Projekt ustawy o tzw. matczynych emeryturach będzie omawiany na najbliższym posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów - zapowiedziała w środę w minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska. Jak mówiła, chciałaby, aby ustawa weszła w życie od 1 marca 2019 r.

"Emerytura matczyna to jest rodzicielskie świadczenie uzupełniające, które ma być świadczeniem adresowanym do tych kobiet, które nie wypracowały sobie nawet tej najniższej emerytury, bo albo nie podjęły zatrudnienia właśnie z powodu obowiązków związanych właśnie z wychowaniem dzieci, tych dzieci musiałyby wychować co najmniej czworo, albo na tyle krótko pracowały, że ich staż pracy nie jest wystarczający do tego, żeby przyznać im minimalną emeryturę" - mówiła Rafalska w środę w TV Republika. Przypomniała, że staż pracy wymagany do otrzymania minimalnej emerytury wynosi 20 lat pracy dla kobiet, a 25 lat dla mężczyzn.

Minister zaznaczyła też, że świadczenie będzie miało charakter socjalny. "Jeżeli spełni się te warunki, ale również warunki, że nie jesteśmy w zatrudnieniu (...), bez żadnego źródła utrzymania, nie mamy świadczenia po mężu, nie mamy innego świadczenia, które jest na tyle zabezpieczające, że można swobodnie funkcjonować. I wtedy otrzymamy świadczenie" - mówiła Rafalska.

"Od 1 marca byłoby to świadczenie 1100 zł. Dla jednych osób będzie to pełna kwota, dla innych, które sobie wypracowały np. 500 zł emerytury, będzie uzupełnienie do tego 1100 zł. A więc pokazujemy, że te osoby, które wychowywały dzieci i nie mają żadnego zabezpieczenia na starość, mogą liczyć na to wsparcie" - powiedziała.

Szefowa MRPiPS przyznała, że szacunki, ile osób skorzysta z tego świadczenia, "były naprawdę bardzo trudne (...), ale jesteśmy przekonani, że około 90 tys. z tego skorzysta". "Koszt, który został już uwzględniony w projekcie budżetu, który na tym posiedzeniu Sejmu będzie miał drugie czytanie, to 916 mln zł" - podała.

Rafalska poinformowała także, że nie będzie to świadczenie przyznawane z urzędu, "że ktoś rozpozna, że urodziliśmy, wychowaliśmy czwórkę czy piątkę dzieci". Jak mówiła, będzie to świadczenie na wniosek. "Wniosek kierowany do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, tam będą wydane decyzje po sprawdzeniu, czy wszystkie ustawowe warunki zostały spełnione" - dodała.

"Ten projekt będzie na najbliższym posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów, potem na Radzie Ministrów, potem zostanie skierowany do parlamentu. Chciałabym, by obowiązywał od 1 marca" - powiedziała minister rodziny i pracy.

O świadczenie będą mogły się ubiegać matki, które osiągnęły wiek emerytalny 60 lat i ojcowie po osiągnięciu 65 lat.

Świadczenie nie będzie przysługiwać osobie, którą sąd pozbawił władzy rodzicielskiej, lub której sąd ograniczył władzę rodzicielską przez umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej oraz w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowania małoletnich dzieci, np. ze względu na długotrwałe odbywanie kary pozbawienia wolności, uniemożliwiającego sprawowanie opieki nad dziećmi.

MRPiPS oszacowało koszt - wprowadzenia minimalnych emerytur dla matek mających co najmniej czworo dzieci - dla budżetu państwa na 8,74 mld zł w ciągu 10 lat.