Jakie skutki może mieć niezawiadomienie ZUS i płatnika składek, że nastąpiła zmiana miejsca pobytu w trakcie zwolnienia lekarskiego? Dlaczego renty z tytułu niezdolności do pracy nie można otrzymać tylko dlatego, że nie jest dłużej możliwe wykonywanie pracy zgodnej z wykształceniem?

Otrzymałem długotrwałe zwolnienie lekarskie. Zamierzam wyjechać do moich rodziców poza miejsce mojego stałego zamieszkania. Nie wiem jednak, kiedy wrócę, może też pojadę w zupełnie inne miejsce. Czy za każdym razem muszę o tym informować ZUS? Czy jeśli tego nie zrobię, to stracę prawo do zasiłku chorobowego?

Nie, sam fakt niezawiadomienia ZUS o zmianie miejsca pobytu podczas niezdolności do pracy nie może stanowić podstawy odmowy prawa do zasiłku. Może się jednak do tego przyczynić.

Zgodnie z art. 57 ust. 5d ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa) ubezpieczony jest zobowiązany podać wystawiającemu zaświadczenie lekarskie adres pobytu w okresie czasowej niezdolności do pracy, jeżeli adres udostępniony na profilu informacyjnym wystawiającego zaświadczenie lekarskie lub znajdujący się w dokumentacji medycznej ubezpieczonego różni się od adresu pobytu w okresie czasowej niezdolności do pracy. Jak zaś wynika z ust. 5e tego artykułu, ubezpieczony jest zobowiązany poinformować o zmianie miejsca pobytu także płatnika składek oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie później niż w ciągu trzech dni od wystąpienia tej okoliczności. Jedyną sankcję za niedopełnienie tego obowiązku ustanawia ust. 5f, z której wynika, że w razie braku zawiadomienia o zmianie miejsca pobytu przyjmuje się, że zawiadomienie o terminie badania kontrolnego wysłane na adres pobytu, który widnieje w zgłoszeniu do ZUS, zostało doręczone skutecznie. W praktyce oznacza to, że gdy ZUS będzie chciał skontrolować zasadność wystawienia zwolnienia, to wyśle wezwanie na badanie pod taki adres, jaki został mu wskazany. Jeśli chory go nie uaktualnił, to ZUS przyjmie, że cały czas znajduje się pod adresem zamieszkania wskazanym w dokumentach zgłoszeniowych. W takim przypadku chory nie będzie wiedział o wezwaniu, nie stawi się na badaniu, a co za tym idzie – utraci prawo do zasiłku od następnego dnia po wyznaczonej dacie badania. Jednak gdy ZUS takiego wezwania nie wyśle, to samo niezawiadomienie o zmianie miejsca pobytu w trakcie choroby nie ma żadnych skutków dla ubezpieczonego.

Trzeba przy tym podkreślić, że nie może to stanowić podstawy do pozbawienia prawa do zasiłku na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy zasiłkowej. Zgodnie z nim ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Potwierdził to także ZUS w swoich zaktualizowanych w ubiegłym roku wytycznych dotyczących kontroli ubezpieczonych, które przeprowadzają ZUS, ale także płatnicy, którzy mają prawo samodzielnie przeprowadzać takie kontrole (zgłaszający do ubezpieczenia chorobowego więcej niż 20 osób). ZUS w wytycznych wskazuje wprost, że jeżeli pracownik nie przekazał lekarzowi informacji o swoim miejscu pobytu w czasie zwolnienia lekarskiego, które jest inne niż adres zamieszkania, albo nie poinformował pracodawcy (i ZUS) o zmianie miejsca pobytu w trakcie niezdolności do pracy w terminie trzech dni od tej zmiany i w związku z tym osoby kontrolujące nie zastały go pod adresem wskazanym w zwolnieniu lekarskim, ale nie ma innych okoliczności wskazujących na nieprawidłowe wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego, to należy uznać, że nie zachodzą okoliczności nieprawidłowego wykorzystywania zwolnienia lekarskiego.

