W pierwszej połowie tego roku dokonano 36,5 tys. kradzieży przy wykorzystaniu kart płatniczych
O dynamicznym wzroście oszukańczych transakcji kartami informuje raport Narodowego Banku Polskiego na temat oceny funkcjonowania systemu płatniczego w I poł. 2014 r. Dokument nie jest jeszcze oficjalnie dostępny, ale został zaprezentowany podczas posiedzenia działającej przy NBP Rady ds. Systemu Płatniczego. Zgodnie z nim w okresie od stycznia do końca czerwca tego roku złodzieje dokonali bez mała 36,5 tys. kradzieży przy wykorzystaniu kart bankowych. To niewiele w stosunku do wszystkich transakcji kartami, których tylko w II kw. tego roku było ponad 643 mln. Niepokoić może jednak dynamika wzrostu oszustw. W stosunku do II poł. ubiegłego roku przybyło ich aż o ponad 23 proc.
Co ciekawe, raport za I poł. 2014 r. to już szósty z rzędu taki dokument, który donosi o półrocznym wzroście, oraz czwarty z rzędu, który informuje o historycznym rekordzie oszustw. Dane NBP wskazują także na wzrost wartości kradzieży kartami, ale nie jest on już tak dynamiczny jak w przypadku liczby. W porównaniu z II poł. 2013 r. wzrost wartości wyniósł 7,8 proc.
Zdaniem bankowców za zwiększeniem liczby i wartości transakcji oszukańczych odpowiedzialna jest przede wszystkim coraz większa popularność kart w Polsce. Tych na koniec czerwca tego roku po raz pierwszy w historii było ponad 35 mln. – Mimo prowadzonych na wielu płaszczyznach działań prewencyjnych nie sposób zapobiec wszystkim nadużyciom. Ważna w tej kwestii jest także samoświadomość klientów, dotycząca bezpieczeństwa transakcji kartami – uważa Marcin Janocha z departamentu zgodności ze standardami bezpieczeństwa w Raiffeisen Polbanku.
Natomiast Kamil Kiliński, ekspert ds. bezpieczeństwa informacji w Citi Handlowym, zwraca uwagę na to, że za dużą część oszustw odpowiedzialne są transakcje internetowe. – Trzeba pamiętać, że liczba klientów indywidualnych mających podpisaną umowę bankowości internetowej przekracza już 20 mln. To pokazuje, jak duży jest obszar narażony na transakcje fraudowe – ocenia Kamil Kiliński. Dodaje, że czynnikiem sprzyjającym zwiększeniu transakcji oszukańczych w tym segmencie jest też fakt, iż cyberprzestępcy stosują coraz bardziej wyrafinowane metody uzyskiwania dostępu do pieniędzy klientów.
Raport NBP donosi, że oszustwa w internecie stanowią już 35,5 proc. wszystkich kradzieży przy wykorzystaniu kart. Ich udział wzrósł w porównaniu z II poł. ubiegłego roku o 1,1 pkt proc. Na drugim miejscu pod względem popularności są te przy użyciu kart skradzionych – stanowiły 26,9 proc. wszystkich transakcji oszukańczych. Na kolejnej pozycji znalazły się operacje kartami sfałszowanymi – 25,1 proc., a na ostatnim – transakcje kartami uzyskanymi na podstawie fałszywych danych.
Większa liczba oszustw nie musi się przekładać na straty ponoszone przez posiadaczy kart. – Klienci w procesie reklamacyjnym, w sytuacji wystąpienia transakcji oszukańczych dokonanych przez osoby trzecie, otrzymują zwrot środków od banku. W takim przypadku klient nie ponosi żadnej straty – twierdzi Paweł Widawski z Rady Wydawców Kart Bankowych.