Do Sejmu wpłynął przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt nowelizacji ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 277). Celem zmiany jest dostosowanie zasad ubezpieczenia rolników do rozwiązań obowiązujących w systemie powszechnym.
Od 1 stycznia 2016 r. wszystkie umowy-zlecenia ulegają sumowaniu w ciągu miesiąca. A najniższe wynagrodzenie jest kwotą graniczną, do której osiągnięcia jest obowiązek opłacania składek na ubezpieczenie społeczne.
Problem dotyczył kilkuset tysięcy rolników pracujących na zlecenia w ochotniczej straży pożarnej lub zbierających podatek rolny. Ponieważ ubezpieczenie w ZUS ma pierwszeństwo przed rolniczym, osoby te zostały przeniesione do systemu pracowniczego. Ich powrót do KRUS stał się możliwy dopiero po nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym. Została ona uzupełniona o art. 2 pkt 1, który mówi, że „rolnik lub domownik, który został objęty innym ubezpieczeniem społecznym z tytułu wykonywania umowy zlecenia – nadal będzie ubezpieczony w kasie, jeżeli przychód osiągany z tego tytułu w rozliczeniu miesięcznym nie przekracza kwoty równej połowie minimalnego wynagrodzenia za pracę (nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. z 2015 r. poz. 1831). Przy czym zbieg prawa do ubezpieczenia dotyczy osób, które zostały objęte powszechnym ubezpieczeniem społecznym z tytułu umowy agencyjnej lub umowy-zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.
Rolnicy od samego początku zwracali uwagę, że wskazana w ustawie kwota jest za mała, i domagali się jej zwiększenia do płacy minimalnej. Tym bardziej że kwota graniczna umożliwiająca pozostanie w KRUS dotyczy także pełniących funkcje w radzie nadzorczej za wynagrodzeniem (takie osoby zasiadają w różnych gremiach związanych z produkcją rolną). Posłowie PiS postanowili pójść im na rękę.
Projekt ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników wprowadza także zmiany w sposobie odwoływania osób zatrudnionych na stanowiskach dyrektorów i zastępców oddziałów regionalnych oraz kierownika i zastępców placówek terenowych KRUS. Zmiany wprowadzone w 2015 r. spowodowały, że było to utrudnione ze względu na zapisy w umowach o pracę. Autorzy projektu wskazują, że w sprawach toczących się przeciwko kasie osoby odwołane z takich stanowisk kwestionują rozwiązanie z nimi umowy o pracę, bowiem zgodnie z wcześniejszą terminologią pełnili oni funkcję kierowników jednostek, a nie komórek organizacyjnych. Ta różnica powoduje, że byli pracownicy KRUS w pozwach występują z roszczeniem o odszkodowanie lub przywrócenie do pracy. A ponieważ sądy przyznają im rację, więc, jak wskazują, sprawa wymaga pilnego uporządkowania.
1,4 mln osób podlega ubezpieczeniu w KRUS
1,3 mln osób pobiera świadczenia rolnicze z KRUS
Etap legislacyjny
Poselski projekt ustawy