Rodziny żyjące w skrajnym ubóstwie mają dochód przekraczający próg uprawniający do wsparcia z pomocy społecznej. Był on bowiem w zeszłym roku niższy niż ustalona wartość tego minimalnego wskaźnika.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przekazało Radzie Dialogu Społecznego (RDS) informacje na temat wartości minimum egzystencji w 2020 r. Okazuje się, że dla większości typów rodzin wysokość tego wskaźnika była wyższa od kwoty kryterium dochodowego uprawniającego do otrzymywania świadczeń z pomocy społecznej. Zdaniem ekspertów w takiej sytuacji konieczne jest podniesienie progów. Co istotne, akurat w 2021 r. przypada ustawowy termin ich waloryzacji, która jest przeprowadzana co trzy lata. Jednak na razie nie wiadomo, o ile wzrosną kryteria. MRiPS w odpowiedzi dla DGP wyjaśnia, że trwają prace nad ich weryfikacją, a rząd do 15 maja ma czas na przedstawienie swoich propozycji partnerom społecznym.
Wydatki na przeżycie
Minimum egzystencji jest jedną z miar ubóstwa, która wyznacza taki poziom zaspokojenia potrzeb, poniżej którego występuje biologiczne zagrożenie życia i rozwoju człowieka. Jego ustalaniem zajmuje się Instytut Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS). Przy jego obliczaniu brane są pod uwagę wydatki niezbędne do przeżycia, które nie mogą być odłożone w czasie, w tym głównie na żywność, utrzymanie mieszkania, zakup odzieży, leków, środków higieny osobistej oraz edukację dzieci. Wartość minimum egzystencji jest wyznaczana dla ośmiu rodzajów gospodarstw domowych: dwóch emeryckich (jedno- i dwuosobowych) oraz sześciu pracowniczych, wśród których są rodziny z dziećmi i bez oraz osoby żyjące w pojedynkę.
– Dane za 2020 r. wskazują, że poziom minimum egzystencji dla każdego z nich wzrósł w porównaniu do 2019 r. Najwięcej, bo o 4,6 proc. w przypadku rodzin z dwójką oraz trójką dzieci, a było to spowodowane przede wszystkim rosnącymi cenami żywności oraz opłat za mieszkanie – mówi dr Piotr Kurowski z IPiSS.
Dodaje, że wskaźniki minimum egzystencji za ubiegły rok mogą jeszcze ulec korekcie, gdy GUS opublikuje swoje badania na temat budżetów gospodarstw domowych, uwzględniające pojawienie się epidemii koronawirusa i wpływ, jaki miała na zmiany w strukturze wydatków rodzin.
Co ważne, materiał opracowany przez IPiSS pokazuje, że w 2020 r. minimum egzystencji okazało się wyższe od kryterium dochodowego na osobę w rodzinie, które obowiązuje w pomocy społecznej. Wspomniany próg wynosi bowiem 528 zł miesięcznie w przeliczeniu na członka rodziny, a przykładowo minimum egzystencji dla pięcioosobowej rodziny, w której skład wchodzi matka, ojciec, małe dziecko i dwójka starszych – 574,46 zł. Z kolei dla czteroosobowej rodziny, gdzie są rodzice oraz młodsze i starsze dziecko, minimum sięgnęło 558,06 zł. Podobnie było w przypadku gospodarstwa domowego, które tworzą rodzice z jednym starszym dzieckiem – tu minimum egzystencji wyniosło 579,82 zł. Paradoksalnie oznacza to więc, że rodziny żyjące w skrajnym ubóstwie mają dochód przekraczający próg uprawniający do uzyskania wsparcia z pomocy społecznej, które co do zasady jest skierowane do osób w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Natomiast nieco lepiej wygląda porównanie wskaźników minimum do kryterium dochodowego dla osoby samotnej. Próg dla niej wynosi 701 zł, podczas gdy minimum egzystencji dla osoby pracującej to 641,74 zł, a dla żyjącego w pojedynkę emeryta 609,65 zł.
Czas na podwyżkę
Profesor Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że sytuacja, w której wskaźniki ubóstwa skrajnego są wyższe od kryterium dochodowego w pomocy społecznej, jest konsekwencją przyjętego modelu waloryzacji jego wysokości, która następuje co trzy lata. Skutkuje to tym, że w okresie między kolejnymi weryfikacjami próg jest w praktyce zamrożony i w pewnym momencie minimum egzystencji, którego wartość co roku ulega zmianie, zaczyna być od niego wyższe. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy próg jest podwyższany o niewielką kwotę. – Dlatego jestem zwolennikiem rozwiązania, które zakładałoby coroczną, automatyczną weryfikację kryteriów w pomocy społecznej, tak jak ma to miejsce przy emeryturach i rentach – podkreśla.
Jego zdaniem obecny mechanizm weryfikacji progów, który regulują przepisy ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1876 ze zm.), ma też ten mankament, że rząd nie jest wcale zobligowany do ich podnoszenia, bo może zdecydować się na ich utrzymanie na dotychczasowym poziomie przez następne trzy lata. Przypomina, że tak stało się chociażby w 2009 r., gdy ówczesny rząd PO-PSL postanowił zamrozić progi, uzasadniając to kryzysem gospodarczym.
– Informacja o minimum egzystencji za 2020 r. jest dzwonkiem alarmowym, pokazującym, że trzeba podjąć interwencję i podnieść kwoty kryteriów dochodowych. IPiSS przekazał zresztą ministerstwu swoją rekomendację w tej kwestii – mówi dr Kurowski.
Czy progi zostaną zwaloryzowane, powinno wyjaśnić się do końca przyszłego tygodnia, gdy będzie mijał wyznaczony dla rządu ustawowy termin na przesłanie RDS propozycji w sprawie ich nowej wysokości. MRiPS w piśmie wysłanym razem z dokumentem dotyczącym minimum egzystencji wskazuje jedynie, że przeprowadzenie weryfikacji progów w tym roku jest zasadne. Dodaje też, że od ostatniej zmiany kryteriów liczba osób korzystających z pomocy społecznej spadła o 16 proc. – z 1,3 mln w 2018 r. do 1,1 mln w 2020 r., a prowadzona przez rząd polityka społeczna, na którą składają się m.in. programy 500+ i „Dobry start”, wpływają na poprawę sytuacji bytowej rodzin.
– Spodziewam się, że rząd podniesie kryteria dochodowe, ale raczej symbolicznie, bo pomoc społeczna nie jest dla niego priorytetem – uważa prof. Szarfenberg.
Pomoc dla rodzin