Stosowanie kryteriów środowiskowych jest nie tylko wskazane, ale wręcz preferowane. Muszą one jednak rzeczywiście służyć ochronie środowiska, a nie jedynie premiowaniu wybranych wykonawców – podkreśliła Krajowa Izba Odwoławcza, nakazując zmianę kryteriów w przetargu na odbiór warszawskich śmieci.
Uzasadnienie tego rozstrzygnięcie właśnie trafiło do stron postępowania. Odwołanie złożyły trzy firmy zainteresowane startem w przetargu organizowanym przez miasto stołeczne Warszawa: Byś, Remondis i Lekaro. Jeden z zarzutów dotyczył ustanowionych kryteriów środowiskowych. Miejscy urzędnicy postanowili promować pojazdy, które w jak najmniejszym stopniu zanieczyszczają środowisko. Za zasilane gazem ziemnym lub biogazem spełniające normę Euro 6 lub wyższą (a także pojazdy elektryczne) chcieli przyznawać pięć punktów, za silniki benzynowe spełniające tę samą normę – dwa punkty, za spełniające normę emisji spalin Euro 5 – po jednym punkcie. Premiowane miały być jednak tylko te firmy, które otrzymają co najmniej 10 pkt.

Punkty za paliwo tak, limit nie

Firmy postawiły różne zarzuty związane z tak ukształtowanym kryterium. Byś przekonywał m.in., że nie ma żadnych podstaw, by inaczej oceniać pojazdy na gaz i benzynę, jeśli spełniają tę samą wyśrubowaną normę Euro 6. Skład orzekający uznał jednak, że takie rozróżnienie jest jak najbardziej uzasadnione. Uwzględnił przedstawione przez zamawiającego analizy, z których jednoznacznie wynika, że pojazdy na gaz cechują się niższą emisją szkodliwych gazów, a dodatkowo są cichsze od tych napędzanych silnikami benzynowymi.
Krajowa Izba Odwoławcza zgodziła się natomiast z wykonawcami, że przyznawania dodatkowych punktów wyłącznie po przekroczeniu określonego ich limitu nie można uzasadnić troską o środowisko, a dodatkowo taki wymóg oznacza stawianie niektórych przedsiębiorców na uprzywilejowanej pozycji. Przekonał ją przykład przedstawiony przez odwołujące się firmy. Zgodnie z nim dodatkową punktację zdobyłaby firma, która posiada dwa pojazdy na gaz spełniające normę Euro 6, a żadnych dodatkowych punktów nie otrzymałby wykonawca mający cztery samochody spełniające tę samą normę, ale z silnikami benzynowymi. Ten pierwszy mógłby zaoferować cenę o kilka milionów niższą, choć ogólne zanieczyszczenie powodowane przez jego flotę nie byłoby mniejsze.

Ważny nie tylko cel, ale i środki

„Izba pojmuje i podziela intencję zamawiającego w premiowaniu wykonawców, którzy będą chcieli wprowadzić do realizacji zamówienia pojazdy oparte na rozwiązaniach sprzyjających ograniczeniu negatywnego wpływu na środowisko, jednak uznaje, że przyjęte przez zamawiającego rozwiązania w zakresie punktacji nie gwarantują osiągnięcia zamierzonego celu. Wykorzystując skonstruowany przez zamawiającego wzór do obliczania liczby punktów, stwierdzić należy, że zasada przyznawania punktów w istocie nie przyczynia się do realizacji celów środowiskowych, a będzie powodować premiowanie niektórych wykonawców” – podkreśliła w uzasadnieniu wyroku Ewa Kisiel, przewodnicząca składu orzekającego (poszerzonego ze względu na wagę problemu).
KIO wzięła również pod uwagę, że jedynie miejska spółka – MPO – już dysponuje samochodami na gaz zgodnymi z najwyżej punktowaną normą. Dlatego też nakazała wykreślenie wymogu, zgodnie z którym premiowane mogły być jedynie firmy już posiadające określone pojazdy lub też deklarujący dysponowanie nimi od momentu rozpoczęcia realizacji umowy. Byłoby to bowiem niewykonalne, gdyż jak dowiedli wykonawcy, na dostawę takich pojazdów czeka się pół roku.

Liczą się szczegóły i czas

Skład orzekający nakazał również uszczegółowić specyfikację przez wskazanie w niej maksymalnej liczby pojemników, które firmy będą musiały dostarczyć właścicielom nieruchomości i wydłużyć okres przygotowawczy z jednego miesiąca do trzech. Miasto wskazało bowiem jedynie szacunkową ich liczbę, zobowiązując wykonawców do samodzielnego rozpoznania potrzeb i dając im na to jedynie miesiąc.
„Przy tak ogromnej skali zamówienia, z jaką mamy do czynienia w rozpoznawanej sprawie, już samo rozpoznanie warunków lokalnych może zająć kilka tygodni” – podkreślono w uzasadnieniu.
Pozostałe zarzuty oddalono. KIO nie przekonały m.in. argumenty mające wskazywać, że powinien zostać utrzymany podział zamówienia na części odpowiadający liczbie 18 dzielnic (zamówienia podzielono na dziewięć sektorów).

orzecznictwo

Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 8 października 2018 r., sygn. akt KIO 1878/18, KIO 1879/18, KIO 1880/18 (sprawy połączone).www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia