Duńskie i ukraińskie stowarzyszenia branżowe mają wspólnie działać na rzecz rozwoju energetyki wiatrowej w Ukrainie. Przed wybuchem pełnoskalowej wojny tylko 2,5 proc. energii pochodziło z wiatru, teraz projekty są rozwijane mimo trwającej wojny.
8 kwietnia Ukraińskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej podpisze porozumienie ze swoim duńskim odpowiednikiem – Green Power Denmark. Organizacje chcą zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy przez rozwój energetyki wiatrowej. W ramach współpracy, organizacje będą działać na rzecz przyspieszenia odbudowy zniszczonej infrastruktury energetycznej, ze szczególnym uwzględnieniem zwiększenia mocy w energetyce wiatrowej.
„Wykorzystując wiedzę, zasoby i sieci znajomości obu organizacji, strony dążą do wspierania innowacji, przyciągania inwestycji oraz wspierania wdrażania technologii odnawialnych źródeł energii” – czytamy w porozumieniu, które w dużej mierze skupia się na przekazaniu know-how przez duńskie stowarzyszenie. Obszary współpracy obejmują bowiem m.in. „wymianę doświadczeń i ekspertyz”, wspólne uczestnictwo w wydarzeniach branżowych (w tym „promowanie potencjału obu krajów w zakresie energii wiatrowej”) czy stworzenie programów szkoleniowych, warsztatów i wyjazdów studyjnych dla ukraińskich interesariuszy. Stowarzyszenia mają również razem pracować nad przyciągnięciem międzynarodowych inwestycji i finansowania projektów skupionych na energetyce wiatrowej w Ukrainie.
- Kompleksowa zielona transformacja systemu energetycznego Ukrainy jest jedyną realną drogą do zabezpieczenia przyszłych dostaw energii dla kraju. Cieszę się, że to porozumienie wzmocni współpracę między duńskimi i ukraińskimi firmami energetycznymi i przyczyni się do zwiększenia niezależności i bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy - mówi Kristian Jensen, prezes Green Power Denmark.
Z kolei Andrij Konechenkov, przewodniczący ukraińskiego stowarzyszenia, podkreśla: - Ukraina przechodzi trudne czasy. Wojna zniszczyła nasz system energetyczny, ale nie złamała naszego ducha. Odbudowujemy się, a odnawialna energia odgrywa kluczową rolę w tym procesie.
Dodał, że energetyka wiatrowa to nie tylko energia, ale też „odporność, niezależność i pokój”. - Wsparcie Green Power Denmark to silny sygnał, że Ukraina jest gotowa iść naprzód pomimo wyzwań, przed którymi stoimy – przekonuje Konechenkov.
- Nie ma czasu do stracenia i nie ma powodu, aby czekać na zakończenie wojny. Wzmacniając współpracę już teraz, zapewniamy, że Ukraina będzie w najlepszej możliwej pozycji do kontynuowania zielonej transformacji w dłuższej perspektywie - wskazywał Kristian Jensen.
Przemiana ukraińskiej energetyki? Od atomu i węgla do 27 proc. OZE
Przed rosyjską inwazją, ukraińska energetyka była zdominowana przez atom i węgiel. W 2021 r. energia jądrowa odpowiadała za 55,5 proc. wytworzonej energii, a węgiel – 23,6 proc. Z wiatru pochodziło zaledwie 2,5 proc. energii. Z kolei według Krajowego Planu Ukrainy na rzecz Energii i Klimatu z 2024 r., Ukraina planuje do 2030 r. osiągnąć 27 proc. udziału OZE w całkowitym końcowym zużyciu energii.
Jak wskazuje Bank Gospodarstwa Krajowego w ubiegłorocznym raporcie, przed pełnoskalową inwazją moc zainstalowana w Ukrainie była jedną z największych w Europie i wynosiła 55 GW. „W wyniku ostrzałów i okupacji rosyjskiej obecnie spadła poniżej 20 GW i stanowi jedno z największych wyzwań dla gospodarki kraju” – wskazało BGK. 18 GW mocy zostało wtedy zajętych przez Rosję, w tym elektrownia zaporoska oraz ok. połowa elektrowni słonecznych i 75 proc. elektrowni wiatrowych. Rosja zniszczyła elektrownie wodne w Kachowce i Zaporożu oraz elektrownie cieplne w Trypolu i Slobożanśke. Już w grudniu 2023 r. zniszczenia w energetyce były szacowane na 7,5 mld dol., a w ciepłownictwie - 2,1 mld dol. Potrzeby odbudowy w elektroenergetyce szacowano na 40,4 mld dol. na przestrzeni 10 lat.
Prace nad przebudową ukraińskiej energetyki już trwają
Mimo wojny, trwa planowanie przebudowy ukraińskiej energetyki. Przykładowo, w ramach projektu Tyligulska, duński producent turbin wiatrowych – Vestas – ma dostarczyć 64 turbiny o łącznej mocy 384 MW. Projekt ma zakończyć się pod koniec 2026 r. i jest wspierany m.in. przez duński fundusz eksportowy. Ostatecznie farma ma mieć 500 MW mocy i zapewniać energię 900 tys. gospodarstw domowych.
Z kolei partnerstwo energetyczne między Danią a Ukrainą zostało rozpoczęte już w 2014 r. i jest prowadzone przez duńską agencję energetyczną i ukraińskie ministerstwo energii oraz resort infrastruktury. Duński system elektroenergetyczny w dużej mierze jest oparty na energetyce wiatrowej, która w 2024 r. pokryła 54 proc. wewnętrznego zapotrzebowania na energię. Jest to możliwe dzięki 4,9 GW mocy w lądowej energetyce wiatrowej i 2,6 GW w morskiej. W 2023 r. w branży pracowało 33,5 tys. osób.
Współpraca energetyczna między Ukrainą a UE się zacieśnia
To nie pierwsze porozumienie energetyczne, które ma pomóc Ukrainie w dekarbonizacji energetyki i przemysłu oraz budowie nowej infrastruktury. Wcześniej wsparcie finansowe oraz porozumienia były zawierane z Unią Europejską, Stanami Zjednoczonymi czy Japonią. Kraje europejskie zapewniają także dostawy energii do Ukrainy. Jak słyszymy w duńskiej ambasadzie, podczas prezydencji Dania planuje kontynuować polskie podejście, traktując zabezpieczenie energetyczne Ukrainy podczas kolejnej zimy jako jeden z priorytetów.
Komisja Europejska zapowiada też pełne połączenie ukraińskiego rynku energii elektrycznej z Unią Europejską do 2027 r., jeśli Ukraina przyspieszy niezbędne reformy rynkowe. „Przez trzy lata Rosja starała się pogrążyć Ukrainę w ciemnościach, nieustannie atakując infrastrukturę energetyczną (...) Większa energia ze źródeł odnawialnych i pełna integracja rynków energii zapewnią większe bezpieczeństwo energetyczne zarówno Ukrainie, jak i Unii Europejskiej” – mówiła w lutym Ursula von der Leyen.