Wydaje się, że kłopoty frankowiczów z hipotekami po uznaniu umowy kredytu za nieważną zostały właśnie rozwiązane - pisze Karolina Pilawska, adwokat PZ Pilawska Zorski Adwokaci.

W polskich sądach tysiące frankowiczów walczą o uznanie zawartych przez nich umów kredytowych za nieważne. Jak pokazują statystyki sądowe, z miesiąca na miesiąc liczba pozwów przeciwko bankom rośnie – równolegle rośnie także liczba unieważnionych umów, bo obecnie ok. 95 proc. rozstrzygnięć jest pozytywnych dla konsumentów. Do działającego od kwietnia tego roku tzw. wydziału frankowego w warszawskim Sądzie Okręgowym wpłynęło już ponad 12 tys. spraw. Co prawda, 2 września 2021 r. nie doczekaliśmy się wyczekiwanej uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, ale wydaje się, że tendencja wzrostowa zostanie utrzymana.
Konsumenci co do zasady dążą do rozliczenia umów, na horyzoncie pozostaje jednak jeszcze kwestia hipoteki banku, która na mocy umowy kredytu została wpisana w księdze wieczystej kredytowanej nieruchomości. Dotychczas pojawiły się na tym tle liczne rozbieżności. Nielicznym kredytobiorcom, po uzyskaniu korzystnego wyroku ustalającego nieważność umowy kredytu, udawało się uzyskać oświadczenie banku o zgodzie na wykreślenie hipoteki. Inni wytaczali kolejny proces o uzgodnienie stanu księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Niektórzy składali do sądu wieczystoksięgowego wniosek o wykreślenie hipoteki banku, ale tutaj rozstrzygnięcia bywały różne. Część referendarzy wydawała pozytywne postanowienia i wykreślała hipoteki, ale część odmawiała dokonania takiego wpisu. Takie decyzje argumentowane były co do zasady albo brakiem zgody banku, albo właśnie koniecznością wytoczenia procesu z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. W efekcie frankowicz był narażony na prowadzenie kolejnego, niejednokrotnie wieloletniego, procesu sądowego, aby doprowadzić do „wyczyszczenia” księgi wieczystej należącej do niego nieruchomości.
Wydaje się, że kłopoty frankowiczów z hipotekami po uznaniu umowy kredytu za nieważną zostały właśnie rozwiązane. Sąd Najwyższy, który od dawna nie jest w stanie podjąć realnych działań w odpowiedzi na pytania I prezes SN i wciąż zwleka z wydaniem „dużej” uchwały dotyczącej kredytów frankowych, nagminnie rozwiązuje jednostkowe problemy w mniejszych składach.
W sprawie hipotek frankowych SN stanął na wysokości zadania i 8 września 2021 r. wydał uchwałę. Zgodnie z nią domniemanie zgodności wpisu w księdze wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, o którym mowa w art. 3 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, także w odniesieniu do wpisu hipoteki, może zostać wzruszone jako przesłanka rozstrzygnięcia w innej sprawie cywilnej niż ta o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (szczegóły sprawy, na kanwie której zapadło rozstrzygnięcie – w tekście obok).
Co dla posiadaczy kredytów hipotecznych powiązanych z walutą obcą oznacza w praktyce taka decyzja Sądu Najwyższego? Przede wszystkim to, że możliwe jest wykreślenie wpisu hipoteki banku na mocy wyroku ustalającego w swojej sentencji nieważność umowy kredytu, bez konieczności wszczynania dodatkowych postępowań sądowych i bez potrzeby uzyskiwania zgody banku na taką czynność. Dzięki ubiegłotygodniowej uchwale każdy frankowicz, mający prawomocny wyrok sądu ustalający w sentencji nieważność jego umowy kredytu, będzie mógł wykreślić hipotekę banku na podstawie wniosku do sądu wieczystoksięgowego.
W efekcie droga kredytobiorców frankowych do uregulowania ich relacji z bankiem – pomimo niewydania 2 września 2021 r. przez Izbę Cywilną SN uchwały – na każdej płaszczyźnie uległa znacznemu skróceniu. Ponadto, jak się wydaje, najnowsze rozstrzygnięcie uchroniło wymiar sprawiedliwości przed tysiącami kolejnych spraw sądowych dotyczących wykreślania hipotek banków.