ZUS powołuje się przy tym na orzecznictwo, które stoi na stanowisku, że niewskazanie na zaświadczeniu lekarskim prawidłowego adresu przez odwołującego się nie może być interpretowane jako wykorzystanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z przeznaczeniem, nie stanowi to bowiem zachowania, które w jakikolwiek sposób mogłoby mieć związek ze zdrowotnymi przesłankami udzielania tego zwolnienia ani tym bardziej rodzić podejrzenia co do rzeczywistego stanu zdrowia ubezpieczonego.

Warto przy tym zwrócić uwagę, że ZUS stoi obecnie na stanowisku, iż w razie nieobecności ubezpieczonego w czasie kontroli wykorzystania zwolnienia, należy ją w miarę możliwości ponowić. ZUS radzi, aby dodatkowo zwrócić się do pracownika, by wyjaśnił przyczyny tej nieobecności. Nieobecność w miejscu zamieszkania lub pobytu w czasie przeprowadzania kontroli nie musi bowiem oznaczać niewłaściwego wykorzystywania zwolnienia lekarskiego od pracy. Jeżeli pracownik poda uzasadniony powód swojej nieobecności, np. wizyta u lekarza, odbywanie rehabilitacji itp., nie można uznać, że zwolnienie lekarskie było wykorzystywane nieprawidłowo.

Dlatego w opisywanej sytuacji należy uznać, że ubezpieczony nie poniesie konsekwencji za sam fakt niezawiadomienia, ale ryzykuje przy tym (zwłaszcza że otrzymał długotrwałe zwolnienie lekarskie), że ZUS wezwie go na badanie kontrolne, o czym ubezpieczony może nie wiedzieć.

Zatrudniliśmy zleceniobiorcę, który jednocześnie pracuje na etacie w innej firmie. W związku z tym, że tam osiąga wynagrodzenie powyżej minimalnego, opłacamy za niego składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Poinformował nas ostatnio, że jest chory i otrzymał zwolnienie lekarskie. Jaki to ma wpływ na nas jako płatnika?

W tej sytuacji doszło do zbiegu tytułów ubezpieczeniowych, co pozwala zleceniobiorcy zrezygnować z ubezpieczenia emerytalno-rentowego z tytułu zlecenia. Gdyby jednak pracownik złożył odpowiedni wniosek, mógłby takiemu ubezpieczeniu podlegać. Co jednak ważne, nie mógłby złożyć wniosku o dobrowolne podleganie ubezpieczeniu chorobowemu. Prawo do dobrowolnego podlegania ubezpieczeniu chorobowemu przysługuje bowiem tylko wtedy, gdy pozostałe ubezpieczenia są obowiązkowe. Nie ulega zatem wątpliwości, że zleceniobiorca może otrzymać zasiłek chorobowy jedynie z etatu, a nie ze zlecenia. Zleceniobiorca nie musi więc zasiłku wypłacać, a co za tym idzie, nie może sobie zaliczyć tych sum w ciężar składek.

Pozostaje jeszcze kwestia wpływu zaświadczenia o niezdolności do pracy na relację zleceniobiorca‒zleceniodawca. W tym miejscu trzeba podkreślić, że umowa o świadczenie usług (bo o taką umowę w rzeczywistości tu chodzi), do której stosuje się przepisy o zleceniu, jest umową cywilnoprawną, a więc mają do niej zastosowanie przepisy prawa cywilnego, a nie prawa pracy. To strony powinny w umowie określić, jakie skutki rodzi choroba zleceniobiorcy – czy powoduje obniżenie wynagrodzenia, w jaki sposób ją potwierdzić itp.

Nie ma natomiast zakazu świadczenia usług podczas orzeczonej niezdolności do pracy. Jednak będzie to oznaczało utratę prawa do zasiłku chorobowego z etatu. Jak wynika bowiem wprost z art. 17 ust. 1 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia.

