Do końca 2020 r. co czwarty odbiorca ma mieć zainstalowany inteligentny licznik pomiaru energii elektrycznej. Przedsiębiorcy mają za to w sumie zapłacić ponad 1,1 mld zł, a gospodarstwa domowe ponad 2,5 mln zł. W ciągu 10 lat przyniesie im to jednak znaczące oszczędności.

Przejście na zdalny system pomiaru energii rząd zapowiadał od dawna. Wczoraj Ministerstwo Gospodarki przedstawiło konkrety. Zgodnie z założeniami nowelizacji ustawy – Prawo energetyczne (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1059 ze zm.) operatorzy systemu dystrybucyjnego zostaną zmuszeni do wymiany liczników. Początkowo będzie się to odbywać na ich koszt, ale ostatecznie zapłacą odbiorcy prądu. Wydatki związane z montażem nowych liczników zostaną uwzględnione w taryfach. Docelowo inteligentny system pomiaru ma prowadzić do oszczędności. Według szacunków resortu w ciągu 10 lat przedsiębiorcy mają łącznie zapłacić mniej o prawie 3,8 mld zł, a gospodarstwa – o prawie 8,6 mld zł. Rozliczenia będą się odbywać nie na podstawie prognoz, tylko realnego zużycia prądu, odbiorcom łatwiej też będzie skorzystać z tańszej energii proponowanej np. w określonych godzinach. Możliwe też będzie włączanie na odległość wybranych urządzeń energetycznych i zarządzenie poborem energii.
Inteligentny system pomiaru ma też ułatwić zmianę dostawcy prądu.
Dlatego gromadzeniem danych przesyłanych przez liczniki zajmie się jedna, niezależna od dystrybutorów i producentów prądu spółka – operator informacji pomiarowych. Ma nią być działająca już spółka Zarządca Rozliczeń. To jej operatorzy będą przekazywać dane uzyskane z liczników zdalnego odczytu. To ona dane te będzie przekazywać innym uprawnionym (np. producentom prądu). Ona też będzie je przechowywać przez dwa lub trzy lata (krócej dane indywidualne powiązane z konkretnym odbiorcą, dłużej dane zagregowane). Dzięki takiemu rozwiązaniu dane te będą miały jednolitą strukturę i przy zmianie sprzedawcy energii nie będzie problemu z rozliczeniem za prąd.
Inteligentne liczniki mogą stanowić zagrożenie dla prywatności. Najbardziej zaawansowane technologie pozwalają nawet określić, jaki film ogląda użytkownik. Dlatego w założeniach nowelizacji przewidziano ochronę zarówno danych pomiarowych, jak i danych osobowych odbiorców. Mają być one udostępniane wyłącznie podmiotom wskazanym w ustawie (np. sprzedawcy energii czy operatorowi) lub tym, które zostaną upoważnione przez odbiorcę końcowego (np. firmom oferującym zarządzanie inteligentnym domem). Aby operatorzy nie wiedzieli zbyt wiele o życiu prywatnym odbiorców, dane mają być rejestrowane przez liczniki za okres nie krótszy niż 15 minut. Uniemożliwi to chociażby sprawdzenie, jaki film oglądają użytkownicy.
Etap legislacyjny
Projekt założeń skierowany do konsultacji