Adam Tochmański z Narodowego Banku Polskiego wyjaśnia, że obecny limit płatności gotówką wynosi 15 tysięcy euro lub równowartość tej kwoty. Zaostrzenie przepisów na przykład do tysiąca euro ma pomóc w walce z nieuczciwymi przedsiębiorcami, którzy nie płacą podatków. Tak zwana szara strefa w Polsce jest obecnie szacowana na 25 procent. To jeden z najwyższych wskaźników w Unii europejskiej. Adam Tochmański zapewnia, że jeśli przepisy wejdą w życie, to nie uderzą w osoby, które nie prowadzą działalności gospodarczej.

Z kolei analityk ING TFI Paweł Cymcyk uważa, że propozycja może mieć dobre skutki gospodarcze, bo płatności elektroniczne umożliwiają szybszy przepływ pieniędzy. Podkreśla jednak, że prawdziwym celem proponowanych zmian jest walka z firmami, które unikają płacenia podatków. Tak zwana szara strefa w Polsce jest obecnie szacowana na 25 procent. To jeden z najwyższych wskaźników w Unii europejskiej.

W ostatnich latach na podobne zaostrzenie przepisów zdecydowała się część państw Unii Europejskiej. W niektórych z nich wysokich kwot nie mogą płacić gotówką także osoby prywatne.