Będzie tak, gdy świadczeniobiorca mieszka za granicą. ZUS musi bowiem co jakiś czas sprawdzać, czy uprawniony nie zmarł, a pieniędzy nie pobiera np. rodzina.
Emerytura, a w pewnych przypadkach renta, wypłacana jest do końca życia uprawnionej osoby. ZUS nie ma jednak możliwości sprawdzać co miesiąc, czy świadczeniobiorca żyje. W przypadku śmierci organ zazwyczaj szybko o tym się dowiaduje, bo rodzina lub inne osoby, które zajęły się pogrzebem, występują o zasiłek pogrzebowy. Może się jednak zdarzyć, o czym czasami dowiadujemy się z mediów, że np. rodzina miesiącami lub nawet latami nie informowała o śmierci starszej osoby tylko po to, aby pobierać za nią emeryturę. Aby przeciwdziałać takim sytuacjom, ZUS co jakiś czas może żądać od emeryta potwierdzenia – jak to ujęto w ustawie o emeryturach i rentach z FUS – istnienia dalszego prawa do pobierania świadczeń. Od maja tego roku w przypadku osób mieszkających za granicą potwierdzić istnienie prawa do świadczeń, a więc mówiąc wprost – sprawdzić, czy emeryt (rencista) wciąż żyje, może zagraniczna instytucja finansowa. Choć zakład już wcześniej korzystał z tego rozwiązania, to dopiero teraz zyskał podstawę prawną.

Konieczny własnoręczny podpis

W potwierdzeniu istnienia prawa do świadczeń chodzi jednak także o inne świadczenia emerytalno-rentowe, które są obwarowane kilkoma dodatkowymi warunkami poza wiekiem, jak ma to miejsce w przypadku emerytury. Składający dokument oświadcza, czy wystąpiły okoliczności uzasadniające zawieszenie prawa lub ustanie prawa do emerytury, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, renty z tytułu niezdolności do pracy, renty rodzinnej, renty socjalnej, świadczenia/zasiłku przedemerytalnego, emerytury pomostowej, świadczenia pieniężnego. Może tu być więc mowa także o wysokości zarobków, bo przekroczenie ich limitu może skutkować zawieszeniem świadczenia. Najważniejsze jest jednak to, że druk ten (ZUS Rp3) musi być opatrzony podpisem uprawnionego. W przypadku gdy emeryt lub rencista nie jest w stanie lub gdy jest to bardzo utrudnione złożyć tego podpisu, istnienie dalszego prawa do pobierania świadczeń przez tego emeryta lub rencistę może potwierdzić własnoręcznym podpisem upoważniona osoba sprawująca faktyczną nad nim opiekę. Warto pamiętać, że nie ma przepisu, który nakazuje ZUS wysłać taki dokument do podpisu w określonym terminie. Organ wysyła je, bo przepisy na to zezwalają, ale nie nakazują.

Możliwe wstrzymanie wypłaty

Są jednak pewne sytuacje, które wzbudzą podejrzenia organu. Należy do nich np. nieodbieranie korespondencji z ZUS. W takim przypadku sprawdzana jest najpierw baza PESEL i w przypadku osób zamieszkałych w Polsce informacja stamtąd najczęściej wystarczy do rozwiania wątpliwości zakładu. Nieco inaczej jest w przypadku osób zamieszkałych za granicą. W obu jednak przypadkach odmowa kontaktu z zakładem i niezłożenie podpisanego oświadczenia będzie miało jednak przykre konsekwencje. Otóż na mocy art. 134 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej ZUS wstrzymuje wypłatę świadczeń, jeżeli osoba pobierająca świadczenia nie przedłoży dowodów stwierdzających dalsze istnienie prawa do świadczeń. Następuje to od miesiąca, w którym organ rentowy wydał decyzję o wstrzymaniu wypłaty, albo od następnego miesiąca, jeżeli wcześniejsze wstrzymanie wypłaty nie było możliwe. Wynika to z art. 101 ustawy emerytalnej, zgodnie z którym prawo do świadczeń ustaje, gdy ustanie którykolwiek z warunków wymaganych do uzyskania tego prawa lub ze śmiercią osoby uprawnionej.

Kto może potwierdzić

Trzeba jednak pamiętać, że samo przesłanie wypełnionego formularza nie wystarczy. Przepisy wymagają potwierdzenia własnoręczności podpisu. Własnoręczność podpisu osób, zarówno samego świadczeniobiorcy, jak i ewentualnego opiekuna podpisującego się zamiast niego, potwierdzają nieodpłatnie właściwe organy administracji rządowej lub jednostek samorządu terytorialnego. Można także udać się w tym celu do notariusza. Warto dodać, że orzecznictwo uznaje, że konieczne jest poinformowanie emeryta o konieczności potwierdzenia swojego podpisu (tak np. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, wyrok z 8 maja 2018 r., sygn. akt III AUa 124/18). To rodzi problem, szczególnie mają go świadczeniobiorcy mieszkający poza granicami Polski. W ich przypadku poświadczenia dokonuje miejscowa instytucja ubezpieczeniowa albo upoważniona osoba w polskiej placówce dyplomatycznej lub konsularnej, o czym także nie wszyscy wiedzą, o czym świadczy sprawa rozpatrywana przez Sąd Okręgowy w Opolu, w której wyrok zapadł 20 marca 2013 r., sygn. akt V U 2452/12. ZUS przez kilka lat przyjmował poświadczenia od emeryta zamieszkałego w Niemczech bez potwierdzenia od niemieckiej instytucji ubezpieczeniowej. Podpis zakwestionował dopiero później i wstrzymał wypłatę świadczenia. Sąd jednak uznał takie działanie ZUS za nieuprawnione, bo stwierdził, że emeryt mógł pozostawać w usprawiedliwionym przeświadczeniu, że poza złożeniem własnoręcznego podpisu na poświadczeniu i złożeniu go osobiście lub przesłaniu do ZUS nie są wymagane żadne dodatkowe czynności w celu dalszego pobierania świadczeń.
Obecnie, po dodaniu do ustawy emerytalnej art. 128 ust. 6, potwierdzenie prawa do świadczenia powinno przebiegać znacznie prościej. Zgodnie z nowym przepisem ZUS może potwierdzić osobom zamieszkałym za granicą istnienie dalszego prawa do pobierania świadczeń również poprzez wymianę informacji z właściwą zagraniczną instytucją administracji zabezpieczenia społecznego, w szczególności w formie elektronicznej.
Podstawa prawna
Art. 101 i 128 ustawy z 17 grudnia 1999 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1270 ze zm.)