Nasz kraj stoi węglem i energią elektryczną dzięki niemu wytwarzaną, ale już prawie trzy czwarte z nas uważa, że powinniśmy odchodzić od „brudnej” energetyki na rzecz przyjaznej środowisku. Mało tego, więcej niż co drugi z nas jest przekonany, że można pogodzić ekologiczną energetykę z akceptowalnymi cenami prądu

„Zielona” energia elektryczna wytwarzana jest z odnawialnych źródeł, takich jak woda, wiatr, biomasa lub promieniowanie słoneczne. Proces jej uzyskiwania generuje mniej spalin i dwutlenku węgla, nie pozostawia też odpadów, jak to ma miejsce w przypadku energetyki opartej na węglu. Wykorzystanie odnawialnych źródeł energii jest zatem dobrym sposobem na znaczne zmniejszenie emisji CO2 przy niewielkich dodatkowych kosztach.
Z ubiegłorocznego raportu Ember (organizacji promującej „czystą energetykę” wspieranej m.in. przez Europejską Fundację Klimatyczną) wynika, że w połowie 2020 r. energia słoneczna, wiatrowa, wodna oraz bioenergia wyprzedziły węgiel, gaz i ropę, stając się głównymi źródłami energii elektrycznej w Unii Europejskiej (UE). Polskiej energetyce jeszcze daleko do tego rezultatu, ale społeczna akceptacja dla transformacji energetycznej w naszym kraju jest bardzo wysoka.

Polubiliśmy OZE

Zdecydowana większość badanych (73 proc.) jest zdania, że Polska powinna odchodzić od energetyki węglowej na rzecz przyjaznej środowisku. Tylko nieco mniej Polaków (60 proc.) jest optymistami przekonanymi, że wdrożenie ekologicznej energetyki nie musi wiązać się z drastycznym wzrostem cen prądu. W taki stan rzeczy wierzą jednak przede wszystkim osoby młode, które deklarują przywiązanie do zdrowego trybu życia i wykazujące zaangażowanie w sprawach troski o środowisko naturalne.
Dane te potwierdzają stale rosnącą popularność odnawialnych źródeł energii w Polsce. Według Agencji Rynku Energii, na koniec grudnia 2020 r. całkowita moc odnawialnych źródeł energii w naszym kraju sięgała 12,49 GW. Duży udział miały tu elektrownie fotowoltaiczne, których moc wyniosła 3,96 GW. To o 2,7 GW więcej niż rok wcześniej. Rosnąca popularność fotowoltaiki jest więc bezpośrednim dowodem na to, że Polacy chcą korzystać z zielonej energii i przyczyniać się do transformacji energetycznej w kraju widząc w niej niezaprzeczalne zalety, jak choćby poczucie energetycznej niezależności.
Dwóch na trzech badanych wskazuje, że Polska powinna uniezależniać się od dostaw surowców energetycznych z Rosji i Niemiec. Mogą temu służyć technologie pozwalające korzystać z energii ze źródeł odnawialnych, których wydajność znacząco zwiększa się wraz z postępem technologicznym, a towarzyszy temu stały spadek kosztów. Od 2009 r. do końca 2018 r., ceny urządzeń do wytwarzania energii z wiatru zmniejszył się aż o 66 proc., a ze słońca o 75 proc. W Unii Europejskiej średni koszt energii wiatrowej wynosi dziś 55 euro/MWh, słonecznej 65 euro/MWh, a pozyskiwanej z węgla aż 72 euro/MWh – wynika z danych Instytut na rzecz Ekorozwoju.
Analizy ekspertów mówią, że przy dzisiejszym stopniu zaawansowania technologii możliwe jest zaspokojenie nawet 70 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce tylko z energii odnawialnej w roku 2050.

