Rolą państwa jest troska o osoby najsłabsze, dlatego konsekwentnie poprawiamy sytuację pracowników, którzy dostają najniższe wynagrodzenie - powiedziała PAP minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Szefowa resortu w rozmowie z PAP podkreśliła, że zgodnie z przyjętym przez rząd rozporządzeniem od 1 stycznia 2023 r. płaca minimalna wzrośnie do 3490 zł, a od 1 lipca – do 3600 zł. "Oznacza to, że minimalne wynagrodzenie w stosunku do 2015 r. wzrośnie ponaddwukrotnie. W efekcie od stycznia 2023 r. minimalne wynagrodzenie za pracę będzie stanowić 50,3 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2023 rok, a od lipca 2023 roku – 51,9 proc." - wyjaśniła.

Wskazała, że w przyszłym roku dwukrotnie wzrośnie też minimalna stawka godzinowa. Od 1 stycznia będzie wynosiła 22,80 zł, a od 1 lipca 23,50 zł. "Stawka w lipcu przyszłego roku będzie o 3,80 zł wyższa od tej z 2022 roku. Pamiętajmy, że więcej pieniędzy w kieszeniach pracowników znajdzie się również dzięki kwocie wolnej od podatku, która od stycznia zwiększyła się do 30 tys. zł" - oceniła.

"Zwiększenie minimalnego wynagrodzenia wraz ze zmianami podatkowymi pozwoli najmniej zarabiającym utrzymać siłę nabywczą swoich dochodów przy obserwowanym wzroście cen" - podsumowała minister Maląg.(PAP)

Autorka: Agnieszka Gorczyca