Przy kwalifikowaniu osób do udziału w zajęciach w klubach Senior+ jest przeprowadzany rodzinny wywiad środowiskowy. Jednak w jego ramach są zbierane bardzo szczegółowe dane, które nie są niezbędne do tego, aby emeryci i renciści mogli korzystać z usług oferowanych przez takie placówki.

Na problem ten zwraca uwagę Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika praw obywatelskich (RPO), w wystąpieniu skierowanym do Jana Nowaka, prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO). Do rzecznika trafił bowiem wniosek od osoby, która jest inspektorem ochrony danych osobowych w ośrodku pomocy społecznej i ma wątpliwości dotyczące interpretacji uchwały nr 191 Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia programu wieloletniego „Senior+” na lata 2021–2025 (M.P. poz. 10). Na jej podstawie samorządy mogą się ubiegać o dofinansowanie na utworzenie, a potem również na utrzymanie placówek dziennego pobytu dla starszych osób.

Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS) ośrodki pomocy społecznej przy kwalifikowaniu starszych osób do uczestnictwa w zajęciach w klubie Senior+ są zobowiązane do przeprowadzania z nimi rodzinnego wywiadu środowiskowego. Taki wymóg wynika z art. 106 ust. 1 i 2 oraz art. 107 ust. 1,1a i 1b ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 901 ze zm.). Zgodnie z tymi przepisami udział w zajęciach w klubie samopomocy, a do takich zaliczana jest placówka Senior+, jest świadczeniem pomocy społecznej. Jego przyznanie jest zaś poprzedzone przeprowadzeniem rodzinnego wywiadu środowiskowego, który służy ustaleniu sytuacji osobistej, rodzinnej, dochodowej i majątkowej osoby ubiegającej się lub korzystającej ze świadczeń pomocy społecznej.

Tymczasem w ocenie osoby, która napisała do RPO, konieczność zbierania szczegółowych danych od seniorów uczęszczających do placówek z rządowego programu nie wydaje się zasadna, jeśli uwzględni się to, że jedynymi kryteriami kwalifikacji do udziału w zajęciach w placówce Senior+ są odpowiedni wiek (skończenie 60 lat) oraz brak aktywności zawodowej. Okazuje się, że również sami seniorzy mają wątpliwości związane z wymogiem ujawniania swoich danych osobowych – w tym tych wrażliwych, w tak obszernym zakresie, jaki przewiduje kwestionariusz rodzinnego wywiadu środowiskowego, skoro nie służy to weryfikacji ich uprawnień.

Wątpliwości te podziela RPO, który podkreśla, że art. 107 ust. 1b ustawy pozwala na to, aby zostały wypełnione tylko odpowiednie części wywiadu, a nie jego całość. Jednocześnie, jak zauważa, ustawodawca wprost nie przesądza, które części kwestionariusza powinny zostać pominięte przy sporządzaniu wywiadu w celu realizacji konkretnych świadczeń. Rzecznik dodaje też, że w rodzinnym wywiadzie środowiskowym znajdują się rubryki (np. sytuacja mieszkaniowa, zdrowotna osoby), których uzupełnianie nie jest zasadne z punktu widzenia celu, jakim ma być sprawdzenie, czy emeryt lub rencista spełnia kryteria do uczestnictwa w programie „Senior+”. Może to natomiast powodować u niego zrozumiałe dyskomfort i obawę dotyczące konieczności ujawniania szerokiego zakresu danych osobowych. W konsekwencji w ocenie RPO może to stanowić naruszenie gwarantowanej przez przepisy konstytucji ochrony prawa do prywatności i danych osobowych, a także przepisów RODO (unijnego rozporządzenia regulującego zasady przetwarzania danych osobowych). Dlatego rzecznik wystąpił do prezesa UODO, aby przedstawił on swoje stanowisko w tej kwestii, oraz zapytał, czy do niego również trafiają skargi w tej sprawie. ©℗