Płacisz kartą kredytową, robisz przelewy - bank hojnie cię za to wynagrodzi.

Teraz są to już nie tylko drobne upominki czy sprzęt AGD/RTV, ale także zaproszenia do programów lojalnościowych. W praktyce oznacza to, że jeśli za zakupy płacisz kartą, to możesz liczyć np. na kilkunastoprocentowy rabat od danej kwoty albo zwrot 1 proc. od wszystkich zakupów w miesiącu.

Ale okazuje, że coraz częściej korzystanie z karty oznacza i inne dodatkowe bonusy, tym bardziej, że banki same chętnie podpisują umowy z zewnętrznymi partnerami, w tym np. stacjami benzynowymi (BP, PKN Orlen) i telekomami (np. Plus). Część z nich poszła nawet o krok dalej i - jak np. CityHandlowy - wydaje karty kredytowe w ścisłej współpracy z m.in. liniami lotniczymi - CityBank Wizz Air, na której punkty wymieniane są na bilety lotnicze i CityBank-LOT - bilety lotnicze, pobyt w hotelu i np. wynajem samochodu. A że banki ostatnio prześcigaj się w promocji kart kredytowych, to liczba zewnętrznych partnerów stale rośnie - z kartą CityBank-Elle płaci się mniej już w 4,7 tys. salonów kosmetycznych, butików i np. restauracji.

Nierzadko do kart kredytowych dołączane są dziś także: pakiet ubezpieczeń, usługi assistance i concierge.