Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzygnie, czy obsługa bankomatów jest wolną od VAT usługą finansową. Pytanie w tej sprawie zadał sąd niemiecki, ale odpowiedź będzie miała znaczenie także dla innych państw, w tym Polski.
W całej Unii wyspecjalizowane firmy obsługujące urządzenia uznają, że jest to integralną częścią usługi finansowej świadczonej przez bank. Ta zaś jest wolna od podatku na podstawie art. 135 unijnej dyrektywy VAT (t.j. Dz.Urz. UE L z 2006 r. nr 347/1). Zmieni się to, jeśli TSUE podzieli wątpliwości niemieckiego sądu. Zapytał on, czy obsługa bankomatów nie jest przypadkiem czynnością techniczną, którą należy rozróżnić od głównej usługi finansowej świadczonej przez bank. Powołał się przy tym na inne orzeczenie TSUE z 26 maja 2016 r. (sygn. akt C-607/14), kiedy to trybunał odmówił zwolnienia firmom przetwarzającym dane o płatności za bilety do kina. Zdaniem TSUE jest to jedynie czynność techniczna i nie może korzystać z preferencji.
– Jeśli teraz trybunał orzeknie podobnie, to rynek usług bankomatowych może czekać prawdziwa rewolucja – komentuje Przemysław Antas, radca prawny w kancelarii Antas Legal. Wyjaśnia, że wskutek tego firmy obsługujące urządzenia musiałyby wystawiać bankom za swoje usługi faktury z wykazanym na nich VAT (w Polsce 23 proc.). Naturalnie więc ich działalność stałaby się droższa. – Co więcej, musiałyby się liczyć z kontrolami za nieprzedawnione okresy rozliczeniowe. To zaś mogłoby się zakończyć dopłatą dużych kwot fiskusowi – przestrzega ekspert.
Wyrok byłby istotny także dla samych banków, które jako że prowadzą głównie działalność zwolnioną, to co do zasady nie odliczają w ogóle daniny albo mogą ją odzyskać jedynie według specjalnej proporcji. VAT naliczany za obsługę bankomatów byłby więc dla nich dodatkowym kosztem w budżecie. – Można się więc spodziewać, że długofalowym skutkiem niekorzystnego rozstrzygnięcia TSUE byłaby rezygnacja banków z outsourcingu i przejęcie obsługi bankomatów – uważa Antas. Podkreśla jednak, że na wszelkie wnioski w tej sprawie możemy poczekać nawet dwa do trzech lat, bo tyle trwa średnio rozpatrywanie nowych pytań przez TSUE.