Banki udzielają coraz mniej kredytów konsumpcyjnych – ocenia Biuro Informacji Kredytowej. W I kw. 2012 r. liczba nowych kredytów gotówkowych była o jedną piątą mniejsza niż rok wcześniej. W całym 2011 r. sprzedaż kredytów też się zmniejszała, ale spadek nie przekraczał 10 proc.
– Trend narasta, nie jest to więc zjawisko przejściowe – ocenia Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK.
Liczba nowych umów na kredyty konsumpcyjne znacznie spadła w kilku bankach wyspecjalizowanych w tym segmencie rynku. Nie skompensowała tego duża aktywność ich mniejszych konkurentów.
Ilościowy spadek sprzedaży takich pożyczek nie przekłada się na obniżenie łącznej wartości udzielanych kredytów. To oznacza, że banki – choć decyzje o udzieleniu kredytu podejmują ostrożniej – są gotowe pożyczać większe kwoty. Wartość udzielonych kredytów konsumpcyjnych wzrosła w I kw. o blisko 5 proc. do 13,7 mld zł.
Wraz z zaostrzeniem zasad udzielania kredytów poprawia się ich jakość. Dla banków oznacza to niższe koszty rezerw na zagrożone kredyty.
Z analizy BIK jakości kredytów udzielanych od 2007 r. wynika, że najgorsza jest jakość pożyczek z 2008 r., czyli z okresu tuż przed wybuchem kryzysu finansowego. W tym portfelu kredyty z opóźnieniem spłaty przekraczającym trzy miesiące stanowią 12 proc.
Spłacalność kredytów zaciągniętych w 2010 i 2011 r. jest zdecydowanie lepsza. BIK ocenia, że końcowy udział rachunków straconych w kredytach z 2010 r. nie powinien się już zwiększyć o więcej niż 1 pkt proc. z obecnego 5,8 proc.
Jeszcze kilka lat temu banki miały kredytowe żniwa trzy razy w roku: przed Wielkanocą, latem i przed Bożym Narodzeniem. Według BIK rynek się zmienił: od 2010 r. nie widać już wzrostu sprzedaży latem.