Coraz więcej aut po drobnych stłuczkach kwalifikuje się do całkowitej kasacji. Powody są dwa: po naszych drogach jeżdżą coraz starsze auta, a koszty napraw rosną.

Coraz więcej aut po drobnych stłuczkach kwalifikuje się do całkowitej kasacji. Powody są dwa: po naszych drogach jeżdżą coraz starsze auta, a koszty napraw rosną.

– Zgłosił się do nas właściciel piętnastoletniego opla corsy z uszkodzonym w wyniku stłuczki przodem: wgnieciony przedni zderzak i błotnik, zdeformowana maska silnika i zbity reflektor – wyjaśnia Piotr Adamczyk, dyrektor Biura Likwidacji Szkód, Concordia Ubezpieczenia. – Po wycenie szkód okazało się, że naprawa będzie kosztować 4850 zł, a wartość pojazdu wyceniono na 4750 zł – dodaje.

Z ekonomicznego punktu widzenia nie opłacało się już auta naprawiać. Ubezpieczyciel wypłacił poszkodowanemu różnicę pomiędzy wartością pojazdu tuż przed szkodą a wartością tego samego pojazdu po wypadku. O losie pojazdu zdecyduje już sam właściciel – może go złomować, naprawić lub odsprzedać.

Niektóre zakłady proponują odkupienie wraku. Piotr Dyszlewicz, dyrektor biura likwidacji szkód w Ergo Hestii, zaznacza, że zdarzają się przypadki, kiedy auta z niewielkimi uszkodzeniami kilku elementów nadal jeżdżą po drogach bez naprawy, choć z punktu procedur ubezpieczeniowych powinny trafić na złom. – W przypadku uznania szkody za całkowitą ludzie wolą naprawić auto, kupując nieoryginalne części, czasami kilkakrotnie tańsze od oryginalnych – wyjaśnia Dyszlewicz. To pozwala bez ryzyka dla skuteczności i trwałości naprawy znacznie obniżyć jej koszty i w konsekwencji niejednokrotnie uniknąć kwalifikacji szkody jako całkowitej.

Ubezpieczyciele szacują, że w ostatnich dwóch latach udział szkód całkowitych w portfelu ubezpieczeń OC wzrósł z około 10 proc. do 15–20 proc. – Ich liczba w naszym portfelu AC utrzymuje się od dwóch lat na poziomie 7 proc., bo większość, aż 75 proc. szkód z autocasco, dotyczy stosunkowo młodych pojazdów (2–3 lata) – wyjaśnia Beata Wójcik, dyrektor departamentu komunikacji korporacyjnej Grupy Allianz Polska. – Jednak w polisach OC udział szkód całkowitych sięga 19 proc. Wynika to z wieku pojazdów, który w tych polisach jest znacznie wyższy niż w pojazdach posiadających polisę AC w Allianz – dodaje.

W Concordii, gdzie szkody całkowite stanowią 15–20 proc. wszystkich likwidowanych szkód komunikacyjnych, naprawy ekonomicznie nieuzasadnione najczęściej występują w pojazdach starszych niż 8 lat. – Odszkodowania w szkodach całkowitych wynoszą średnio ok. 15 tys. zł – wylicza Adamczyk.

W ocenie Wojciecha Groblewskiego, wicedyrektora departamentu likwidacji szkód w Liberty Direct, obecnie średni wiek pojazdów w Polsce wynosi 10–12 lat. Wiek samochodów rośnie od dwóch lat. Po części jest to wynikiem słabej sytuacji gospodarczej, która powoduje, że Polacy nie kupują nowych aut.

5,4 mld zł wypłacili ubezpieczyciele kierowcom w I kw. roku w ramach odszkodowań
1 mln zgłoszeń o stłuczkach i wypadkach przyjęły zakłady ubezpieczeniowe w I kw. Roku