Kredyty denominowane w obcej walucie to temat, który często gości w mediach. Zazwyczaj przedstawia się je jako poważne zagrożenie dla stabilizacji banków. Jednak analizując dane Komisji Nadzoru Finansowego a także Biura Informacji Kredytowej, można faktycznie sprawdzić, czy kredyty w euro, franku szwajcarskim, albo dolarze amerykańskim, są zagrożeniem dla sektora bankowego – pisze Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.

Raport o sytuacji banków w 2012 roku, przygotowany przez Komisje Nadzoru Finansowego w połowie tego roku, to cenne źródło informacji na temat stanu walutowego portfela kredytów hipotecznych. Znajdują się w nim między innymi dane na temat kredytów, które nie były spłacane przez okres dłuższy niż trzy miesiące, a które w terminologii bankowej określa się mianem – zagrożone.

Liczba i odsetek zagrożonych kredytów hipotecznych / Media

- Komisja Nadzoru Finansowego przygotowała także dane dotyczące dokonanych przewalutowań. Widać więc czemu pod koniec 2012 roku, portfel kredytów złotówkowych zawierał pod koniec 2012 roku więcej zagrożonych zobowiązań – mówi Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.

Rozkład współczynnika LTV dla kredytów hipotecznych / Media

Masowe przewalutowania (z CHF, EUR, USD na PLN) miały także spory wpływ na jakość umów denominowanych w złotym. Jednak po tym jak ich wpływ został wyeliminowany okazuje się, że kredyty we franku, dolarze czy euro były bardziej problematyczne. Na szczęście różnica w odsetku umów nie przekroczyła 0.30%.

Niepokojące LtV

Średnia ocena scoringowa BIK / Media

Bardziej niepokojące są informacje dotyczące złego zabezpieczenia kredytów. Okazuje się, że w ich przypadku współczynnik LtV (a więc bieżącej sumy zadłużenia do rynkowej ceny nieruchomości) jest wyższy niż 100% - zwraca uwagę Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com. Pod koniec roku 2012 odsetek umów o nadmiernym LtV był znacznie wyższy dla kredytów walutowych niż kredytów w złotym.

Z zaprezentowanych w tabeli wyników widać, że główną przyczyną niedostatecznego zabezpieczenia kredytów walutowych, nie może być wyłącznie spadek cen finansowanych domów i mieszkań. Czynnik ten miał jednak działanie potęgujące niekorzystne zmiany kursowe. Natomiast największe znaczenie dla kondycji portfela walutowych kredytów hipotecznych miał zdecydowanie gwałtowny wzrost wartości CHF – pisze Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.

Kredyty walutowe dla wiarygodniejszych klientów

Warto chwilę pochylić się nad danymi, jakie w ubiegłym miesiącu opublikowało Biuro Informacji Kredytowej. Wynika z nich, że kredyty w obcej walucie były przyznawane klientom bardziej wiarygodnym. W poniższej tabeli widać różnice ocen scoringowych, jakie były wyznaczane przez BIK od początku 2007 do połowy 2010 roku. Dane te dość dobrze tłumaczą, dlaczego osoby, które zaciągnęły kredyty walutowe do końca 2012 roku dobrze radziły sobie ze spłatą rat – podsumowuje Andrzej Prajsnar z portalu RynekPierwotny.com.