Nie jest jeszcze rozstrzygnięta ani lokalizacja drugiej rządowej elektrowni jądrowej, ani partnerstwo, ale Francuzi są w grze - powiedział we wtorek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Dodał, że decyzje w tej sprawie będą zapadać w najbliższym czasie.

Szef MAP pytany we wtorek w Programie III Polskiego Radia czy są prowadzone rozmowy z Francuzami na temat budowy elektrowni atomowej w Polsce wskazał: "Francuzi, oczywiście, (...) są w grze".

Sasin zwrócił uwagę, że "nie jest rozstrzygnięta jeszcze ani lokalizacja tej drugiej elektrowni rządowej, ani nie jest rozstrzygnięte partnerstwo". "Te decyzje będą dopiero, w najbliższym czasie, zapadać" - stwierdził.

Jak powiedział Sasin, "na pewno będzie trzecia elektrownia (jądrowa - PAP), to jest przesądzone".

Kontynuujemy kontakty z polskimi władzami w sprawie budowy elektrowni jądrowej - powiedział PAP szef polskiego biura francuskiego koncernu EDF Thierry Deschaux. Jak dodał, EDF nadal widzi szansę, by wspomóc Polskę w szybszej realizacji projektu jądrowego.

Oferty budowy elektrowni jądrowych w ramach programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) złożyło Westinghouse, EDF i koreańskie KHNP. Na początku listopada Rada Ministrów przyjęła uchwałę, w której wskazuje, że pierwsza elektrownia ma powstać w technologii AP1000 firmy Westinghouse. Wcześniej w Seulu spółki ZE PAK, PGE i koreańskie KHNP podpisały list intencyjny ws. opracowania planu budowy w Pątnowie elektrowni w oparciu o koreańską technologię. Według przedstawicieli rządu, jest to projekt niezależny od PPEJ. Zgodnie z deklaracjami premiera Morawieckiego, rząd sygnalizuje gotowość do trzeciego projektu, którego dokładna lokalizacja "zostanie wybrana w najbliższych miesiącach, kwartałach". Wicepremier Sasin deklarował z kolei, że partner do tego ostatniego projektu dopiero zostanie wybrany.(PAP)

autorka: Magdalena Jarco

maja/ je/