Czynnik rozwojowy

Według ekspertów WWF (World Wide Fund for Nature) produkcja energii z odnawialnych źródeł przyczyni się do rozkwitu innowacyjnych sektorów gospodarki, m.in. w sektorze usług inżynieryjnych, informatycznych, medycznych i doradczych, oraz wpływa na rozwój wysokowydajnych, niskoemisyjnych branży wytwórczych, takich jak przemysł maszynowy, elektrotechniczny i elektroniczny, chemiczny i farmaceutyczny oraz samochodowy co skutkuje rozrastaniem się rynku pracy.
Zielona gospodarka jest obecnie jednym z kluczowych kierunków rozwoju gospodarczego, w którym celom związanym z rozwojem ekonomicznym towarzyszy dbałość o zachowanie potencjału i wartości środowiska naturalnego. Chodzi tu o realizowanie takich działań, które pobudzając wzrost dochodu i zatrudnienia przyczyniają się do zmniejszenia emisji CO2 i zanieczyszczeń. Transformacja w kierunku zielonej gospodarki jest wyzwaniem dla wspólnoty międzynarodowej, rządów państw, biznesu oraz mieszkańców, którzy z konsumentów energii stać się mogą prosumentami ją współtworzącymi.
Stanie się tak jednak wyłącznie wtedy, gdy branże oparte na węglu, ropie czy gazie, przynoszące straty finansowe i środowiskowe będą sukcesywnie wypierane z gospodarki światowej. Niezwykle ważny będzie ponadto fakt, że znaczne ograniczenie zanieczyszczeń związane z niskoemisyjnymi inwestycjami doprowadzi do znaczącej poprawy jakości życia ludzi.
foto: materiały prasowe

Eko-patriotyzm

Zdaniem większości ankietowanych Polaków budową nowej, ekologicznej energetyki w Polsce powinny zajmować się przede wszystkim polskie firmy. Ponad 80 proc. respondentów jest przekonanych, że ekologiczna energetyka w Polsce powinna opierać się na własnych źródłach energii, a budowa przyjaznej środowisku energetyki powinna być wspólnym celem łączącym wszystkich polityków różnych opcji.
Jednym z przedsięwzięć na rzecz rozbudowy „czystej energetyki” będzie morska farma wiatrowa Baltic Power, która zostanie zlokalizowana ok. 23 km od morskiej linii brzegowej, na wysokości Choczewa i Łeby. Na terenie ponad 130 km kw. powstanie infrastruktura złożona z prawie 100 turbin wiatrowych. Elektrownia o łącznej mocy do 1,2 GW zasili w czystą energię elektryczną nawet milion gospodarstw domowych w Polsce. Projekt Baltic Power to joint-venture kanadyjskiego inwestora Northland Power oraz PKN Orlen.
Baltic Power jest kluczowym projektem Grupy Orlen wpisującym się w budowę czystej, niskoemisyjnej gospodarki. Koncern planuje przeznaczyć do końca dekady 47 mld zł na inwestycje w nowoczesną energetykę.
To jeden z głównych celów nowej strategii Orlenu, który poprzez fuzje w petrochemii i energetyce dąży do budowy silnego koncernu multienergetycznego na bazie połączonych grup Orlen, Lotos i PGNiG, mogącego mierzyć się z branżowymi gigantami z innych krajów. Strategia powstała i jest konsekwentnie realizowana przez prezesa zarządu PKN Orlen Daniela Obajtka.

Jak oceniamy prezesa Obajtka?

Większość badanych deklaruje, że wie kim jest prezes Daniel Obajtek, a oceny jego działań jako szefa koncernu są podzielone symetrycznie - 32 proc. jest pozytywnych, a 33 proc. negatywnych. Analiza wyników pokazuje, że główną determinantą stosunku do szefa Orlenu są preferencje polityczne. 67 proc. wyborców PiS wypowiada się o nim pozytywnie, natomiast większość wyborców partii opozycji - negatywnie.
Jeśli chodzi o główne atrybuty przypisywane prezesowi Orlenu są to: sprawny menedżer i znający się na energetyce.
MAK
Badanie przeprowadzone zostało na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1063 osób.
Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania
Termin realizacji: 10-13 września 2021 r. Metoda: CAWI
partner
foto: materiały prasowe