Rosyjski resort zaznacza, że choć na razie nie ma konieczności pozyskiwania paliwa z łupków, to Rosja powinna być przygotowana do projektów tego rodzaju.
Specjaliści z ministerstwa uważają, że Rosja musi mieć takie technologie, które pozwoliły Stanom Zjednoczonym przeprowadzić "rewolucję łupkową". W ostatnim dziesięcioleciu eksploatacja złóż łupkowych stała się jednym z poważniejszych źródeł pozyskania gazu ziemnego za oceanem.
Rosyjski resort energetyki proponuje rozpoczęcie wydobycia ropy i gazu z łupków w ramach projektów pilotażowych, na wybranych poligonach.
Zdaniem przedstawicieli resortu prace powinny poprowadzić spółki państwowe: Rosnieft i Gazprom.
Rosyjski monopolista gazowy wcześniej wielokrotnie wspominał, że nie widzi perspektyw rozwoju dla projektów dotyczących wydobycia gazu z łupków. Niemniej w październiku br. rada dyrektorów spółki Gazprom Nieft zdecydowała o opracowaniu projektów zagospodarowania złóż łupkowych.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która powodując pęknięcia w skałach wypycha gaz do góry.
W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone, tam ponad 50 proc. wydobycia gazu pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż.
USA, które przeżywają "rewolucję łupkową", mogą wkrótce zacząć eksportować surowiec na dużą skalę. Amerykanie planują budowę nowych i rozbudowę istniejące terminali LNG, dzięki czemu eksport gazu z tego kraju w 2020 r. może osiągnąć 190 mld m. sześć. rocznie.