Sytuacja, w której osoba ubiegająca się o świadczenie rodzicielskie uczy się w trybie dziennym w technikum, nie wyklucza, lecz co najwyżej ogranicza możliwość sprawowania opieki nad dzieckiem.

Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Poznaniu, który rozpatrywał skargę w sprawie świadczenia rodzicielskiego, czyli tzw. kosiniakowego. Prezydent miasta odmówił jego przyznania matce, bo jak ustalił, jest ona uczennicą czwartej klasy technikum, do którego uczęszcza od poniedziałku do piątku. Powołał się przy tym na art. 17c ust. 9 pkt 3 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (tj. Dz.U. z 2022 r. poz. 615 ze zm.). Zgodnie z nim świadczenie rodzicielskie nie przysługuje, gdy osoba starająca się o to wsparcie lub je otrzymująca nie sprawuje albo zaprzestała sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, w tym w związku z zatrudnieniem lub wykonywaniem pracy zarobkowej. W ocenie organu naukę w szkole w systemie dziennym należy traktować tak samo jak pracę, a przebywanie na lekcjach uniemożliwia zajmowanie się dzieckiem.
Matka złożyła odwołanie od tej decyzji, ale zostało ono odrzucone. Samorządowe kolegium odwoławcze (SKO) przyznało rację prezydentowi miasta, że jeśli skarżąca uczęszcza do szkoły stacjonarnej od poniedziałku do piątku, a zajęcia w niej odbywają się od 8 do 15.45, to oznacza, że w tym czasie nie sprawuje opieki nad dzieckiem. Zdaniem kolegium nauka w szkole ponadpodstawowej tym różni się od studiowania, że student może ustalić z uczelnią godziny zajęć, a nawet poszczególne dni chodzenia na zajęcia.
Następnym krokiem matki była skarga do WSA. Zarzuciła w niej organom niższej instancji błędną wykładnię przepisów ustawy. Sąd orzekł, że skarga kobiety była zasadna, i uchylił decyzje SKO oraz prezydenta miasta. Wskazał, że analiza art. 17c ust. 9 ustawy prowadzi do wniosku, że ustawodawca nakazuje postrzegać i wiązać negatywne przesłanki do przyznania świadczenia rodzicielskiego z takimi okolicznościami, które powodują całkowite zaprzestanie opieki nad dzieckiem, jak m.in. umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej, albo z sytuacjami, w których powstanie uprawnienie do innych świadczeń należnych z tytułu sprawowania opieki nad urodzonym dzieckiem. Dlatego w ocenie WSA w ramach negatywnych przesłanek do przyznania kosiniakowego nie mieszczą się sytuacje, w których rodzic jedynie okresowo nie sprawuje osobistej opieki nad dzieckiem z uwagi na dodatkową aktywność o charakterze niezarobkowym, w tym naukę w szkole średniej.
Sąd zwrócił uwagę, że to, że osoba starająca się o świadczenie rodzicielskie uczy się w trybie dziennym w technikum, nie wyklucza, ale co najwyżej ogranicza możliwość sprawowania opieki nad dzieckiem. Dodał, że wbrew argumentacji podnoszonej przez SKO na gruncie art. 17c ust. 9 ustawy nie ma podstaw do formułowania istotnych różnic pomiędzy sytuacją ucznia w szkole średniej a studenta uczęszczającego do szkoły wyższej. W każdej z nich aktualne pozostaje jedynie ograniczenie w zajmowaniu się dzieckiem z powodów niezarobkowych. W efekcie przy ponownym rozpatrywaniu sprawy organ I instancji powinien mieć na względzie, że nauka w szkole średniej nie mieści się w kategoriach przesłanek negatywnych wymienionych w art. 17c ust. 9 ustawy. ©℗
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 30 sierpnia 2022 r., sygn. akt II SA/Po 285/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia