Jeśli się sprawdzą prognozy rządu, przyszłoroczna podwyżka np. emerytur i rent będzie wyższa od tegorocznej. Niewiele
/>
Tradycyjnie w marcu przyszłego roku ZUS zwaloryzuje emerytury, renty oraz inne wypłacane świadczenia. Jeśli nie zmienią się przepisy, podwyżka – podobnie jak w bieżącym roku – będzie miała charakter procentowy. Poszczególne świadczenia zostaną więc przemnożone przez określony wskaźnik waloryzacji, ogłoszony przez ministra pracy i polityki społecznej.
Decydują inflacja i płace
Wskaźnik waloryzacji składa się z dwóch części. Pierwsza zależy od poziomu inflacji w poprzednim roku kalendarzowym (tj. średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem lub dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów – w zależności od tego, który z nich jest wyższy). Natomiast druga jest odzwierciedleniem realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym. Wskaźnik waloryzacji musi uwzględniać przynajmniej 20 proc. tego wzrostu. Zwiększenie wskaźnika ponad to minimum jest możliwe, jeśli uzgodni tak Trójstronna Komisja ds. Społeczno-Gospodarczych. Na razie rząd zaproponował komisji zwiększenie wskaźnika na ustawowym najmniejszym poziomie 20 proc. wzrostu płac.
Dobre informacje
Ostateczne dane, na podstawie których zostanie ustalony w 2015 r. wskaźnik waloryzacji, będą znane dopiero na początku przyszłego roku (styczeń i luty), po ogłoszeniu komunikatów przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Chcąc już obecnie oszacować, o ile wzrosną świadczenia w marcu przyszłego roku, trzeba sięgnąć do rządowych prognoz. W ustawie budżetowej na 2014 r. zapisano, że wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w tym roku wyniesie 102,4 proc. (ogółem) oraz 102,7 proc. (dla emerytów i rencistów). Rząd zakłada również, że realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej ukształtuje się na poziomie 3,5 proc. Uwzględniając zwiększenie wskaźnika waloryzacji na proponowanym przez rząd ustawowym minimum, można przypuszczać, że przyszłoroczny wskaźnik waloryzacji wyniesie 103,4 proc.
Jeśli te przewidywania znajdą potwierdzenie w danych GUS, emeryci i renciści otrzymają ponad dwukrotnie większą podwyżkę swoich świadczeń, niż miało to miejsce w tym roku. Zakładając, że przeciętna wypłata emerytury i renty to obecnie ok. 1933 zł, w wyniku waloryzacji w 2015 r. wzrośnie ona średnio o ponad 65 zł.
Więcej przy minimach
Na niższą kwotę podwyżki muszą się oczywiście przygotować osoby uprawnione do minimalnych świadczeń. Choć i tak będzie ona wyższa niż w tym roku. Według rządowych założeń najniższe świadczenia wzrosną o:
¦ 28,71 zł (do kwoty 873,16 zł z obecnych 844,45 zł) w przypadku najniższej emerytury, emerytury pomostowej, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz renty rodzinnej,
¦ 22,04 zł (do kwoty 670,17 zł z obecnych 648,13 zł) w przypadku najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy.
Na nieco wyższy wzrost mogą liczyć osoby uprawnione do minimalnych rent wypadkowych. Świadczeniobiorcy pobierający najniższą rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową oraz najniższą rentę rodzinną wypadkową otrzymają świadczenie w kwocie 1047,79 zł (o 34,45 zł więcej od obecnych 1013,34 zł). Z kolei osoby uprawnione do najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową mogą liczyć na wzrost wypłat o 26,44 zł (do 804,20 zł z obecnych 777,76 zł).
Podstawa prawna
Art. 88–89 i art. 94 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1440 ze zm.).
Art. 18–19 ustawy budżetowej na rok 2014 (Dz.U. z 2014 r. poz. 162).