Unieważnienie umowy kredytowej w CHF prowadzi do niekorzystnych skutków dla obu stron - zarówno dla banku, jak i kredytobiorcy. Roszczenie banku mogłoby bowiem istotnie przewyższyć stan zobowiązań kredytobiorcy, który istniałby przy utrzymaniu umowy w mocy, wynika z opracowania zespołu prawno-legislacyjnego Związku Banków Polskich (ZBP).
"Polskie przepisy przewidują z istoty prawa negatywne skutki nieważności umowy, na które mogliby zostać narażeni kredytobiorcy. Bankowi przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału oraz roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z tego kapitału. Przez czas ustalony w umowie, kredytobiorca mógł bowiem korzystać z oddanego mu kapitału, natomiast bank nie mógł żądać jego zwrotu przed nadejściem terminu określonego w umowie. To świadczenie banku ma również swoją wartość, której zwrotu bank może domagać się na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu" - czytamy w komunikacie.
ZBP wskazuje, że prawomocny wyrok stwierdzający nieważność ma charakter konstytutywny i dopiero z chwilą uprawomocnienia wyroku stwierdzającego nieważność zaczyna biec termin przedawnienia w zakresie rozliczenia stron, który dla banku wynosi 3 lata.
"W przypadku unieważnienia umowy, roszczenie banku mogłoby istotnie przewyższyć stan zobowiązań, który istniałby przy utrzymaniu umowy w mocy" - czytamy w materiale.
Wskazano także, że ocena potencjalnych skutków dla konsumenta stwierdzenia nieważności danej umowy kredytowej należy do sądu krajowego. Powinien on zająć stanowisko, czy unieważnienie umowy wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta.
"Oznacza to, że po stronie sądów krajowych należy obowiązek uświadomienia i poinformowania konsumentów o ich sytuacji prawnej związanej ze stwierdzeniem nieważności umowy i konsekwencjach finansowych spowodowanych takim orzeczeniem" - czytamy dalej.
ZBP podkreśla, że TSUE, który ogłosił swój wyrok w ub. tygodniu nie rozstrzygał o abuzywności kredytów walutowych i nie badał w ogóle kwestii abuzywności.
"Wyrok TSUE dotyczy wyłącznie sytuacji, w której sąd krajowy uprzednio stwierdzi abuzywność danego postanowienia umownego. Do wyłącznej kompetencji sądów krajowych należy więc ocena, czy dane postanowienie umowne w okolicznościach danej sprawy może zostać uznane za abuzywne. Oznacza to, że każda klauzula musi być indywidualnie badana przez sąd krajowy na gruncie danego stanu faktycznego i w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy" - czytamy także.
TSUE wyznaczył pewną linię interpretacyjną dyrektywy 93/13, którą sądy krajowe powinny się kierować, w sytuacji, gdy w wyniku przeprowadzonej przez siebie indywidualnej oceny stanu faktycznego sprawy dojdą do przekonania, iż dane postanowienie umowne jest abuzywne, dodano.
ZBP podkreśla, że w odróżnieniu do opinii Rzecznika Generalnego, TSUE sceptycznie odniósł się do możliwości przekształcenia kredytów walutowych w kredyty złotowe z pozostawieniem stawki LIBOR, podzielając w tym zakresie obawy wyrażone przez sąd krajowy, który zadał TSUE prejudycjalne pytanie w tej sprawie.
"Trybunał nie podzielił opinii Rzecznika Generalnego, który jako alternatywę do nieważności stawiał przekształcenie kredytów walutowych w kredyty złotowe z pozostawieniem stawki LIBOR. Trybunał podzielił natomiast obawy wyrażone przez sąd krajowy i dlatego nie potwierdził opcji uznania umowy za kredyt w PLN oprocentowany według LIBOR. Zdaniem Trybunału opcja przekształcenia kredytów walutowych w kredyty złotowe z pozostawieniem stawki LIBOR mogłaby być zbyt daleko idącą ingerencją w charakter głównego przedmiotu umowy" - napisano także.
ZBP wskazuje również, że TSUE wyraźnie dopuszcza możliwość uzupełniania przez sąd krajowy luk w umowie spowodowanych usunięciem postanowienia uznanego za abuzywny przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, w sytuacji gdy usunięcie abuzywnego warunku zobowiązywałoby sąd krajowy do niekorzystnego dla konsumenta unieważnienia umowy w całości.
W swoim orzeczeniu z 3 października TSUE podał, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej, nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. TSUE wskazał także, że prawo Unii Europejskiej nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu spornej umowy przez polski sąd.