedzialnie?

Kupuj tylko to, czego faktycznie potrzebujesz. Zastanów się, czy rzeczywiście niezbędny jest Ci np. kolejny smartwatch, czy może to tylko gadżet, który po kilku dniach Ci się znudzi. Badania przeprowadzone przez Greenpeace dowodzą, że radość i satysfakcja z kupna nowej rzeczy jest krótkotrwała. Miejmy tego świadomość i nie ulegajmy chwilowym zachciankom.

Chcesz kupić nowe buty, bo w dotychczas noszonych zdarł się obcas? Może lepiej znajdź szewca? Zepsuł Ci się odkurzacz? Na pewno taniej i bardziej ekologicznie będzie go naprawić. Jeśli nie wiesz, gdzie znaleźć w okolicy dobrego fachowca – skorzystaj z naszej aplikacji Spacerownik.

Pomyśl, czy masz miejsce na kolejny produkt i czy rzeczywiście, będziesz go używać. W przypadku ubrań czy butów przydatną zasadą jest: „Nie kupuję czegoś, w czym się gorzej czuję i co wydaje mi się mniej atrakcyjne czy potrzebne niż to, w czym przyszłam/przyszedłem do sklepu”.

Jeśli już decydujesz się na zakup nowych rzeczy, to wybieraj te najmniej szkodliwe i posiadające wiarygodne certyfikaty. Oczywiście nie ma produktów, które są idealne i w 100% nieszkodliwe, bo wiadomo, że wytwarzając je, ingerujemy w środowisko naturalne. Ale wybierając odpowiedzialne marki, minimalizujemy ten wpływ i pokazujemy firmom, w którą stronę powinna iść ich polityka produkcyjna. Nie wiesz, jakie marki dbają o pracownice i pracowników oraz środowisko? Sprawdź w naszej aplikacji Dobre Zakupy.