ZUS może stwierdzić to na dwa sposoby – albo w wyniku kontroli wykorzystania zwolnienia, jeśli taka kontrola zostanie przez ZUS lub płatnika przeprowadzona, albo wywnioskuje to z samego faktu, że za ten sam okres, gdy ubezpieczonemu wypłacano zasiłek chorobowy, jednocześnie wpłynęła składka zdrowotna od zleceniodawcy. Należy się wówczas spodziewać, że do zleceniodawcy może wpłynąć prośba ZUS o udzielenie bardziej szczegółowych informacji, w jakich dniach zleceniobiorca świadczył pracę. Jeśli zleceniodawca przyzna, że zleceniobiorca wykonywał pracę w trakcie zwolnienia lekarskiego, ZUS odmówi mu prawa do zasiłku.

Samo świadczenie przez zleceniobiorcę pracy w trakcie orzeczonej niezdolności do pracy nie grozi zleceniodawcy żadnymi sankcjami. Relacja łącząca go ze zleceniobiorcą nie jest bowiem regulowania przez przepisy prawa pracy.

Ubiegałem się o rentę z tytułu niezdolności do pracy. ZUS mi tej renty odmówił, bo twierdzi, że z moimi kwalifikacjami mogę znaleźć inną pracę i nie muszę wykonywać mojego wyuczonego zawodu. Czy i jak mogę podważyć ten argument?

Stanowisko ZUS jest zgodne z orzecznictwem Sądu Najwyższego, który pojęcie „kwalifikacje zawodowe” rozumie szerzej niż tylko formalne wykształcenie.

Zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych niezdolną do pracy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy (ust. 2), a częściowo ‒ która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (ust. 3).

Orzecznictwo stoi na stanowisku, że renta nie może być przyznana tylko dlatego, że ktoś nie może dłużej wykonywać dokładnie tej samej pracy co dotychczas. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na postanowienie SN z 14 września 2021 r., sygn. akt III USK 314/21. SN podkreślił, że w art. 12 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych chodzi o posiadane kwalifikacje, a nie o konkretne zatrudnienie. Pojęcie kwalifikacji zawodowych nie jest ograniczone tylko do zawodu uzyskanego w szkole zawodowej ani też do dotychczasowego miejsca wykonywania pracy. Kwalifikacje zawodowe należy rozumieć szerzej jako umiejętności wynikające nie tylko z formalnego wykształcenia, lecz także z doświadczenia i praktyki zawodowej, które bez potrzeby przekwalifikowania zawodowego pozwalają podjąć pracę w innych warunkach i na innym stanowisku niż dotychczas. SN zwrócił uwagę, że ustalenie zachowanej zdolności do pracy (określenie stopnia utraty zdolności do pracy) musi uwzględniać możliwość wykonywania porównywalnych pod względem poziomu posiadanych kwalifikacji określonych rodzajów prac ze względu na ich cechy wspólne, umożliwiające wykorzystanie dotychczasowych umiejętności, oraz prac, które ubezpieczony może wykonywać po przekwalifikowaniu zawodowym, jeżeli jest ono możliwe i konieczne, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne.

SN tak jak w wielu innych orzeczeniach podkreślił, że brak możliwości wykonywania pracy dotychczasowej jest niewystarczający do stwierdzenia częściowej niezdolności do pracy w sytuacji, gdy jest możliwe podjęcie innej pracy w swoim zawodzie, bez przekwalifikowania lub przy pozytywnym rokowaniu co do możliwości przekwalifikowania zawodowego. Inaczej mówiąc, niezdolność do wykonywania pracy dotychczasowej jest warunkiem koniecznym ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, ale nie jest warunkiem wystarczającym, jeżeli usprawiedliwione jest rokowanie, że mimo upośledzenia organizmu możliwe będzie podjęcie innej pracy w tym samym zawodzie albo po przekwalifikowaniu zawodowym.

Także zatem w opisywanej sytuacji sam fakt, że wnioskodawca nie może już pracować w wyuczonym zawodzie, nie może być podstawą do przyznania renty. „Kwalifikacje” nie ograniczają się bowiem do posiadanego wykształcenia. Nie wyklucza to jednak możliwości złożenia odwołania do sądu i wystąpienia z wnioskiem o powołanie biegłych lekarzy. ©℗