Decyzją UOKiK spółka będzie musiała zmienić wzory umów oraz wystąpić do odbiorców z propozycją aneksowania już zawartych kontraktów.
"Podjęta decyzja to kolejny przykład polskiej nieskoordynowanej polityki energetycznej. Wobec PGNiG stosuje się coraz więcej narzędzi osłabiających spółkę - od odbierania przychodów poprzez wprowadzanie taryf poniżej kosztów, przez absurdalne wymogi wprowadzenia całej ilości błękitnego paliwa na giełdę gazu, aż po psucie kontaktów z dostawcą zagranicznym. Do tego trzeba dodać jeszcze coroczne rewolucje kadrowe w spółce" - powiedział Szcześniak w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl.
Według niego, "największym absurdem" jest wymaganie elastyczności od podmiotu, który związany jest dostawami sztywnymi długoterminowymi kontraktami z Gazpromem; one naturalnie przenoszone są na konsumenta.
Szcześniak dowodzi, że w konsekwencji, oddając rynek innym graczom polska spółka będzie płaciła ogromne kary umowne, w sprawie których zobowiązania podejmowało także państwo.
"Nie widzę więc podstaw, aby w tak skonstruowanym otoczeniu wymagać od spółki trzymania się żelaznych reguł przy zakupie surowca i liberalizacji sprzedaży, co należy czytać jako wymóg oddania najlepszych segmentów rynku. To zadziwiające, jak polskie państwo niszczy polską własność w sektorze gazowym. Skutkiem tego będzie to, że ten sam rosyjski gaz sprzedadzą odbiorcom zagraniczne firmy. Do tego dążymy?" - pyta ekspert.
W kwietniu 2013 r. prezes UOKiK wszczęła postępowanie antymonopolowe przeciwko PGNiG. Postępowanie uprawdopodobniło, że spółka mogła wykorzystywać swoją pozycję rynkową stosując postanowienia umowne niekorzystne dla przedsiębiorców, którzy hurtowo lub detalicznie kupowali gaz. Zakwestionowane klauzule ograniczały możliwość zmniejszania zamawianej ilości paliwa oraz mocy umownej, a także dalszą jego odsprzedaż, uzależniając ją od zgody dominanta, wyjaśniono.
Urząd podał, że PGNiG wyznaczało również części swoich kontrahentów maksymalną ilość gazu, jaką mogą sprzedać innym podmiotom. Ponadto spółka ograniczała jedynie do odbiorców końcowych możliwość skorzystania z tzw. zasady plecaka, zgodnie z którą w razie zmiany przez odbiorcę sprzedawcy paliwa gazowego moc umowna przechodzi wraz z tym odbiorcą do nowego sprzedawcy. Z takiego rozwiązania nie mogły skorzystać podmioty dokonujące dalszej odsprzedaży paliwa.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) zajmuje się m.in. detaliczną i hurtową sprzedażą gazu. Na obu tych rynkach posiada niemal monopolistyczną pozycję, z ponad 90-procentowym udziałem.