Rośnie zainteresowanie kredytami i leasingiem samochodów osobowych. Klienci przyspieszają decyzje o zakupie prawdopodobnie po to, aby wykorzystać możliwość pełnego odliczenia VAT
Oferta leasingu i kredytów samochodowych dla firm / Dziennik Gazeta Prawna
Przedstawiciele banków oraz firm leasingowych twierdzą, że tak wielu klientów biznesowych zainteresowanych finansowaniem zakupu samochodów osobowych dawno nie było. – W ostatnich tygodniach obserwujemy rosnącą liczbę zapytań dotyczących ofert leasingu i kredytu samochodowego. O dużym popycie donoszą także współpracujący z nami dilerzy – zapewnia Marcin Wykręt, dyrektor zarządzający sprzedażą kredytów samochodowych w Getin Noble Banku. Liczba rozpatrywanych wniosków jest tak duża, że bank zdecydował o wydłużeniu czasu pracy osób analizujących dokumenty klientów.
Duży ruch jest też w firmie Raiffeisen Leasing. – Ze względu na poprawę sytuacji gospodarczej sprzedaż rosła już od kilku miesięcy. Ale w styczniu widać dodatkowy impuls. Ciężko na razie ten wzrost określić liczbowo, ale jest wyraźny – twierdzi Arkadiusz Trzeciakiewicz, dyrektor departamentu marketingu i PR w Raiffeisen Leasing Polska.
Jednak nie wszędzie zwiększone zainteresowanie przekłada się na sprzedaż. Tak jest na przykład w Santander Consumer Banku. – To dlatego, że kilku producentów, z którymi współpracujemy, nie przygotowało do sprzedaży samochodów z kratką – uważa Paweł Florkiewicz, rzecznik SCB.
Sprzedaż nie rośnie tak szybko, jak można by się spodziewać, także w ING Lease. – Klientów pytających o naszą ofertę jest zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku. Jednak liczba składanych wniosków wcale nie rośnie tak mocno – mówi Piotr Utrata, rzecznik ING Banku Śląskiego.
Wzmożony ruch w biznesie samochodowym to efekt możliwości odliczenia całego VAT od pojazdów osobowych posiadających homologację ciężarową. Mówi się o autach z kratką, ale to określenie umowne, bo część koncernów z pełnym odliczeniem sprzedaje auta bez kratki. – To korzystne szczególnie dla kupujących na kredyt. Mogą sfinansować wartość brutto nabywanego pojazdu, a wraz ze zwrotem VAT uzyskać dodatkowe środki na bieżącą działalność – twierdzi Marek Sołtysiak, dyrektor biura finansowania mikrofirm w Banku BPH. Dotychczas w momencie zakupu auta osobowego firmy mogły odliczać jedynie 60 proc. VAT, przy czym maksymalny limit wynosił 6 tys. zł. – Pod koniec 2013 r. firmy wstrzymywały się z zakupami i teraz realizują swoje decyzje o nabyciu nowego auta – uważa Sebastian Wasiak, menedżer wydziału kredytów odnawialnych i samochodowych w mBanku.
Zarówno przedsiębiorcy, jak i przedstawiciele firm finansowych zdają sobie jednak sprawę, że korzystna dla nich sytuacja nie potrwa długo. Zmiana przepisów spodziewana jest już w marcu. Wydawać by się mogło, że instytucje będą starać się ściągnąć klientów promocjami lub innymi zachętami. Tych nie ma jednak dużo. – Od 16 stycznia oprocentowanie kredytu samochodowego na nowe auta obniżone zostało o 1,2 pkt proc., do 6,29 proc. W przypadku kredytów z ratą balonową (np. 50/50, 4 x 25) obniżka o 1 pkt proc. objęła zaś prowizję, która wynosi obecnie 6 proc. – mówi przedstawiciel mBanku. Specjalną ofertę otrzymali również klienci Raiffeisen Leasing. – Naszym dotychczasowym klientom zaproponowaliśmy możliwość wcześniejszego zakończenia umów i zawarcia nowych, na kolejny pojazd, na warunkach obowiązujących obecnie – powiedział Arkadiusz Trzeciakiewicz.