Ponad 32 mld zł planują przeznaczyć Polskie Sieci Elektroenergetyczne do 2032 r. na rozwój infrastruktury przesyłowej, w tym na budowę nowych i modernizację stacji i linii. Krajowy operator systemu przesyłowego przedstawił projekt planu rozwoju, w którym opisano, jak zmienić system, by odpowiadał na wyzwania transformacji energetycznej. Tak duża skala inwestycji, planowanych w ciągu 10 lat, to szansa dla wykonawców. Również tych, którzy nie pracowali przy budowie sieci najwyższych napięć – 220 i 400 kV – służącej do przesyłania energii elektrycznej na duże odległości.
Ponad 32 mld zł planują przeznaczyć Polskie Sieci Elektroenergetyczne do 2032 r. na rozwój infrastruktury przesyłowej, w tym na budowę nowych i modernizację stacji i linii. Krajowy operator systemu przesyłowego przedstawił projekt planu rozwoju, w którym opisano, jak zmienić system, by odpowiadał na wyzwania transformacji energetycznej. Tak duża skala inwestycji, planowanych w ciągu 10 lat, to szansa dla wykonawców. Również tych, którzy nie pracowali przy budowie sieci najwyższych napięć – 220 i 400 kV – służącej do przesyłania energii elektrycznej na duże odległości.
Celem planu rozwoju systemu przesyłowego (PRSP) jest wskazanie inwestycji, które w perspektywie wieloletniej są niezbędne do zapewnienia zasilania odbiorców w każdych warunkach oraz przyłączenia i wyprowadzenia mocy z planowanych nowych jednostek wytwórczych, w tym m.in. elektrowni jądrowej oraz morskich farm wiatrowych. Dokument po konsultacjach jeszcze w tym roku trafi do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, a po jego uzgodnieniu stanie się podstawą do rozbudowy infrastruktury przesyłowej w Polsce.
Przy planowaniu rozwoju sieci przesyłowej pod uwagę brany jest szereg czynników, w tym m.in. założenia krajowych i unijnych dokumentów strategicznych, plany budowy nowych jednostek wytwórczych, w tym odnawialnych źródeł energii, inwestycje w energochłonne zakłady przemysłowe czy centra danych, a także plany rozwoju województw i operatorów systemów dystrybucyjnych oraz inwestycje w innych państwach.
Ważnym czynnikiem wpływającym na konieczność rozbudowy systemu przesyłowego są plany budowy farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Według analiz PSE już w 2030 r. odnawialne źródła energii mogą produkować rocznie ponad 100 TWh energii elektrycznej - to więcej niż połowa prognozowanego zapotrzebowania. Te szacunki wynikają z planów inwestorów, którzy zamierzają zbudować m.in. 20 GW źródeł słonecznych, 14 GW farm wiatrowych na lądzie oraz blisko 11 GW morskich farm wiatrowych.
Po powstaniu elektrowni jądrowej oraz morskich farm wiatrowych zmieni się kierunek przepływu energii elektrycznej. Obecnie najwięcej jednostek wytwórczych znajduje się na południu i w centrum kraju. Na przełomie lat 20. i 30. ogromne źródła energii powstaną na Pomorzu i na Morzu Bałtyckim, dlatego PSE muszą przygotować się na konieczność przesyłania dużej jej ilości z północy do innych regionów kraju.
Łącznie do 2032 r. ma powstać m.in. 4,8 tys. km torów nowych linii 400 kV, a kolejne 1,6 tys. km zostanie zmodernizowanych. Oprócz już ukończonych i obecnie realizowanych inwestycji planowana jest budowa tzw. mostu energetycznego łączącego okolice Słupska i Śląsk lub Dolny Śląsk, który będzie w stanie przesyłać nawet 3-4 GW mocy. Dla porównania największa istniejąca w Polsce elektrownia ma moc ok. 5 GW. Nowe połączenie będzie miało ok. 600 km - mniej więcej tyle, ile wynosi odległość w linii prostej z Trójmiasta do Zakopanego.
- To ambitny plan i od dawna przygotowujemy się do jego realizacji - mówi Włodzimierz Mucha, wiceprezes PSE odpowiedzialny za obszar inwestycji. W spółce obowiązuje nowy model prowadzenia inwestycji, w ramach którego to po stronie inwestora jest znaczna część prac związanych z przygotowaniem inwestycji, w tym m.in. projektowanie, pozyskiwanie pozwoleń i zgód administracyjnych, ocena wpływu na środowisko czy prowadzenie komunikacji społecznej z mieszkańcami i włodarzami terenów, na których ma znaleźć się nowa infrastruktura.
