Osoby oczekujące na wypłatę zaległych emerytur za okres od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. muszą się liczyć z obowiązkiem zapłacenia wyższego podatku. W jednym roku dostaną bowiem skumulowaną pulę emerytur z prawie 2,5 roku. To efekt uznania przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z ustawą zasadniczą przepisów o zawieszaniu emerytury.
Zasady zawieszania rent lub emerytur przez ZUS
/
Dziennik Gazeta Prawna
Już dwa lata trwa bój seniorów – najpierw z rządem, teraz z ZUS – o wypłatę emerytur zawieszonych na podstawie niekonstytucyjnych przepisów. Chodzi o osoby, które przed 1 października 2011 r. mogły łączyć pracę z pobieraniem świadczenia. Po tej dacie, żeby dostawać pieniądze z ZUS, musiały się zwolnić (chociażby na jeden dzień). Inaczej zakład emerytury zawieszał. Dopiero Trybunał Konstytucyjny w ubiegłym roku uznał, że było to niezgodne z ustawą zasadniczą. – Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca – podkreśla prof. Leokadia Oręziak ze Szkoły Głównej Handlowej.
Tyle że emerytów czeka kolejna mało przyjemna niespodzianka. ZUS wypłaci im teraz skumulowane emerytury za okres, kiedy ich nie pobierali. W efekcie zapłacą wyższy podatek, bo od całej otrzymanej kwoty (jednak bez odsetek). Niektóre osoby, jeśli zsumują przychody z pracy, zaległych emerytur oraz terminowo płaconych świadczeń, przekroczą próg dochodowy w wysokości 85 528 zł. A to oznacza, że wpadną w kolejny, wyższy i zamiast 18 proc. zapłacą 32 proc. podatku od wszystkich dochodów.
Wyższe dochody dla części najbiedniejszych emerytów mogą oznaczać kolejne problemy. Jeżeli przekroczą oni kryterium dochodowe, nie będą mogli korzystać z pomocy społecznej. – Seniorzy po raz kolejny będą karani za błędy rządu – zauważa Stanisław Szwed, wiceprzewodniczący sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny (PiS).
Eksperci wskazują, że jeśli ustawodawca nie rozwiąże tego problemu, to poszkodowani mogą dochodzić swoich racji przed sądami. A to dla emerytów oznacza kolejne wydatki.
Zasada zaliczki
Seniorzy nie kryją rozczarowania takim obrotem sprawy.
– Przez tyle miesięcy prowadziłem w sądzie batalię, żeby odzyskać od ZUS wstrzymane
świadczenie. Dopiero teraz zrozumiałem, że od tej wywalczonej kwoty muszę zapłacić fiskusowi daninę. Wiele osób w podobnej sytuacji chce składać korektę podatkową za poprzednie lata – mówi Marian Strudziński z Radomia, pracujący w urzędzie miasta emeryt, który zapoczątkował ogólnopolską akcję w sprawie zawieszonych emerytur.
Okazuje się, że jest to niemożliwe. Centrala ZUS, odpowiadając na pytanie DGP, wyjaśniła, że na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.) kwoty otrzymane przez podatnika stanowią przychód uzyskany w danym roku podatkowym.
– A zatem kwota będąca wyrównaniem za lata ubiegłe nie wymaga dokonania korekty dochodu w zeznaniach podatkowych za lata poprzednie – wyjaśnia Radosław Milczarski z biura prasowego ZUS.
Zakład ma jednak obowiązek pobrać zaliczkę na podatek PIT od łącznej kwoty dochodu uzyskanego w miesiącu wraz z wyrównaniem za okresy poprzednie w wysokości 18 proc. (odejmując ulgę w zaliczce w wysokości 46,33 zł). Zasada ta obowiązuje niezależnie od tego, czy wypłacane świadczenie jest należnością tylko za jeden miesiąc, czy też za kilka miesięcy.
– Tylko odsetki z tytułu nieterminowej wypłaty emerytury są wolne od podatku dochodowego – zauważa Radosław Milczarski.
Inaczej sprawę zaliczek widzą eksperci.
– Jeżeli wypłata nastąpi w miesiącu, w którym dotychczasowy dochód z emerytury przekroczył kwotę 85 528 zł, wówczas ZUS zainkasuje zaliczkę w wysokości 32 proc. Dodatkowo pobierze składkę na ubezpieczenie zdrowotne za miesiąc, w którym nastąpi wypłata – wskazuje Przemysław Stobiński, radca prawny z Kancelarii CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta Spółka Komandytowa.
Rozliczenie to jednak faktycznie nastąpi w dniu wypłaty zaległej emerytury.
– Przychody z tytułu emerytur i wynagrodzeń podlegają bowiem opodatkowaniu w momencie ich otrzymania bądź pozostawienia do dyspozycji podatnika. Zasada ma zastosowanie również wtedy, gdy zainteresowany jednorazowo otrzymał świadczenia należne mu za poprzednie lata, które, z różnych przyczyn, zostały mu wypłacone dopiero w danym roku – tłumaczy Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy z firmy MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy Sp. z o.o.
Zawieszeni emeryci oczekujący na wypłatę zaległych świadczeń muszą się liczyć z tym, że dochód uzyskany z tytułu otrzymanego wyrównania będzie wykazany na formularzu PIT-40A/11A sporządzonym przez ZUS po zakończeniu roku podatkowego. Zakład nie ma jednak prawa łączenia przychodów z emerytury i zatrudnienia przy ustalaniu wysokości zaliczki. To już musi zrobić sam zainteresowany, rozliczając się z urzędem skarbowym. W efekcie, jak tłumaczy Rafał Sidorowicz, kumulacja przychodów może prowadzić do konieczności odprowadzenia od części przychodów wyższego podatku.
– Wypłata wyrównania może być więc niekorzystna dla tych emerytów, którzy na jej skutek przekroczą próg przychodu w wysokości 85 528 zł w roku podatkowym. Od nadwyżki ostatecznie będą musieli zapłacić podatek 32 proc. – potwierdza Przemysław Stobiński.
Natomiast emeryci otrzymujący niskie świadczenia nie zapłacą więcej, niż gdyby wypłata była rozłożona na lata. Nie wiadomo jednak, czy ich skumulowanie nie spowoduje, że osoby otrzymujące zasiłek z pomocy społecznej nie stracą do niego prawa. Przekroczą bowiem kryterium dochodowe (456 zł na rodzinę).
Bez zawieszenia
– Wypłata zaległych świadczeń nie spowoduje wstrzymania emerytur osób nadal aktywnych zawodowo – tłumaczy Paweł Pelc, radca prawny z Kancelarii Radcy Prawnego Pawła Pelca.
Wyjaśnia, że zawieszenie określone w art. 104 ust. 7 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 z późn. zm.) dotyczy wyłącznie sytuacji, gdy zdefiniowane w art. 104 przychody przekroczą próg 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
– Oznacza to, że nie wszystkie są uwzględniane przy ustalaniu, czy został przekroczony próg, a jednie te, które wyraźnie wskazał ustawodawca – zauważa Paweł Pelc.
Chodzi zatem wyłącznie o przychody z tytułu działalności podlegającej obowiązkowi ubezpieczenia społecznego oraz z tytułu służby. Pod tym pojęciem rozumie się zatrudnienie, służbę lub inną pracę zarobkową.
Furtka dla emerytów
Obecne przepisy nie przewidują rozwiązań umożliwiających rekompensatę niekorzystnego efektu opodatkowania zaległych emerytur. Być może jednak aspekt ten zostanie zauważony w czasie prac legislacyjnych nad przepisami stanowiącymi podstawę do wypłaty zaległych emerytur. Są dwa projekty w tej sprawie – senacki i rządowy.
– Obiecuję, że sprawą się zajmę w czasie prac w komisji – zapewnia Stanisław Szwed, wiceprzewodniczący sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny (PiS).
Możliwa jest również pomoc ze strony ministra finansów.
– Ma on kompetencje w zakresie zaniechania poboru podatku dochodowego od osób fizycznych od niektórych dochodów lub przychodów podatników – wyjaśnia Rafał Sidorowicz.
Podstawą prawną do zwolnienia przez ministra finansów z płacenia podatku jest art. 22 par. 1 ust 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749 z późn. zm.). Na jego podstawie szef resortu może, w drodze rozporządzenia, w przypadkach uzasadnionych interesem publicznym lub ważnym interesem podatników zaniechać w całości lub w części poboru podatków, określając rodzaj, okres, w którym następuje zaniechanie, i grupy podatników, których to dotyczy. W tym roku minister finansów wydał już dwa takie rozporządzenia.
– W związku z tym, iż jednorazowa wypłata zaległych emerytur może prowadzić do znacznie większych obciążeń podatkowych niż w przypadku wypłaty emerytur w okresach, za które były należne, istnieją podstawy do uznania, iż w takim przypadku występuje ważny interes podatników – zauważa Rafał Sidorowicz.