Powołał się przy tym na umowę między krajami. Jak napisał na swoim profilu na Facebooku, "w związku z istniejącymi zobowiązaniami kontraktowymi, Kijów musi płacić za rosyjski gaz".


Rosyjski gigant energetyczny Gazprom zaczął wczoraj wysyłać na surowiec na wschodnią Ukrainę. Tamtejszy Naftogaz ostrzegł, że za niego nie zapłaci.