Rząd preferuje inwestorów juz obecnych na polskim rynku energetycznym – powiedział dzisiaj Paweł Tamborski, wiceminister skarbu w rozmowie z agencją Bloomberg. Pierwotna oferta publiczna dotycząca około 50 proc. udziałów Energi może także objąć sprzedaż nowych akcji ponieważ firma z siedzibą w Gdańsku potrzebuje funduszy na ekspansję – dodał wiceminister.
W zeszłym roku Polska sprzedała na giełdzie mniejszościowe udziały większych rywali Energi, w tym koncernów PGE, Tauron Polska Energia i Enea, zachowując większościowe pakiety w rękach państwa. Oferty te pomogły rządowi w sfinansowaniu deficytu budżetowego i w ograniczeniu potrzeb kredytowych. Tamborski powiedział, że do końca stycznia może być wyłoniony doradca, który zajmie się organizacją giełdowego debiutu Energi. I jeszcze przed IPO, z pewnością największym w Polsce w tym roku, Energa wypłaci rządowi należne dywidendy.
Resort skarbu już po raz drugi będzie szukał inwestora strategicznego dla spółki Energa, bowiem polski regulator antymonopolowy zablokował w 2010 roku sprzedaż firmy dla PGE w ramach transakcji szacowanej na 8,9 mld zł. Wśród inwestorów zainteresowanych ofertą były wówczas także takie firmy, jak GDF Suez, Kulczyk Holding, CEZ, Energeticky a Prujmyslovy Holding oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Rząd już dwukrotnie poniósł fiasko w próbach sprzedaży spółki Enea, trzeciej w kraju, po rokowaniach z RWE w 2009 roku i z Electricite de France w roku 2011.
Energa ma 17 proc. udziału polskim rynku dystrybucji energii oraz wytwarza 3 proc. krajowej energii. Jej zyski Ebita za okres pierwszego półrocza 2012 wzrosły 21 proc. do kwoty 1,07 mld zł.