Jesteśmy po bezpiecznej stronie, jeśli chodzi o dostawy ropy naftowej do Polski - zadeklarowała w czwartek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Podkreśliła, że kontrakt z Rosnieftem na dostawy ropy nie będzie przedłużany.
Szefowa resortu klimatu i środowiska była pytana na czwartkowej konferencji o komentarz do niedawnej decyzji Rosji o zakazie dostaw ropy do odbiorców, którzy stosują limit cen.
We wtorek Władimir Putin podpisał dekret o krokach odwetowych na wprowadzenie limitu cen ropy rosyjskiej. Dokument głosi, że Rosja zabrania dostaw ropy i produktów naftowych podmiotom zagranicznym, jeśli kontrakt zakłada limit cen. Dekret wejdzie w życie 1 lutego 2023 roku, a ograniczenia dotyczące ropy będą obowiązywać do 1 lipca 2023 roku. Datę obowiązywania ograniczeń dostaw produktów naftowych ma określić rząd Federacji Rosyjskiej.
UE, G7 i Australia wprowadziły limit cenowy na ropę z Rosji sprowadzaną drogą morską na poziomie 60 USD za baryłkę. Zaczął on obowiązywać od 5 grudnia 2022 r. Ograniczenia mają utrudnić Federacji Rosyjskiej finansowanie wojny na Ukrainie przy zachowaniu stabilności dostaw energii na świecie.
"Jesteśmy na to przygotowani każdorazowo wdrażając sankcje, ale też ich nie wdrażając. Jesteśmy też gotowi na odpowiedź drugiej strony (...). To co jest naszą przewagą w stosunku do większości państw europejskich, że nasza rafineria jest przygotowana do przerabiania właściwie wszystkich światowych gatunków ropy. I to jest nasza przewaga konkurencyjna również w stosunku do naszych niemieckich partnerów i wielu innych państw, które mimo potencjalnych czy zawartych kontraktów takich możliwości nie mają. My się przygotowywaliśmy do tego od lat" - powiedziała Anna Moskwa.
Minister dodała, że także Orlen jest gotowy do zwiększenia dostaw z innych kierunków - przede wszystkim z Arabii Saudyjskiej. "Jesteśmy absolutnie po bezpiecznej stronie i to po raz kolejny mówimy odpowiedzialnie, tak, jak przy gazie, węglu, prądzie i każdym innym źródle. Każdorazowo biorąc pod uwagę nieprzewidywalność strony rosyjskiej - jesteśmy gotowi - takie analizy prowadzimy również do strony transportowej, potem transportowej po kraju, przetwarzania i zabezpieczenia naszych potrzeb, czy to w paliwach, czy to w dieslu" - powiedziała.
Szefowa MKiŚ była też dopytywana, czy to oznacza, że od momentu, kiedy rosyjskie ograniczenia wejdą w życie, przestaniemy importować całkowicie ropę z tego kraju.
"Zakończyliśmy już import drogą morską. (...) Trwają prace na temat tego całego pakietu ropy kompleksowego - bo ten poprzedni był tylko częściowy - my postulujemy kompleksowy pakiet i kompletne odejście od ropy (rosyjskiej - PAP) (...). Dla nas niezbędne jest wejście w życie sankcji. Jest to rynek europejski, gdzie nie bylibyśmy w stanie tego kontrolować w inny sposób niż solidarnie, jako cała Unia Europejska. Oczywiście ten kontrakt do 2023 r. z Rosnieftem nie będzie kontynuowany, ten z firmą Tatnieft jeszcze obowiązuje, i oczywiście sankcje by go skutecznie zakończyły. I tu gotowość po stronie Orlenu jest" - zaznaczyła Anna Moskwa. (PAP)
autor: Michał Boroń, Aneta Oksiuta
mick/ aop/ mk/