Już 350 tys. osób pobiera najniższą emeryturę, z której nie sposób utrzymać się w czasie wysokiej inflacji – alarmują posłowie opozycji. Rząd odpowiada, że świadczenia emerytów i rencistów stale i znacząco rosną.
Już 350 tys. osób pobiera najniższą emeryturę, z której nie sposób utrzymać się w czasie wysokiej inflacji – alarmują posłowie opozycji. Rząd odpowiada, że świadczenia emerytów i rencistów stale i znacząco rosną.
– Minimalne wynagrodzenie w Polsce wzrośnie w przyszłym roku do 3490 zł od stycznia i 3600 zł od lipca, co stanowi ponad połowę przeciętnej płacy i jest realizacją unijnego standardu w tym zakresie – wyliczał w piątek w Sejmie Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, w odpowiedzi na pytania o warunki życia Polaków, w szczególności otrzymujących minimalną płacę oraz najniższą emeryturę, wobec rosnących kosztów utrzymania. Z kolei w przypadku emerytów i rencistów wskazywał na rekordową waloryzację ich świadczeń w przyszłym roku, która ma kosztować przeszło 42 mld zł i gwarantować podwyżkę wypłat z ZUS, KRUS i systemów emerytur mundurowych o co najmniej 250 zł. Na takiej waloryzacji mają skorzystać osoby ze świadczeniami do 1811 zł, bo ich wypłaty wzrosną bardziej, niż uzyskaliby po zwykłej podwyżce waloryzacyjnej o 13,8 proc. zaplanowanej na przyszły rok. – Od 2019 r. do 2022 r. do emerytów i rencistów, w związku z waloryzacją ich świadczeń, a także doliczając 13. i 14. emerytury, trafiło przeszło 116 mld zł – wyliczał wiceminister Szwed.
Posłanki opozycji, które występowały w Sejmie z pytaniami, wskazywały na niepewność wynikającą z ciągle rosnącej inflacji. – Problem w tym, że tzw. 13. i 14. emerytury nie wliczają się na stałe do świadczeń, a drożyzna pogłębia ubóstwo takich osób – mówiła Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka KO. Jak wyliczała, w zeszłym roku za płacę minimalną można było kupić 775 l oleju, w tym roku tylko 347 l. Podobnie jest z bochenkami chleba: rok temu za minimalne wynagrodzenie można było ich kupić 758, w tym tylko 685.
– Bieda ma twarz osoby starszej z niepełnosprawnością – wtórowała jej Iwona Maria Kozłowska, również z KO. – Obecnie aż 350 tys. osób pobiera emerytury głodowe, to cztery razy więcej niż siedem lat temu. Seniorzy coraz częściej korzystają z chwilówek, pomocy żywnościowej, bo po zapłacie rachunków nie stać ich na zakup żywności – dodawała.
W odpowiedzi na te zarzuty Stanisław Szwed zwrócił uwagę na wysoką kwotę wolną od opodatkowania, dodatkowe świadczenia dla osób niesamodzielnych czy tarczę antyinflacyjną oraz dodatki węglowe, z których korzystają osoby z najniższymi świadczeniami i wynagrodzeniami. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama