Niski zysk z lokaty? Na tych kontach oszczędnościowych zarobisz najwięcej

Zapraszamy do zapoznania się z drugim w 2015 r. rankingiem kont oszczędnościowych przygotowanym przez ekspertów TotalMoney.pl. Porównujemy w nim oferty kont na nowe środki i dla nowych klientów oraz oferty standardowe, z których może skorzystać każdy. W każdym z zestawień znajduje się 5 najatrakcyjniejszych ofert. Przedmiotem porównania są konta zasilane regularnie co miesiąc kwotą 500 zł. Sprawdzamy ile posiadacz konta zaoszczędzi po 12 miesiącach przy założeniu, że przez ten czas oprocentowanie środków odkładanych na rachunku nie ulegnie zmianie. Miejsce, jakie w zestawieniu zajęło dane konto uzależnione jest od wysokości oprocentowania oraz kwoty odsetek dopisanej do wpłacanych kwot po 12 miesiącach regularnego oszczędzania. Zapraszamy do lektury.

Porównanie kont oszczędnościowe - znajdź najbardziej korzystne.

Konta dla nowych klientów i na nowe środki

Czołówkę zestawienia kont oszczędnościowych na nowe środki i dla nowych klientów tworzą konta oferowane przez Orange Finanse oraz Bank Millennium.

Pierwsze miejsce zajęło konto oszczędnościowe Orange Finanse oprocentowane w wysokości 4% w skali roku. Po roku regularnego oszczędzania jego posiadacz zarobi „na czysto” 104,63 zł. Przypominamy, że oferta ta jest ofertą promocyjną i można z niej skorzystać do 15 kwietnia 2015 r.

Miejsce drugie i trzecie przypadło dwóm kontom oszczędnościowym oferowanym przez Bank Millennium. Na pozycji drugiej znalazło się konto oszczędnościowe dla posiadaczy Konta 360°. Trzecie miejsce zajęło zaś konto oszczędnościowe adresowane do posiadaczy pozostałych kont osobistych oferowanych przez Bank Millennium. Oprocentowanie pierwszego z wymienionych kont wynosi 3,30% w skali roku a drugiego – 3,10% w skali roku. Po 12 miesiącach regularnego oszczędzania przełoży się to na zysk wynoszący odpowiednio 85,87 zł i 80,52 zł. W ramach promocji trwającej do 28 lutego 2015 r. włącznie podane powyżej oprocentowanie obowiązuje dla kwoty do 30 000 zł, a okres obowiązywania promocyjnego oprocentowania wynosi 92 dni i jest liczony od dnia, w którym nastąpi pierwsze przekazanie nowych środków na konto.

Konta standardowe

Pierwsze miejsce w zestawieniu kont standardowych zajęły oferty Getin Banku i Getin Online. Ich oprocentowanie – dla kwot do 10 000 zł wynosi 4% w skali roku. Oznacza to, że po roku regularnych wpłat posiadacz jednego z tych kont zarobi na nim 104,63 zł. Oprocentowanie to jest – tak jak w przypadku innych kont zajmujących czołowe miejsca w zestawieniu – oprocentowaniem promocyjnym. Z jedną tylko różnicą – Getin Bank i Getin Online gwarantują utrzymanie tego oprocentowania do końca 2016 r. Trzeba jednak otworzyć konto oszczędnościowe do końca czerwca 2015 r. Trzeba także spełnić warunki oferty specjalnej Pakiet Korzyści „Mój Bank” (tj. zasilać konto osobiste w Getin Banku lub GetinOnline co miesiąc kwotą min. 1 000 zł z tytułu wynagrodzenia, dokonywać płatności kartą na co najmniej 300 zł i wyrazić zgodę na otrzymywanie informacji marketingowych przez SMS i pocztę elektroniczną.

Pozycję drugą zajmuje rachunek oszczędnościowy SMART Procent oferowany przez Bank SMART. Jego oprocentowanie wynosi 3,50% w skali roku, co po dwunastu miesiącach regularnych wpłat przełoży się na odsetki w kwocie 91,22 zł.

Na miejscu trzecim znalazły się dwa konta oszczędnościowe – Rachunek Oszczędnościowy BIZ BIZ Banku oraz Konto Oszczędnościowe Meritum Banku. Ich oprocentowanie wynosi 3% w skali roku i przekłada się na 77,85 zł po roku regularnego oszczędzania.

Znajdź najwyżej oprocentowane konto oszczędnościowe

Lutowy ranking kont oszczędnościowych po raz kolejny pokazuje, że w przeciwieństwie do lokat rachunki oszczędnościowe nie „dyskryminują” osób nie będących nowymi klientami czy nie wpłacających na rachunki nowych środków. Wręcz przeciwnie – mogą one liczyć na takie same oprocentowanie. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku kont oszczędnościowych z atrakcyjnym oprocentowaniem zazwyczaj od klienta wymagane jest posiadanie ROR. Należy tu zwrócić uwagę na jego koszt – jeśli będzie on zbyt duży, może – kolokwialnie mówiąc – „zjeść” część zysków z odsetek.