- To znacząco ogranicza ryzyka po stronie wykonawcy, który może skupić się na samych pracach budowlano-montażowych - wyjaśnia Włodzimierz Mucha. Spółka prowadzi także program dostaw inwestorskich, w ramach którego zapewnia z wyprzedzeniem część komponentów niezbędnych do budowy infrastruktury przesyłowej, np. przewody robocze czy różnego rodzaju urządzenia wykorzystywane na stacjach.
- Dzięki temu wykonawca nie musi się obawiać np. dostępności pewnych elementów, bo ich dostarczenie jest po naszej stronie - tłumaczy wiceprezes PSE i dodaje, że plany operatora systemu przesyłowego i przyjęty model współpracy z wykonawcami mogą być dla nich okazją do wejścia do nowej, rozwijającej się branży.
- Nasze inwestycje są planowane na wiele lat do przodu, a zaprezentowany plan rozwoju pokazuje ich niespotykaną skalę - jeszcze nigdy nie inwestowano tyle w sieci przesyłowe w Polsce. To nie będzie krótki okres prowadzenia inwestycji, po którym nastąpi nagłe zatrzymanie. W tej branży będzie można działać przez wiele lat, a kompetencje i doświadczenie, które firmy budowlano-montażowe zyskają na współpracy z PSE, będą przepustką do realizacji kolejnych inwestycji w sektorze elektroenergetycznym - mówi Włodzimierz Mucha.
By zainteresować inwestycjami PSE firmy spoza wąskiego grona wykonawców budownictwa infrastruktury przesyłowej, PSE w ostatnim czasie przygotowały dwa postępowania na umowy ramowe na roboty budowlano-montażowe.
Pierwsze z nich było skierowane do mniejszych przedsiębiorstw, które mają co najmniej milion złotych rocznego obrotu. Oferenci nie musieli mieć doświadczenia w budowie infrastruktury najwyższych napięć - wystarczyła realizacja wcześniejszych projektów przy urządzeniach o napięciu 110 kV. Do końca lutego zgłosiło się kilkanaście firm. Z wybranymi wykonawcami zostaną podpisane umowy ramowe na lata 2022-2026. Poszczególne zlecenia będą realizowane na podstawie umów wykonawczych z jedną z wyłonionych firm. PSE zawrą umowę z tą z nich, która przedstawi najkorzystniejszą ofertę szczegółową w odpowiedzi na zaproszenie przesłane przez spółkę.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne są operatorem systemu przesyłowego w naszym kraju. Odpowiadają za bilansowanie systemu, czyli takie planowanie jego pracy, by zapewnić równoważenie zapotrzebowania i produkcji energii elektrycznej. PSE zarządzają także siecią ponad 15 tys. km linii najwyższych napięć i 110 stacjami elektroenergetycznymi oraz prowadzą niezbędne inwestycje w rozbudowę systemu przesyłowego.
20 kwietnia zakończy się przyjmowanie ofert w drugim przetargu na umowy ramowe na kolejne pięć lat. Łączna wartość zleceń to 550 mln zł. Potencjalni wykonawcy muszą wykazać się minimum 15 mln zł obrotu w ostatnim roku oraz wybudowaniem w minionych siedmiu latach co najmniej pięciu pól o napięciu 220 kV lub wyższym na obszarze kontynentalnej, europejskiej sieci przesyłowej. Zlecane prace dotyczyć będą robót na obiektach najwyższych napięć. Mogą to być zarówno prace w zakresie budowy albo modernizacji linii elektroenergetycznych, stacji (w tym podejść liniowych), jak i przebudowy obiektów skrzyżowanych lub zbliżonych. Obejmować mają także m.in. wykonanie inwentaryzacji i przedmiaru, opracowanie dokumentacji technicznej, pozyskanie dokumentacji formalnej (w tym decyzji o pozwoleniu na budowę lub rozbiórkę), a także dostawę urządzeń i materiałów bądź obsługę dostaw inwestorskich PSE.
Spółka planuje organizację kolejnych przetargów na umowy ramowe oraz realizację poszczególnych zadań inwestycyjnych. Informacje o postępowaniach można znaleźć na stronie https://przetargi.pse.pl/.
PARTNER
/>
Reklama
Reklama
Reklama