Minister pracy podkreśla, że sami reprezentanci górników mówią o konieczności zwolnień w kopalniach. Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w radiowej Jedynce o negocjacjach ze związkami zawodowymi w sprawie restrukturyzacji Kompanii Węglowej.

Zaznaczył, że rozmowy były konstruktywne, a nie zakończyły się sukcesem, bo negocjacje wymagają czasu. Dodał, że podstawą pertraktacji jest zachowanie jak największej liczby miejsc pracy na Śląsku, zapewnienie pracy górnikom dołowym, godne odprawy dla odchodzących.

W negocjacjach z górniczymi związkami zawodowymi zakończonych bez rezultatu w poniedziałek w nocy, wzięła udział między innymi premier Ewa Kopacz.

Na Śląsku trwa górniczy protest, a Warszawie Sejm rozpoczął ekspresowe prace nad ustawą restrukturyzującą górnictwo. Komisja nadzwyczajna do spraw energetyki i surowców energetycznych, po 5-godzinnych obradach, zaakceptowała wieczorem projekt ustawy realizującej rządowy program dla Kompanii Węglowej.

Posłowie PO zapowiadają, że ustawa powinna być przyjęta przez Sejm już w piątek. Potem ustawa trafi do Senatu, który zbierze się dodatkowo w przyszłym tygodniu.

W ubiegłą środę rząd przyjął program naprawczy Kompanii Węglowej. Zakłada on między innymi wygaszenie pracy czterech kopalń. Chodzi o "Bobrek-Centrum" w Bytomiu, gliwicko-zabrzańską "Sośnicę-Makoszowy", "Pokój" w Rudzie Śląskiej i Brzeszcze w Brzeszczach.