Wyjazd na dwie godziny do innej miejscowości nie zwalnia z opłaty za pobyt w uzdrowisku – orzekł NSA. To niejedyna kwestia sporna, w innych kuracjusze też najczęściej przegrywają.
Wyjątek dotyczy osób przebywających w szpitalu uzdrowiskowym – im zwrot opłaty się należy, co potwierdziły swego czasu nie tylko sądy w prawomocnych wyrokach, lecz także minister finansów.
Spór o 4,80 zł
W sprawie rozpatrzonej 2 sierpnia 2024 r. przez Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt III FSK 240/24) chodziło o mężczyznę, który od 1 do 8 października 2022 r. przebywał w Krynicy-Zdroju. Hotel pobrał od niego opłatę uzdrowiskową za osiem dób.
Mężczyzna uważał, że nadpłacił. Po pierwsze – jak policzył – był w Krynicy siedem dób, a nie osiem. Po drugie – twierdził – 7 października wyjechał na dwie godziny do Muszyny (w celach turystycznych), więc za ten dzień również należy mu się zwrot nadpłaty.
Burmistrz Krynicy skorygował wymiar opłaty, ale tylko zmieniając osiem dób na siedem. Nie ustąpił natomiast w sprawie dnia wyjazdu do Muszyny.
Mężczyzna przegrał we wszystkich instancjach. Rozstrzygając ostatecznie ten spór, NSA orzekł, że „urozmaicenie wczasów, w postaci krótkotrwałego wyjazdu turystycznego, nie niweczy pobytu wypoczynkowego w Krynicy-Zdroju”, skoro po powrocie mężczyzna kontynuował pobyt w tym uzdrowisku.
Sąd podkreślił, że opłatę uzdrowiskową pobiera się za każdą rozpoczętą dobę pobytu, zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 70 ze zm.). Zatem osoba przebywająca w miejscowości, w której pobiera się opłatę uzdrowiskową, musi ją uiścić za każdą dobę pobytu, liczoną jako kolejne 24 godziny od momentu jej rozpoczęcia. Nie ma podstaw do tego, by twierdzić, że opłata jest tylko za pełne dni rozumiane jako 24 godziny liczone od godz. 0.00 do 24.00 – orzekł NSA.
Czy to uzdrowisko
Z lokalnym fiskusem przegrał też prawomocnie mężczyzna, który twierdził, że miejscowość, w której przebywał – Dąbki, wcale nie jest uzdrowiskiem.
Wskazywał, że zgodnie z art. 59 ust. 3 ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 151 ze zm.) gmina powinna była uchwalić tymczasowy statut uzdrowiska, a – zgodnie z art. 59 ust. 2 tej ustawy – w ciągu trzech lat od dnia wejścia w życie ustawy miała obowiązek sporządzić i przedłożyć ministrowi zdrowia operat uzdrowiskowy, a także uchwalić statut uzdrowiska.
Wątpliwości co do statusu Dąbek jako uzdrowiska nie miał WSA w Szczecinie. Miejscowość ta uzyskała bowiem status uzdrowiska na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z 28 września 2007 r. (Dz.U. nr 194, poz. 1401). Również konieczność uiszczania opłaty uzdrowiskowej wynikała wprost z aktu prawnego – uchwały rady gminy z listopada 2016 r. Nie trzeba w tym zakresie analizować wyroków wojewódzkich sądów administracyjnych dotyczących nielegalności pobierania opłat uzdrowiskowych (czego domagał się skarżący) – stwierdził WSA w wyroku z 18 marca 2021 r. (I SA/Sz 679/20).
Orzekł więc, że opłatę uzdrowiskową muszą wnosić wszystkie osoby przebywające w tej miejscowości dłużej niż dobę w celu turystycznym, wypoczynkowym, szkoleniowym lub zdrowotnym (kto nie musi jej uiszczać – patrz: ramka).
Także w sanatorium
Zarówno ten wyrok, jak i inne nie pozostawiają też wątpliwości, że opłatę uzdrowiskową trzeba zapłacić, przebywając w sanatorium uzdrowiskowym. Mężczyzna, który prawomocnie przegrał 15 października 2020 r. (I SA/Gl 680/20), twierdził, że sanatorium to szpital, a od osób przebywających w szpitalach nie pobiera się opłaty uzdrowiskowej, zgodnie z art. 17 ust. 2 pkt 2 ustawy podatkowej.
Z błędu wyprowadziły go organy podatkowe obu instancji, a następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Sąd wyjaśnił, że definicji szpitala należy szukać w art. 2 ust. 1 pkt 9 ustawy o działalności leczniczej (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 799). W myśl tego przepisu szpital to „przedsiębiorstwo podmiotu leczniczego, w którym podmiot ten wykonuje działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne” (obecnie definicja ta jest nieco inna, mówi o „zakładzie leczniczym, w którym podmiot leczniczy wykonuje działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne”).
Z kolei zakładami lecznictwa uzdrowiskowego są zarówno szpitale uzdrowiskowe, jak i sanatoria uzdrowiskowe. Tak wynika z art. 6 ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym.
Wykładnia przepisów prowadzi więc do wniosku, że na podstawie art. 17 ust. 2 pkt 2 ustawy podatkowej nie ma opłaty uzdrowiskowej od osób przebywających w szpitalach, w tym – co oczywiste – także uzdrowiskowych – orzekł gliwicki sąd. Wyłączenie to nie dotyczy natomiast osób przebywających w innych zakładach lecznictwa uzdrowiskowego, w tym w sanatoriach uzdrowiskowych – dodał.
Nie w szpitalu
Obecnie nie ma już sporów co do tego, że jeżeli ktoś przebywa w szpitalu uzdrowiskowym, ten nie uiszcza opłaty uzdrowiskowej. Potwierdził to już 7 października 2014 r. minister finansów w interpretacji ogólnej (nr PL/LS/838/9/SIA/14/RD-88286). Wyjaśnił, że art. 17 ust. 2 pkt 2 ustawy podatkowej nie rozróżnia, w celu korzystania z wyłączenia od tej opłaty, osób przebywających w szpitalach uzdrowiskowych i w innych szpitalach. Nie różnicuje też osób przebywających w szpitalach ze względu na cel pobytu i rodzaj pobieranych świadczeń.
Minister wydał ją po tym, jak lokalne samorządy zaczęły przegrywać w tej kwestii w sądach, m.in. przed WSA w Szczecinie (I SA/Sz 3/14, wyrok prawomocny) oraz przed sądem kasacyjnym (II FSK 408/10, II FSK 1216/10 i II FSK 1217/10).©℗