Część przedsiębiorców, m.in. producenci nawozów, utraci prawo do rekompensat za zawarte w cenie energii koszty nabycia uprawnień do emisji CO2, inni to prawo zyskają, zmienią się też warunki wypłat. Takie będą efekty nowelizacji ustawy o systemie rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych. W poniedziałek Ministerstwo Rozwoju i Technologii skierowało projekt do 21-dniowych konsultacji.

Wdraża on wytyczne Komisji Europejskiej, która wykluczyła część sektorów z możliwości ubiegania się o rekompensaty. Do grupy tej należą m.in. firmy zajmujące się wydobywaniem minerałów dla przemysłu chemicznego oraz do produkcji nawozów; produkcją nawozów i związków azotowych; obróbką i usuwaniem odpadów innych niż niebezpieczne w zakresie produkcji kompostu; wytwarzaniem i przetwarzaniem koksu – w zakresie produkcji paku i koksu pakowego; produkcją przędzy bawełnianej i włókien chemicznych czy górnictwem rud żelaza.
Prawo do rekompensat otrzymają natomiast m.in. takie sektory jak te zajmujące się wytwarzaniem i przetwarzaniem produktów rafinacji ropy naftowej; produkcją pozostałych metali nieżelaznych czy odlewnictwem, a także wytwarzaniem mat bądź woali z włókna szklanego.
Projekt zmienia też dotychczasową formułę rekompensat. Ma ona m.in. uwzględniać wysokość bieżącej produkcji. Resort zakłada jednak, że nie będzie to miało istotnego wpływu na wysokość rekompensat ze względu na istniejący obecnie mechanizm waloryzacji produkcji referencyjnej.
Wprowadzając rekompensaty dwa lata temu, ówczesne Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przekonywało, że są one potrzebne m.in. ze względu na ochronę miejsc pracy w mniejszych miastach. To w nich, jak wskazywało, najczęściej zlokalizowane są bardzo duże przedsiębiorstwa z tych sektorów, które są zarazem głównymi pracodawcami w regionie.
Argumentowało też, że rozwiązanie to jest konieczne dla wzmacniania konkurencyjności polskich firm. Jak podawało, „u naszych sąsiadów, przede wszystkim w Niemczech, odbiorcy energochłonni cieszą się znaczącymi ulgami w kosztach regulacyjnych”. – Oprócz tego objęci są systemem rekompensat z tytułu pośrednich kosztów emisji oraz korzystają z możliwości świadczenia usługi zarządzania popytem energii (DSR). W rezultacie całkowity koszt energii (uwzględniający ceny hurtowe i narzuty regulacyjne) odbiorców energochłonnych w Polsce jest o 70 proc. wyższy w porównaniu z odbiorcami przemysłowymi w Niemczech – zaznaczało.
W 2022 r. wypłacane będą rekompensaty za bieżący rok. Zgodnie z projektem wnioski o rekompensaty za poprzedni rok składa się do Urzędu Regulacji Energetyki do końca marca następnego roku. Prezes URE ma wydawać decyzje w tej sprawie do końca października danego roku, a następnie Bank Gospodarstwa Krajowego ma dokonywać wypłat. Udzielanie rekompensat przewidziane jest do końca 2030 r. W sumie w perspektywie 10 lat skutki finansowe ustawy oszacowano na prawie 32,4 mld zł. Dochody Funduszu Rekompensat Pośrednich Kosztów Emisji pochodzą ze sprzedaży – w drodze aukcji – uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji