Sytuację w górnictwie może uratować znalezienie rozwiązań systemowych, dlatego jak najszybciej powinna zostać uruchomiona Komisja Trójstronna, która umożliwi dialog między strona społeczną, a rządem i podmiotami gospodarczymi, uważa były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff.

"Niewątpliwie niezbędne są rozwiązania systemowe, których brak doprowadził do protestów na ulicach. W tym celu jak najszybciej powinna zostać uruchomiona Komisja Trójstronna, która umożliwi dialog między strona społeczną, a rządem i podmiotami gospodarczymi. Tylko komisja dialogu społecznego może zbudować nową formułę debaty między tymi trzema stronami" - powiedział Steinhoff agencji ISBnews.

Zaapelował także do polityków o zaprzestanie populistycznych wypowiedzi, ponieważ "po wygranych wyborach mogą złapać się w sidła obietnic składanych bez pokrycia".

"Należy pamiętać, że rząd nie na wszystko ma wpływ, a o kondycji poszczególnych podmiotów decyduje gospodarka. Strona społeczna musi wiedzieć, że partnerem do rozmowy jest walne zgromadzenie akcjonariuszy, rada nadzorcza i zarząd, a nie rząd. Przede wszystkim potrzebny jest dialog. Za czasu rządów Mazowieckiego, Suchockiej czy Buzka, problemy były jeszcze trudniejsze, a udawało się je skutecznie rozwiązywać" - wskazał były wicepremier.

Dodał, że także teraz mamy przykłady na to, że ze związkowcami można się porozumieć - takim przykładem jest chociażby Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). "Prowadzona tam restrukturyzacja początkowo budziła protesty związkowców i wywołała spór zbiorowy, ale w wyniku umiejętnie prowadzonych rozmów, strony osiągnęły porozumienie" - przypomniał. \

"Potrzebna jest także większa aktywność ministra pracy, który będzie tłumaczył opinii publicznej , że możliwości działania rządu w zakresie żądań formułowanych przez związkowców są ograniczone. Rząd jest zobligowany ustawodawstwem UE - może pomagać, ale w ramach obowiązującego prawa" - podsumował były wicepremier.