Rząd nie zrezygnuje z reformy Otwartych Funduszy Emerytalnych. Premier Donald Tusk powiedział, że choć ostatnie wskaźniki gospodarcze są dobre, to sytuacja budżetu nie jest przez to łatwiejsza. Projekt zmian w OFE trafi jutro na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Premier dodał, że Komisja Europejska oczekuje od Polski zaciskania pasa. W dialogu z Komisją strona polska będzie tłumaczyć, że przesadne oszczędności źle wpłynęłyby na wzrost gospodarczy. Tusk podkreślił, że istotnym powodem reformy OFE jest to, iż są one kosztowne z punktu widzenia finansów publicznych. "Szukaliśmy rozwiązania, w którym walory kapitałowego systemu ubezpieczeń zostałyby utrzymane, a obciążenia dla finansów publicznych zmniejszone" - powiedział szef rządu dodając, że taki model jest optymalny dla Polski. Dodał, że rządowi zależy na tym, aby zmiany nie doprowadziły na przykład do gwałtownej wyprzedaży akcji.

Tusk podkreślił, że rząd podsumowuje konsultacje w sprawie OFE. Żadnego z projektów nie należy więc traktować jako ostatecznego. Projekt taki powstanie dopiero wtedy, gdy rząd przyjmie jego końcową wersję. Premier dodał, że rząd jest cały czas gotowy do wprowadzania korekt i na serio bierze wszystkie uwagi. Tusk powiedział, że Komitet Stały Rady Ministrów prawdopodobnie przyjmie jutro czasowe limity inwestycji OFE w akcje. Limity te byłyby w ciągu kilku lat zmniejszone do zera.

Premier oświadczył, że rząd chce stworzyć projekt, który nie budziłby wątpliwości konstytucyjnych, zwłaszcza u prezydenta. Dodał, że prace będą prowadzone tak, aby Bronisław Komorowski miał maksymalny komfort w momencie podejmowania decyzji w sprawie ustawy.

Mówiąc o ewentualnym zakazie reklam OFE premier wyjaśnił, że reklam takich nie powinno być w okresie, w którym obywatele będą podejmować decyzję w sprawie pozostania w Funduszach. Później OFE będą musiały podawać rzetelne informacje o swojej działalności.