"Po godz. 4.00 nastąpiło rozpalenie kotła, trwa rozruch bloku" - poinformowała PAP Iwona Paziak, rzecznik prasowy PGE GiEK. Grupa PGE informowała wcześniej, że awaria bloku o mocy 858 MW nie miała związku z utrzymującymi się w kraju upałami, a spowodowana była czynnikami technicznymi.



Wcześniej już PGE GiEK wprowadziła do sieci łącznie ok. 670 MW mocy z bloków w ZEDO, Bełchatowie i Pomorzanach.

Ograniczenia w dostawach i poborze energii w całym kraju dla dużych odbiorców obowiązywały od poniedziałku. Polskie Sieci Elektroenergetyczne tłumaczyły, że wprowadzenie poziomów zasilania wynika z "obniżenia rezerw zdolności wytwórczych poniżej niezbędnych wielkości", co zagrażało bezpieczeństwu dostaw energii.

Z powodu upałów i niskich stanów wód niektóre elektrownie mają ograniczone zdolności wytwórcze z powodu trudności z chłodzeniem. Do tego doszły m.in. awaryjne odstawienia bloków.

Z najnowszych danych REMIT wynika, że w czwartek nieplanowane ubytki mocy w polskich elektrowniach wynoszą ok. 900 MW. Dotyczą one elektrowni w Kozienicach, Pątnowie 1 i Sierszy. Planowane ubytki to obecnie 3,8 tys. MW.