Wicepremier przyjmuje, jako oczywistość zapewnienia szefa Gazpromu, że spółka ta chce się realizować wszystkie dotychczasowe zobowiązania. Według niego, strona rosyjska nie tylko na poziomie politycznym, ale także biznesowym bardzo dobrze rozumie, że "straszak" niedostarczenia z jakichś powodów gazu może działać krótko.
"Mogłoby to burzyć zaufanie odbiorców i zachęcać do podjęcia działań jednoznacznie reorientujących kierunki dostaw na trwałe tego surowca do Europy" - uzupełnił wicepremier minister gospodarki.
Janusz Piechociński przypomniał też, że w ostatnich latach Polska istotnie wzmocniła swoje bezpieczeństwo energetyczne między innymi przez budowę sieci gazociągów i połączeń z innymi krajami.