Orlen i Synthos liczą, że budowa pierwszego małego reaktora atomowego w Polsce rozpocznie się w 2026-2027 roku. Najbliższe dwa lata zajmą szczegółowe badania, w tym geofizyczne. Inwestycja ma być gotowa w okolicach 2029 roku.

Spółki zapewniają, że Polska zyska stabilne źródło energii, które będzie bilansować pracę OZE, w dodatku będzie to energia o 30 proc. tańsza. Przedstawiciele firm podkreślają, że nie jest to konkurencja dla dużego atomu. Rozproszona energia jądrowa ma zapewnić polskiemu przemysłowi konkurencyjność.

- Transformacji energetycznej nie jesteśmy wstanie zatrzymać. Proces ten będzie szybko postępował. Kraj, który zostanie w tyle, będzie miał niewydolną gospodarkę. Musimy iść z tym nurtem, nie mamy wyjścia – mówił podczas konferencji prasowej Daniel Obajtek, prezes Orlenu. - Najskuteczniejsza transformacja to rozwój zielonej energetyki. Ale OZE nie są stabilne. Orlen będzie inwestował w energetykę wiatrową na lądzie i na morzu, w fotowoltaikę, ale energia z OZE musi być uzupełniona zeroemisyjną stabilną energią, taką jak mały czy duży atom - dodał

Sprawdzonych zostało już kilkadziesiąt potencjalnych lokalizacji pod budowę małych bloków jądrowych. Spośród nich, na tym etapie, wytypowano siedem optymalnych, w których prowadzone będą dalsze badania geologiczne. Inwestycja może być zrealizowana w pobliżu siedmiu miejscowości: Ostrołęki, Włocławka, Stawów Monowskich, Dąbrowy Górniczej, Nowej Huty, SSE Tarnobrzeg – Stalowa Wola oraz Warszawy. To nie koniec listy - do końca roku Orlen chce pokazać 20 miejsc. Po potwierdzeniu potencjału inwestorzy zaproszą do rozmów lokalne społeczności. - Dopiero po osiągnięciu porozumienia podjęte zostaną decyzje o realizacji bezpiecznej i przyjaznej środowisku inwestycji – zapewnia Orlen.

Większa elastyczność

Orlen i Synthos wybrały amerykańską technologię BWR-300. Jeden blok zabezpieczy potrzeby ok. 300 – 350 tys. gospodarstw domowych. SMR będzie mógł wytwarzać w sposób ciągły energię przez 60 lat, z możliwością przedłużenia produkcji do 90 lat. Pierwszy reaktor zbudowany na bazie tej technologii powstanie w Kanadzie, drugi – właśnie w Polsce. SMR zajmuje jedynie 10 proc. powierzchni, którą trzeba zarezerwować na duży atom. Daje to więc większą elastyczność, jeśli chodzi o wybór miejsca przy tego typu inwestycjach.

Daniel Obajtek zapewniał, że technologia jest bezpieczna, SMR-y mogą więc powstawać w pobliżu miast. W razie jakichkolwiek problemów reaktor wyłącza się samoczynnie. Przy produkcji energii w tego typu blokach produktem ubocznym jest ciepło. To może rozwiązać problem transformacji krajowego ciepłownictwa, które w dużej mierze uzależnione jest dziś od węgla.

Impuls dla gospodarki

Jakie korzyści przyniesie budowa małego atomu? Prezes Orlenu informował, że każdy blok zapewni około 100 miejsc pracy w samej elektrowni i około tysiąca w regionie. W realizację inwestycji spółki Orlen Synthos Green Energy będzie zaangażowane co najmniej kilkadziesiąt polskich firm uczestniczących w łańcuchu dostaw. – Zakładamy, że kontent polski w tej inwestycji wyniesie ok. 55 procent, ponad 30 procent stanowić będzie import technologii ze Stanów Zjednoczonych – powiedział Michał Sołowow, kontrolujący Synthos.

To także dodatkowe wpływy do lokalnych budżetów i – co niezwykle ważne szczególnie dla lokalnego biznesu – dostęp do tańszej, zielonej energii. W związku z tym, że jest to energia zeroemisyjna, polskie firmy będą mogły poczynić istotne oszczędności na zakupie praw do emisji CO2. – Jeśli nie rozwiążemy problemów związanych z energetyką, stracimy miejsca pracy, nie tylko w tym sektorze, ale też w innych, które zużywają energię w procesach produkcyjnych – mówił Michał Sołowow. – Myślę, że jest to na tyle ważne, że każda władza będzie ten kierunek wspierać - dodał.

Budowa rozproszonych źródeł, w wielu miejscach w Polsce, oznacza też mniejsze wydatki na inwestycje w dystrybucję.

Otwarta droga do kredytowania

Jednocześnie toczą się prace nad finansowaniem projektu. Amerykański EXIM Bank zadeklarował właśnie 3 mld dolarów, a agencja DFC – 1 mld dolarów kredytu na rozwój reaktorów BWRX-300 w Polsce. W ambasadzie USA w Warszawie podpisano listy intencyjne w tej sprawie. Daniel Obajtek mówił też, że toczą się też rozmowy z konsorcjum polskich banków.

- Dziś miało miejsce ważne wydarzenie – został podpisany list z EXIM Bankiem i DFC, amerykańskimi bankami, agencjami, które są pod nadzorem rządu amerykańskiego i Kongresu. List mówi o wsparciu na budowę SMR o wartości 4 mld dolarów. (…) To potwierdza tylko wiarygodność tej technologii. Nie obawiamy się tego procesu. Sądzę, że w 2029 roku uruchomimy pierwszy SMR – powiedział prezes Orlenu.