Szczyt klimatyczny w Glasgow może być punktem zwrotnym kryzysu klimatycznego.

Jarosław Wajer, Partner EY Polska, Lider Działu Energetyki w Polsce i regionie CESA
By tak się stało, biorące w nim udział kraje powinny zmobilizować się do zwiększenia odpowiedzialności za środowisko, zmotywować kolejne kraje do wprowadzenia planów zerowej emisji netto, międzynarodowe instytucje finansowe do zwiększenia zachęt finansowych i przyspieszenia transferu środków, zwiększyć mobilizację sektora finansowego i przyspieszyć rozwój odpowiedzialności w środowiskach lokalnych.
Globalny sektor energii odnawialnej
2020 rok był jednym z trzech najgorętszych lat odnotowanych od początku prowadzenia rejestrów, a średnia temperatura była o 1,2°C wyższa niż w czasach przedprzemysłowych. Liczę, że w reakcji na narastające problemy, będące efektem zmian klimatu, światowi liderzy podejmą wysiłki, by 26. Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP26), zaplanowana na listopad 2021 roku, stała się punktem zwrotnym w walce z tym kryzysem.
W ostatnim roku udało się wiele zrobić, a dwie największe gospodarki świata - Chiny i USA - ogłosiły, że będą dążyć do osiągnięcia zerowego poziomu emisji dwutlenku węgla netto. Wdrażany jest także obecnie Europejski Zielony Ład - program, który ma pozwolić Europie osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. W europejskich przepisach dotyczących klimatu zapisano obowiązek redukcji emisji CO2 o 55 proc. do 2030 r.
Potrzebne są jednak dalsze istotne zobowiązania, które należy podjąć podczas COP26, a także po jego zakończeniu, poprzez ustanawianie progresywnych koalicji i sojuszy. Jest to szczególnie ważne, ponieważ najnowsze doniesienia naukowe wskazują, że do 2030 r. powinniśmy zmniejszyć poziom emisji o połowę, a do połowy bieżącego stulecia osiągnąć zerowy poziom emisji netto, jeżeli chcemy ograniczyć wzrost temperatur spowodowanych globalnym ociepleniem do poziomu sporo poniżej 2°C - a najlepiej do 1,5°C - zgodnie z tym, co zapisano w porozumieniu paryskim. Realizowane aktualne polityki doprowadzą do wzrostu globalnych temperatur o 2,9°C do 2100 r.
W oparciu o wyniki 57. edycji rankingu RECAI (Renewable Energy Country Attractiveness Index) pokazuję poniżej, do czego należy dążyć podczas szczytu klimatycznego w Glasgow, a także określam siedem wyznaczników powodzenia podejmowanych działań.
1. Zobowiązanie krajów i regionów do większej odpowiedzialności i przejrzystości
Może to obejmować ogłoszenie tzw. map drogowych, czyli planów działania opartych na dokładnych danych pokazujących, jak uczestnicy zamierzają osiągnąć swoje krajowe cele redukcji emisji (NDC). Powinny one także wyznaczać bardziej ambitne cele NDC oraz opisywać szczegóły nowo tworzonych polityk zachęcających do inwestowania w odnawialne źródła energii. Według Bloomberg NEF ograniczenie emisji w sposób, który pozwoli utrzymać wzrost temperatury na poziomie znacznie poniżej 2°C, przy jednoczesnym dążeniu do wytwarzania czystej energii elektrycznej i zielonego wodoru, wymagałoby w okresie do 2050 r. nowych inwestycji o wartości nawet 130 bln dol.
2. Więcej krajów podejmuje się osiągnięcia zerowych emisji netto do 2050 r.
Obecnie osiągnięcie zerowych emisji netto do 2050 r. to założenie polityk realizowanych w 29 krajach oraz UE. Warunkiem osiągnięcia sukcesu jest jeszcze większe zaangażowanie państw i regionów w dążenie do osiągnięcia zerowych emisji netto wcześniej niż w 2050 r. - tak, jak zrobiły to Finlandia (2035) i Austria (2040). Można jednak pójść o krok dalej i przekuć założenia realizowanych polityk w prawo, tak jak zrobiono to w Danii, Wielkiej Brytanii, Francji i Szwecji.
3. Więcej zachęt rynkowych
Osiągnięcie długoterminowych celów dekarbonizacji będzie wymagało uruchomienia dodatkowych mechanizmów rynkowych i zachęt, w tym stopniowego wycofywania subwencji dla paliw kopalnych, wprowadzenia podatków lub opłat węglowych lub uzależnienia wsparcia dla odbudowy gospodarczej od wyników środowiskowych. Z 12 bln dol. przeznaczonych przez grupę G20 na przeciwdziałanie zakłóceniom gospodarczym spowodowanym przez pandemię COVID-19, tylko jedna czwarta darczyńców przeznacza fundusze na ograniczenie emisji dwutlenku węgla.
4. Szybsze przepływy finansowe na projekty klimatyczne
Może to wymagać przyjęcia przepisów regulujących zrównoważone finansowanie dla banków, rynków kapitałowych i pozabankowych instytucji finansowych, a także pójścia w ślady Francji, gdzie przyjęto przepisy zobowiązujące właścicieli i zarządzających aktywami do obowiązkowego przedkładania raportów klimatycznych.
5. Kraje i regiony rozwinięte wywiązują się ze zobowiązania dotyczącego zaangażowania środków w wysokości 100 mld dol.
Zobowiązanie do działania w celu zażegnania kryzysu klimatycznego w regionach rozwijających się może stać się podstawą corocznej mobilizacji funduszy. Należy mieć nadzieję, że zobowiązania podjęte przez międzynarodowe instytucje finansowe, takie jak Bank Światowy, dotyczące zakończenia finansowania paliw kopalnych, zostaną podjęte także przez wszystkich pozostałych wiodących pożyczkodawców.
6. Dotrzymanie obietnic badawczo-rozwojowych
Wiodące kraje rozwinięte powinny wywiązać się ze zobowiązania dotyczącego zwiększania wydatków badawczo-rozwojowych na czystą energię do 10 mld dol. rocznie w ramach inicjatywy „Mission Innovation”. Aktualny poziom wydatków na ten cel to zaledwie 4,9 mld dol. rocznie.
7. Plany dotyczące odporności i strat
Poszczególne kraje powinny zobowiązać się do zwiększania odporności i odpowiedniego reagowania na straty i szkody spowodowane zmianami klimatu. Musi to obejmować także zobowiązanie do wspierania lokalnych działań realizowanych przez osoby i społeczności najbardziej dotknięte przez ten proces. Tam, gdzie to możliwe, uwzględniałoby to także wykorzystywanie potencjału samej przyrody, np. poprzez ochronę lasów deszczowych, namorzynowych czy torfowisk, które mogą pochłaniać dwutlenek węgla.
Szansa, by zacząć działać
Konferencja COP26, która odbywa się w Glasgow w Wielkiej Brytanii, to pierwszy szczyt COP, który odbędzie się po wprowadzeniu rozwiązań zapisanych w porozumieniu paryskim. Powodzenie wdrażania założeń porozumienia z Paryża będzie wymagało od poszczególnych krajów całościowego podejścia do klimatycznego dylematu. Uczestnicy COP26 będą musieli zdecydować, jak najlepiej przystosować się do skutków zmian klimatu, jak poprawiać własną przejrzystość i odpowiedzialność, motywując przy tym lokalne społeczności do zaangażowania. Liczę, że COP26 będzie krokiem milowym na drodze do klimatycznej neutralności.